-
Waszka, ale sama wiesz, ze takie nieplanowane jedzenie powoduje przysrost na wzdze i biodrach. Postaram się dzisiaj być grzeczna :roll: i nie jeść nic nieplanowanego. Już mam dosyć układanie codziennych jadłospisów, nieprzestrzegania ich. Myślała, ze w tym tygodniu waga się ruszy, ale magiczne 59 robi swoje. Dzisiaj muszę być grzeczn, bo nie chcę jutro mieć 60 na liczniku. Już mam dosyc mojego braku dyscypliny, jestem nieskuteczna i niekonsekwentna w tym co robię i to mnie przeraża.
-
to dlatego, że ciężko się walczy z naturą czyli z głodem...... ni wyrzucaj sobie, nie wpadaj z tego powodu w jakieś dołkowate zawirowania. Nie warto, po prostu dalej robimy swoje.
Ja się nie ważę. nie będę się stresować
-
Dzięki Waszka, ale sama wiesz jak jest. Njagorsze jest to, ze chyba mam za słabą wolę, kiedyś było inaczej. Muszę być bardziej stanowcza wobec siebie.
-
Nikt do mnie nei zawitał :oops: Burczy mi w brzuchu, ale nie mogę nic podjeść. Za to poćwiczyłam 40 minut i teraz jedna rzecz: muszę ćwiczyć codziennie aż wejdzie mi to w zdrowy nałóg, bo dietka i ćwiczenia dają dużo, o czym przekonałam się 2 lata temu, kiedy waga była inna i moje samopoczucie również :roll:
-
o tak... waga wpływa znacząco na nasze samopoczucie. moje jest kiepskie, a mobilizacja do dietowania zerowa.
do cwiczonek domowych jeszcze mniejsza
jestem zniechęcona brakiem efektów i zaczynam coraz cześciej odpuszczać
-
eyka, dołącz sobie obok tickerka linka do Ciebie :D bo czesto by się chciało Cię odwiedzić, a nie ma "drogi" do Ciebie i nie chce się szukać Twojego tematu pośród tych wszystkich innych.. a tak, to tylko 'KLIK' i byłabym u Ciebie :D POZDRÓWECZKI :!:
-
Eyka, co fakt to fakt- takie ćwiczenie moze wejsć w nałóg a niewykonanie go powoduje wielkie wyrzuty sumienia... ale najpierw ten nawyk trzeba nabyć... Gorzej z dietą..Kurcze, jakoś nie mogę sobie przyswoić,że ma jeść dokładnie tyle ile mam w planach... Zawsze wyjdzie coś "ponadto". Dzisiaj po snaidanku od razu chciałam sie rzucać na kolejne kromeczki, i to nie z głodu, lecz z czystego łakomstwa. Na szczeście jakos dałam radę..
Pozdrawiam i miłej niedzieli!!
-
hihi :D ja już chyba ćwiczę nałogowo :D dzień bez chociaż 0,5 h ćwiczeń, to dzień stracony :twisted:
-
Kassikchętnie bym to zrobiła, ale nie wiem jak, moze mała podpowiedź :roll: :D
-
podpowiedź piękna jest w moim pamiętniczku... czeka na Ciebie :D