-
Asiulko moja kochana...oj niestety same wyzwania koło nas, ale cóż robić, ja byłam dziś w sklepie na zakupach i uszzzzz boże jak się łamałam, ale wyszłam z tarczą i siatką mandarynek, hehe...
a co do ciebie, to nie przejmuj się tak czasem bywa. Ja też mam napady żarłoczności i dieta wtedy mi niewskak...jakoś sobie wtedy tłumaczę że i tak nic nie wyjdzie, nie schudnę, a bym sobie odmówiła takich smakowitości...ale prawda jest taka, że musimy sobie powiedzieć czego tak na prawdę chcemy, czy faktycznie chcemy być szczupłe, czy tylko inni chcą nas takimi widzieć, a sami dietkujemy się dlatego, że inni tak robią..
jeśli to ty chcesz schudnąć, to nie przejmuj się takimi okresami żarłoczności...spróbuj odmówić sobie choćby jednej rzeczy i pomyśl jaką masz z tego powodu satysfakcję, a potem kolejną, kolejną, aż zobaczysz że sama przeszłaś na 1000kcal i panujesz nad tym co robisz...a jeśli znów zdarzy ci się większa lub mniejsza wpadka...lub kilka z rzędu wpadek to co...znów można zacząć od nowa
głowa do góry, ja teraz mam katarzysko i coś na gardło mi się przesunęło...do tego boli mnie ząb, a dentystę mam dopiero w następny czwartek...oj będzie się działo...a głowę lmam do góry
i cieszę się że nie uległam sklepowym pokusom...drugi bój stoczę z domową lodówką
bużka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki