Hej,hej...
I jak Ci idzie dietkowanie? No i oczywiście ćwiczonka na boczki???
Czyżbyś po ćwiczonkach tak je czuła, że nie możesz usiąść na krzesełku coby nam parę słówek naskrobać? ;)
Trzymamy tu za ciebie kciuki
pozdrowionka :)
Wersja do druku
Hej,hej...
I jak Ci idzie dietkowanie? No i oczywiście ćwiczonka na boczki???
Czyżbyś po ćwiczonkach tak je czuła, że nie możesz usiąść na krzesełku coby nam parę słówek naskrobać? ;)
Trzymamy tu za ciebie kciuki
pozdrowionka :)
Ooo a jakie cwiczenia robisz na te boczki? Mi tezby sie przydalo je zlikwidowac... Pozdrawiam :)
witaj Orzechowa :) Ty też tu??? Tylko autorki pamietniczka jakoś brak....
Ćwiczonka na boczki są na poprzedniej stronce. Ogólnie hula-hop, skrętoskłony, itp.
Też by mi sie takie hula-hop przydało...
Zamiast tego czytam co tu dziewcyny pisza i się obrżeram, bleee :evil:
Vian orzechowa sorrki dziewczynki...
nie miałam netu przez pare dni i obrzarstwo wróciło diete szlak trafił....znowu wszystko od nowa!!! ochyda....przyjełam zły styl, od rana jem nic albo mało...a na wieczór się obrzeram. Tak zawsze jak jestem na diecie... Kupiłam sobie przepiękny sweterek z stąrzką z quiosque i spodnie z reportera i troszkę z tego powodu chce schudnąć...Wydaje mi się, że nie jest tak źle ze mną spodnie mam numer 38 a sweter M...jednak tak i tak chciałabym mieć 55kg! Może nie to 52 bo by spodnie wisiały z swetrem...ale 55kg chyba by były oki. W czwartek chyba zaczne jeść chrom plus, by się opszeć tym wszystkim ciastą...a w mojej rodzince będzie ich wiele....
Ale jest jeden problem: chrom nie działa od razu. Nie ma tak, że weźmiesz jedną tabletke i już nie chce Ci się jeść słodyczy. Na to trzeba czasu. Conajmniej dwa tygodnie musisz łykać chrom, żeby zaczął działać.
nic nie schudłam...a jeszcze może i przytyłam...zjadłam dwa kawałki serdnika i 4 kawałki placka, troche skóry od ryby i grzybową zupkę... będe pumba....ale mam nowe postanowienie....
Witaj Maricia!
witam noworocznie, mam nadzieję że zaraz się pojawisz i napiszesz jak minął ostatni tydzień...teraz mamy już nowy rok i nowe wyzwania...mam nadzieję że będziemy dumne z tego nowego roczku
pozdrawiam:D
Korni do niczego jak narazie!
Mam 64kg. Teraz chce tylko 4kg w dół zejść. Tylko ja prawie nic nie jem i nadal jest jak jest
dzisiaj zjadłam na śniadanko 2 skibki czarnego razowego chlebka z serkiem grani , a na obiad dwie skibeczki chleba z kotletem i buraczkami...uważam że nie jest wcale tak źle, waże 64 kg jak narazie ciągle
Mi też się waga zatrzymała, a nawet lekko poszła w górę :evil: No ale trzeba przeczekać. Oby zaraz zaczęła spadac.