Strona 41 z 71 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 401 do 410 z 703

Wątek: Wciaz walcze!

  1. #401
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie też pada, ale o dziwo nie jest sennie...no może rano, ale zmusiłam się do łażenia po placu...

  2. #402
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    kupila mi mama Vita z kaseta z Cindy -cwiczenia. calkiem fajny zestaw. jak mi sie nasza plyta znudzi to bede probowac z tamta, na wideo jest wszystko pokazane. ide dzis na wesele...ciekawe jak ebdzie. buziaki

  3. #403
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moniu- ciekawa jestem jak tam zabawa, napisz później

  4. #404
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wesele bylo smieszne troszke...tzn bawilam sie z moim misiem, ktory ledwo sie dal wyciagnac na parkiet i w wiekszosci prowadzilam ja, ale cos tam juz lapie z tanca, weic nie jest zle! nie moge jednak powiedziec ze spalilam na tym weselu bardzo duzo kalorii, ale troche na pewno. misiu juz ledwo dychal jak sie szybkie piosenki konczyly! a jedzonko...obiad zjadlam , bo wczesniej specjalnie malutko kalorii jadlam -byl rosol (1/2 porcji) i schab z sorowkami -nie ajdlam ziemniakow. a potem byly jeszcze jakies potrawy z drobiu, co etz zjadalm, z ryzem i surowkami, no i owoce. mysle ze zjadlam duzo kalorii ale w porownaniu z moimi wczensiejszymi weselami bylo ich cudownie malo!!dawniej wsuwalam calosc i ejszcze wszystkigo ze stolu probowalam, a teraz? duzo kalorii,owszem, ale objetosciowo duzo duzo mniej jak an moje wczensiejsze mozliwosci, wiec mnie to cieszy! i ani kapki alkoholu, ale za to odrobine ciasta -ale tego bez kremu. wiec jestem zadowolona ogolnie z przebiegu wesela. a dzis na wadze nadal 69 wiec super!!!! a dzis jeszcze dojadlam troszke ciasta (na sniadanie o 14) i mysle ze generalnie ejst zdecydowanie ok!!!!
    padam na nos ide spac, papa

  5. #405
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczyny!
    Monia, jak Ci sie udalo na tym weselu tak ladnie trzymac to nie wiem Podziwiam! U mnie roznie teraz z ta dietka ale codziennie sie ruszam i chyba nie jest tak zle jak bylo jescze tydzien temu ale i nie jest tak dobrze jak bylo kiedys, ale pracuje nad tym. Mam cel: 65 kg na koniec wakacji (tyle co Monia mniej wiecej). Grunt to wiedziec czego sie chce! Ja dzis tez wlasnie odegnalam precz jedna pokuse i jestem dumna

    Alluure, jesli chodzi o plytke, to nie ma najmniejszego problemu, chetnie Ci ja skopiuje i przesle. Podaj swoj adres mailowy, to sie odezwe na prive i omowimy szczegoly Pozdrawiam! Papa!

  6. #406
    monia123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj oj, zaszalam dzis... dobrze z ejutro juz "normalny" dzien i moge zaplanowac co zjem i jesc o zwyklych porach. bo dzis kolacja byla okropna pod wzgledem objetosciowym i dietetycznym (bo bylo etz ciasto z wesela...ale bez kremu chociaz...) . no coz...jutrobedzie lepiej, musi byc! dzis nawet nie mam sily na cwiczenia, zrobie tylko 10 minutowa gimnastyke i spadam do lozka dalej, bo cos odespac nie moge...
    Marcys -to mamy wspolny cel!! uda nam sie, musi!!!!! bedziemy dzielne i damy sobie rade!
    ja jutro tez cala godzinka z kasety i policzone jak trzeba i rozplanowane jedzonko.
    buziaczki, damy rade
    ale sie etraz "ciezka" czuje...to wyrzuty sumienia!
    a wiecie, powiem Wam cos jeszcze...takie spostrzezenie mam...
    do tej pory wiedzialam ze chudne ale jakos tego nie widzialam...tzn brzuch wydawal mi sie sterczacy dalej (bo ejst ale znacznie mniejszy), uda gigantyczne...ale jednak zmalaly, bo dawniej nie moglam nosic sukienek, bo mialam otarcia. wystarczylo ze spoci mi sie skora to na udach robily sie otarcia do krwi niera. musialam nosic spodnie. a teraz na weselu psozlam w sukience i ani sladu!!!! jak milo, misiu stwierdzil ze musze nosic szpilki i spodniczki zeby mu nozki pokazywac. stwierdzilam ze oczywiscie, jesli mi kupi. i uznal ze kupi hihi

  7. #407
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moniu- nie ma co się przejmować, a skoro waga ok to jest dobrze .
    Ja dziś prawie w ogóle się nie ruszałam, brzuch mnie strasznie bolał i do tego mam katar , pomyślałam, że skoro chciałam schudnąć do 55kg...to bym musiała czekać do grudnia! A wcześniej ją jeszcze urodziny mojej mamy i takie tam...młoda jestem 60kg wystarczy , jutro dzień ważenia

  8. #408
    aaallure jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    SUPER MARCYSIU

    dzieki wielkie juz podaje moj mail: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], jesli wygodniej Ci przez GG to: 2949127, strasznie jestem ciekawa tej Waszej płytki z cwiczeniami bo widze, ze powoduje ogolna mobilizacje a ja tez tak chce. Bylabym wdzieczna za kontakt.

    U mnie z dieta na razie prawie bez wpadek, tzn wczoraj swiadomie musialam zlamac zasady bo bedac na urodzinach nie wypadalo mi odmowic kawaleczka tortu a South Beach zaklada zero slodyczy ale trudno, nie chcialam robic afery na imprezie, reszta byla ok.
    Na razie niestety ubył mi tylko jeden kg ale w tym tygodniu licze na dwa nastepne (tak po cichu) a przynajmniej na tyle samo.

    MoniS!!! Gratuluje formy dietowej na weselichu !!!

    Chudnijmy dalej moje drogie Panie!!!!!!!!!!!
    Pozdrawiam,
    Aga

  9. #409
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie dietka też ok.
    A właśnie...denerwują mnie urodziny , ja przez to że się odchudzam, to nigdzie nie jeżdże, nawet do chłopaka bo jego mama by mnie dokarmiła ;(, uważacie, że to źle?? Głupio by było przyjechać z wagą i tabelą kaloryczności , na szczęście, licze na to, że zostało mi jeszcze ok. półtora miesiąca diety...

  10. #410
    marcyssia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yo yo,
    jak tu fajnie i przyjemnie, wiecie, jak sie czlowiek nie odchudza i wydaje mu sie, ze wszystko zaprzepascil, jak ma doliny i niekonczace sie wyrzuty sumienia, to mu sie tak przyjemnie tu nie zaglada, bo to i powstydzic sie trzeba i ile tez mozna pisac to samo, ze nie jest dobrze. Oczywiscie motywuja sukcesy innych i oddech wsparcia na plecach, ale zawsze to lepiej cieszyc sie i dzielic sukcesami, a nie porazkami.
    Dlatego mi juz sie milo zaczyna tu robic milutko do potegi i mam zamiar czesciej zagladac Wczoraj sie pieknie oczyscilam, zjadlam tylko pod wiecor troche owocow, bo juz nie moglam wytrzymac. I bardzo sie z tego ciesze, bo inaczej z pewnoscia rzucil\abym sie na cokolwiek i jakkolwiek. A tak, owocki i starczy. A dzis mam pierwszy dzien tej diety astronautow Ciekawe skad ta nazwa Moze po niej czlowiek jest tak leciutki, ze czuje jakby byl w stanie niewazkosci
    Oooo a dzis to mi sie tak zakwasy daly we znaki, ze szok. Wszystko to na skutek tego, ze w sobote i wczoraj cwiczylam z rzeczona i rozslawiona plytka. Oj Allurrre przesle Ci ja chetnie, ale czuje, ze mi za to nie podziekujesz Mnie w kozdym razie wszystko boli... Ale to cudny bol, bo mam swiadomosc tgo, ze w koncu znowu zaczelam cos ze soba i dla siebie robic. Dzis na wadze 73,6kg.
    Oooo i teraz jeszcze czuje taki przyjemny glodek. Jak cudownie miec swiadomosc panowania nad wlasnym cialem. Nie wiem jak wy, ale ja uuwazam, ze dobrze jest oprzec sie slaboscia i troche powalczyc, bo to niezwykle dowartosciowuje.
    Pozdrawiam wszystkich!

Strona 41 z 71 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •