-
nusiaaa
Witam, dietka Ci idzie widze...Co do zadania z biologi to moje zdanie jest takie jakieś nieposkładane, no bo oczywiście lepiej jak coś jest przetestowane nim trafi do las (mowa o lekach). Ale znowu kremy mogli by ludzie testować....Jakby chcieli swoje zdrowie niszczyć, to by się podpisali pod jakimś formularzem, dostali kase i ich zdrowie by było zagrożone. Ale znowu czy warto ludzi narażać na niebiespieczeństwo? osobiście mam w domu kotka ALIS( zdjecie u mnie na wątku, nie chce zaśmiecać), królika Tosie i 3 akwaria rybek i z pewnością nie dałabym zwierzęcia na testowanie. Myszek nie lubie więc jak dla mnie to na nich mogą się odbywać testy, ale z 2 strony ktoś jakąś myszkę bardzo kocha, dlatego uwarzam, że testować na zwierzętach się nie powino!!!
-
Mi szkoda tych zwierzątek, ale rozmawiałam kiedyś z dziewczyną z wetrerynarii i wiem, ze tego nie da się poprostu uniknąć..
Szkoda gadać, takie małe, bezbronne, skazane na naszą łaskę a my co? :(
Jak tam plan na dzisiaj?:>
Twoja familia jeszcze nie wróciła?:>
MIŁEGO DNIA :D
http://www.liedjesland.com/Liedjes/D...pooh-hunny.jpg
-
Moja familia wracam jutro.
Kupiłam sobie fruktozę...
Dzisiaj plan jest taki
Pierogi ruskie u dziadziusia
Armidka na swoim wątku narobiła mi takiego smaka, że wczoraj zadzwoniłam do dziadka i powiedziałam, że ja chce pierogi ruskie (moje ukochane danie) na obiadek I już za godzinkę będę je wcinać.
Byłam w Warszawie. Przeszłam przez jedną z bardzo ruchliwych ulić słuchając w tej chwili piosenki o kruchości ludzkiego życia na moim odtwarzczu mp3. Ledwo weszłam na chodnik i za plecami usłyszałam przeraźliwy pisk opon, huk... Odwróciłam się... Wypadek... 2 samochody wpadły na siebie i światła przejścia dla pieszych też były przekrzywione. Nie widziałam dokładnie jak to się stało, ale widziałam zakrwawionego człowieka leżącego na ulicy. Zginął... Za chwilę przyjechały ze 4 radiowozy policyjne, obok był szpital więc karetka też pojawiła się po kilku minutach. Zbrali do szpitala tych, którzy wymagali pomocy.W mgnieniu oka zbiegł się na to miejsce tłum gapiów... Postałam chwilę i nie mogłam myśleć. Byłam w szoku. Patrzyłam na to wszystko tępym wzrokiem... I poszłam dalej...
-
.... ojej....ja też mam niemiłe wspomnienia jak jechałam z mamą w podróż to po drodze mijaliśmy wypadek. I wtedy pierwszy raz w życiu widziałam "ofiary".
-
Smutne... Ja nigdy nie widzialam zadnej ofiary wypadku, chyba takze zadnego smiertelnego wypadku z udzialem ludzi. Bo bylam swiadkiego smierci mojego ukochanego pieska, mojej sunii najdroższej. Na moich oczach zabil ją samochod. Mimo ze bylo to 4-5 lat temu, pamietam to tak, jakby stalo sie wczoraj, i za kazdym razem to wspomnienie wyciska ze mnie łzy.Pamietam ten gluchy dzwiek, gdy pedzacy samochod uderzyl w jej zaledwie roczne cialko, jak wyleciala 1,5m w powietrze, i jak spadla na asfalt juz niezywa. Wiem ze to nie jest to co niezywy czlowiek, ale nikomu nie zycze takich wrazen. Heh cos mnie na wspomnienia i na wyżalanie sie wzielo, pewnie przez ta pogode. Buziaki:*
-
marcia wybacz ze sie czepiam ,a le gdzie przepraszam Ty masz te boczki bo ja wiem ze ma klopoty ze wrokiem i poto moje oklulary ale wiesz jakos tak patrzylam nawet z bardzo bloska i na tym TWOIM MEGA PLASKIM BRZUSZKU JA SIE BOCZKOW NIE DOPATRZYLAM ! wiec popraw mniejesli sie myle dobrze?
maja Ty nusiu Ty sienie zalamuj ze ludzie tacy sa, miejmy nadzieje ze bedzie lepiej, nie trac wiary w ludzi bo sie zasmutasz i bedzie nieladnie! no lece lulu padam na zeby.
moj Ty gory od cwiczen.
ja tez chce tanczyc!
no to buzki na piekne sny!
-
Nie no wiecie co? Ja nigdy nie wyjdę z tego doła :? Wczoraj listonosz przyniółsł mi dwa listy: jeden do mojego 12- letniego brata, drugi do rodziców... Oba z sądu... Przeskrobał coś? Byłby do tego zdolny :?
Wczoraj nie ćwiczyłam, bo tak nażarłam się pierogami, że poszłam spac hehe :P Ale chociaż te 2 godziny łażenia miałam zaliczone. Dzisiaj już ładnie będę ćwiczyć.
Muszę domek ogarnąć bo rodzice dzisiaj wracają.
Miłego dnia :)
-
Witaj nusiaaa, oby to nic powważnego nie było :!: z tym sądem.
Ehhh perożki smakowały. Dobrze, że sobie pojadłaś.
U mnie jest piękna pogoda - idę na rowerek teraz :):) Do "napisania" później :wink:
-
pierogi sa pyszne :wink:
ja dzis planuje na obiad salatke owocowa :P
ona tez jest pyszna
a z tym wypadkiem to naprawde okropne,
mi tez sie zdarza czasem byc swiadkiem czegos takiego,
lepiej martus uwazaj sie siebie :!:
bo jak sie idzie ulica i slucha sie muzyki to nie ma sie rzadnej kontroli
co do tego co sie dzieje wokol ciebie,
zawsze lepiej wiedziec i slyszec co sie dzieje na ulicy :!:
smaczengo obiadku i milego dnia :P
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...1_DSCN6144.jpg
-
Ja w poniedziałek wypadek na przejsciu widziałam..
też bym pewnie stała jak otępiała.. mam małego shiza na wypadki od kiedy mnie samochód potrącił.. ech szkoda gadac.. panika na najwyzszym poziomie.
Fajnego masz dziadka :D :D :D
BUZIAK I POZDRAWIAM!