-
Jak dziś pięknie na dworze. Pierwszy od dawien dawna ciepły, słoneczny dzień. Nastrój ciut lepszy i o ile ta pogoda pozostanie to pewnie będzie dobrze.
Nawiodło mnie na kolor czerwony :), zakupiłam włóczkę i zabieram się za ażurkowy szaliczek na przywitanie wiosny :).
Pozdrawiam ciepło.
-
Witaj envi :lol: Nie wiem, jakie to problemiki cię nawiedziły, bo nie zglądałam na wcześniejszą strone, ale głowa do góry, po złych dniach przychodzą lepsze. Ja wyznaję taką zasadę i sprawdza się. Ja w tym tygodniu też nie ćwiczylam, bo wracałam z pracy zbyt późno, mam nadzieję dzisiaj cosik porobić fizycznie, bo wczoraj wypiłam winko czyt. puste kalorie. U mnie waga 59 i nic się nie zmienia. Dzisiaj się nie ważyłam, bo po wczorajszym pewnie bym się załamała. Trzymaj się :wink:
-
Envi kochanie weź się w garść i nie płacz. Wszystko się ułoży,będzie dobrze słoneczko. Miłej niedzieli, duzo słoneczka.
http://www.powiatbrzeski.okay.pl/wir...anzeria_10.jpg
-
Ja ubielbiam czerwony kolor niezaleznie od mody :D
-
-
Kasienko, zycze Ci, aby tem tydzien byl pelen slonca, radosci i udanego dietkowania!!! :P Trzymaj sie dzielnie, kochana.
http://p.webshots.com/ProThumbs/90/5...llpaper280.jpg
-
Dziękuję Dziewczyny za wsparcie. Za radą Karolki wzięłam się w garść i nie ryczę. Zresztą te ryki na nic mi nie pomogą, choć może ciut oczyściły mi duszę. Teraz konstruktywnie pomyślałam i do roboty. Dietka mi wczoraj poległa i dzis przed południem też ale już się spionizowałam i żadnych załamań.
Lileńko jak dobrze że będziesz miała z nami kontakt, więc jedź i bezpiecznie wracajcie.
Eyko, dziękuję za ciepłe słowa.
Waszka ja tez za czerwonym nawet wbrew modzie.
Karolko Dziękuję Aniele.
A jadłospis to od jutra jak będzie całkowity pion.
Mocno Was ściskam.
-
No, ja dziś w pełnym pionie, zero grzeszków
-
Z tego co zdąrzyłam przeczytac na forum, to ostatnio wiele dziewczyn ma jakieś załamanie przedwiosenne :roll: Mi już minęło :D Oby Tobie też :*
A jaki masz piękny suwacze: 58kg mmm... Zazdroszczę i gratuluję. Tam niewiele Ci zostało :)
-
no ja mam własnie jakiś kryzys - słabo się czuję i to nie @ ani nie zaziębienie. Na szczeście nie przekłada się na jedzenie