-
Kurpianko wielkie gratulacje :) 7 kilosków rewelacja :)
Ja dzisiaj 8 dzień na mojej SB :) Wczoraj był mały grzeszek :( Duza ptysia u moich rodziców :) no i piwko grzane :)
Ogólnie czuje sie jakaś osłabiona i ciagle przeziebiona :( Wszystkie mięsnie mnie bola przez co odchudzanie jakos tak opornie idzie ale ogólnie to chyba ok :D
-
Pad była ptysia ale tak po za tym to według mnie jest rewelacyjnie...dlatego ciacho zasłuzone i nie ma powodów do wyrzutów sumienia...
Podziwiam za SB ja próbowałam ale za duzo ograniczeń a po za tym trzeba jakoś tak inaczej układać posiłki...jak sobie dajesz z tym radę...rodzina się nie buntuje???
Pad naprawdę fantastycznie dietkujesz.
Pozdrawiam cieplutko!
A to tak co by sie wiosennie zrobiło:-) nie ma wiosny za oknem to będzie u Ciebie na wąteczku :-)
http://www.cyfronet.krakow.pl/rowery...lsz/wiosna.jpg
-
Najmaluszku to fakt radze sobie dobrze i jestem bardzo z tego powodu dumna :) ale cóz z tego skoro waga przez te 10 dni plazowania nawet nie drgeła :( Mam dzisiaj lekkiego dołka bo jak tu sie niewkurzyć :( Dodatkowo od 3 dni dokuczaja mi wzdęcia,bóle brzucha i zaparcia :( ach wszystko do kitu :( ale trzymam dietke dalej ,bo wiem,ze jakbym teraz zaprzestała to długo by trwało nim bym ponownie sie zmobilizowała :(
Jesli chodzi o obiadki to jest to troszke uciazliwe gdyz musze gotować je w 3 wariantach tj.dla meza,dla dzidziola i dla siebie :)
oczywiscie dziekuje za piekna wiosenke ,która zawitała na moim wateczku :D az mi sie miło zrobiło
pozdr ania
-
Pad tak właśnie myślałam, że z tymo obiadkami to masz niezły ubaw :-) ale radzisz sobie a to najważniejsze...napewno jesteś bardzo dobrą żoną i mamusią...
Mój J. nie ma tak dobrze bo ja jemu jak narazie nie gotuję i nie zamierzam tego zmieniać...co prawda mężem będzie dopiero za 3 miesiące ale mieszkamy ze sobą już dość długo i raczej we względzie jedzeniowym jest zdany albo na siebie albo na mamę lub teściową...ja zdala od kuchnii. Nie ciągnie mnie tam :-)
Pad trzymam kciuki żeby nadal tak super Ci się dietkowało...i proszę się nie załamywać zawsze jest taki okres kiedy waga stoi w miejscu...trzeba to przetrwać!!!
-
Witajcie
a ja znowu zaniedbałam mój wateczek :( obiecuje jednak po raz kolejny poprawe :)
Ostatnio moje dietkowanie daje bardzo marne efekty a rczaej nie daje żadnych efektów a ja naprwde starałam sie plazować sumiennie buu
Postanowiłam jednak od poniedziałku zmienic taktyke i bede liczyła kalorie no i gimnastyka obowiazkowo.
Tym razem musi w koncu waga ruszyc w dół.
Narazie do niedzieli sie ogarniczam i nie jem po 18 coby kilogarmó juz nie przybyło
pozdr ania
-
Cześć dziewczynki.
Z wagą trzeba sprytem i zawziętością. już nie liczę kalorii nauczyłam się na oko określać porcje. Najbardziej mnie wkurza, że im czlowiek ma niższą wagę to wszystko coraz wolniej idzie. Zaczełam chodzić na aerobik 3 razy w tygodniu po 1,5 godz. Rewelacyjna sprawa. Od marca wykupuje karnet cało dniowy żebym mogła iść nawet dwa razy dziennie. TO UZALEŻNIA. Tą formę ruchu polecam każdemu.
Jeżeli chodzi o grzeszki to trzeba je kontrolować. Wyszłam z załozenia że co druga niedziela jest rospustna. FUTRUJE WSZYSTKO CO SIĘ DA.
http://www.choosing2lose.com/ticker/...weightloss.png
Dziewczyny głowy do gory. Pomalu osiągniemy swoje cele.
Pad wkońcu tobie się uda tylko więcej, z tym gotowaniem to masz przekichane.
Może powinnaś sobie robić taki dni tylko dla siebie. Wiem że przy dziecku to nie proste, ale warto sprubować. Zapisz sie na aerobik POLECAM :D
-
Kurpanko miło ,ze do mnie zajrzałaś :) Oczywiscie gratuluje tak iego zaciecia jesli chodzi o gimnastyke :)
Ja dzisiaj drugi dzień na diecie oczyszczającej i mam wrażenie ,ze za chwile mi łeb peknie :( od poniedziałku jednak dzielnie licze kalorie i czekam na efekty :)
Jeśli chodzi o taki dzień tylko dla mnie to bardzo mi sie marzy :) chociaz jak niekiedy jest okazja by Domis został u babci przez cały dzionek to na sama mysl o nim juz mi sie teskni.
Oj ciężki ze mnie charakterek ale nic na to nieporadze,ze tak się uzalezniłam od mojego szkraba :) i jak ja wrócę do pracy buu
ania
-
Dzisiaj 3 dzień mojego oczyszczenia i w koncu jem to co lubię czyli dzień zupkowy a w nim barszczyk ukrainski :D
czuje sie jakoś tak lekko i mysle,ze teraz zdecydowanie łatwiej bedzie mi wytrzymać na tysiaczku :)
pozdr ania
-
Ja juz wstałąm i pełna entuzjazmu zaczynam tysiaczka :)
Po oczyszczaniu czuje sie fajnie lekka i zoładeczek jakby sie skurczył :)
Miłego i dietetycznego tygodnia zycze wszystkim dietkujacym :)
ania
-
Witam :) i zajrzalam i bede zagladac ;P
Jesli chodzi o oczyszczanie to jakos ja nie moge sie zmobilizowac. Raz, czy dwa probowalam po jednym dniu, ale bylo mi tak szalenie slabo, ze bedac w sklepie na zakupach krecilo mi sie w glowie. Wtedy powiedzialam, sobie ze nie bede sie wyglupiac i oczyszczac jak widze, ze zle to na mnie wplywa.
Zycze udanego i chudego poniedzialku- do zobaczenia :*