-
Pad, nie prazjmuj się, kilogramy na pewno w końcu ruszą w gół, cierpliwości. Znam ten ból. Też tak miałam kilka razy, że mimo, to, że dietkowałam i ćwiczyłam- tyłam. Cm nie ubywało. Ale w końcu waga ruszała.
Puki co ja też jestem na 1000kcal bo nie mam kasy na zakupy w stylu SB... No cóż ;]
Trzymaj się cieplutko, nie poddawaj się!
-
Czesc Ania,
Ja to nigdu nie przepadalam za takimi dietami jak sb czy dc. W nich zawsze jest okreslone co mozna co nie mozna jesc itd. Ja tak nie umiem. N a 1000 to mozesz znowu jesc co chcesz, byleby tylko nie przekroczyc limitu. I to mi najbardziej odpowiada.
U mnie tez wgowo nieciekawie. Stoje w miejscu juz od dluzszego czasu. No, ale tez nie wazylam sie pd kilku dni. Zobacze ile jeszcze wytrzymam.. Mam nadzieje, ze wtedy juz pokaze ta moja 5...
-
pad cieszę się, że mały już prawie zdrowy...bo to zawsze kłopot gdy dziecko choruje...
Rezygnujesz z leżaczka?A na plaży jest przecież tak fajnie :-)
Powodzenia na tysiączku :-)
-
Dziewczyny ale mnie wczoraj przygnebienie ogarneło :( za oknem padało tak jakby to dopiero zima sie zaczynała a niekończyła a ja juz nie wiedziałam jak sie pocieszyć więc zrobiłam sobie 3 ogromne kromale :oops: Musze przyznać ,ze przez chwile było mi lepiej ale wieczorem zaliczyłam kolejnego doła ,bo mało mnie wyrzuty sumienia nie zezarły i czułam sie jakbym ważyła z tone :(
Kurcze ,czy kiedys pozbede sie tych cholernych nawyków pocieszenia w zarciu :?:
Dzisiaj juz jest lepiej i było dietetyczne sniadanie :) spacer z małym i kontrol u lekarza (wszystko juz ok)teraz przegryzam jabłuszko i myslę co by tu na obiadek zrobić.
Mam nadzieje,ze dzisiaj juz grzeszków nie bedzie :)
Najmaluszku na lezaczku całkiem fajnie ale meczace juz dla mnie było to gotowanie dla 3 osób oddzielnie :(
ania
-
To chyba 1000 czek będzie lepszym roawiązaniem bo będziesz mogła w miarę możliwości gotować dla siebie to samo co dla innych...
A mi się marzy żeby kiedyś przejść cały etap SB choćby ten pierwszy :-) mam książęczkę i mniej więcej wiem jak powinien wyglądać tylko chyba narazie chęci brak :-)
Fajnie, że mały zdrowy.
Pozdrawiam.
A kanapkami się nie przejmuj...było minęło...nic już z tym nie zrobisz...idź na długi spacer i postaraj się zrzucić to co zjadłaś :-)
-
U mnie kolejny weekend i kolejna porazka :( niby nie było najgorzej bo sniadanie ,obiad,kolecja i po 18 zero podjadania ale wiem ,ze nie tak powinno byc :(
cały czas mysle o lepszej strategi mojego odchudzania i juz sama nie wiem jak działać by kiloski spadały :?: mysle o kapusciance ale nie wiem czy ta zupinke przełkne
ania
-
Pad, co się dzieje, że Ci dietka nie wychodzi?? Trzeba się sprężyć bo lada dzień trzeba będzie wyskoczyć z tych wstrętnych ciepłych kurtek i trochę ciałka pokazać. Trzymam kciuki za powodzenie w dietce :*
-
Aniu złapałaś jakiegoś doła? Co się dzieje??? Przecież waga ma chyba tendencje spadkową a nie na odwrót...co do kapuścianej to nie polecam...kiedyś dawno temu próbowałam...po 3 dniach będzie Ci się chciało wymiotować...
Trzymaj się i nie łam się...
A jak z ćwiczonkami?? Masz na nie czas??? Może zaczniesz ćwiczyć 8 meczki, zajmują mało czasu a fajne są.
-
Czesc Aniu..
Kapuscianka, fajna sprawa, ale nie na dlugo... Ja po 3 dniach mialam dosc... Ile mozna tego jesc? A 1000 to jesz co chcesz. ale tyle zebys sie zmiescila w limicie. Bede trzymac za ciebie kciuki. Jakos sobie poradzisz. Wiezrze w ciebie...
Ja tez jestem po malym dolku, ale staje na nogi i ide dalej...
Trzymaj sie ..
-
Dziewczyny milutko ,ze do mnie zagladacie i wierzycie w mój sukces :D az mi lepiej .]
Postanowiłam,ze dalej trwam na tysiaczku i jestem konsekwenta w swoim postanowieniu :) Mam juz zaliczony 2 godzinny spacerek z synem i zjadłam jak narazie pomarańcze,dorsz w galarecie i zaraz zabieram sie za barszcz ukraiński.Na kolacyjke zjem piers z kurczaka z pekińska :) jeszcze niepodliczyłąm ile to kalorii ale mysle,ze w tysiaku sie zmieszcze.
zaliczyłam równiez 50 brzuszków.
Najmaluszku od pewnego czasu myslę o tych ósemeczkach i przyznam ,ze zmiła checia bym spróbowała więc jakbys mogła podaj jakiegos linka
ania