-
Półmetek! Stracone 11 kg , do zrzucenia 11 kg :]
hej dziewczyny!
Nie będę się rozpisywać :P
Chcę się tylko pochwalić troszku i zmobilizować do dalszego działania, by nie spocząć na laurach ))
mam 18 lat
170 cm wzrostu
13.01.2004r. 72 kg
24.04.2004r. 62 kg
21.05.2005 r. 82 kg
28.01.2006 r. 74 kg
Dziś ważę koło 72 kg...
Jestem gruba, mam strasznie tłuste uda i obleśne ręce i brzuch, ale cieszę się, że idę w dobrym kierunku...
że już nie ważę 82 kg...
chodzę 2 razy w tygodniu na basen + sauna , czasem zaglądam też na siłownię na rower.
- zero słodyczy
- ciemne pieczywo [tylko na śniadanie]
- jugurty naturalne
- warzyw "kupa" ;p
- owoce [ nawet po 18stej, myślę, że lepiej zjeść chociażby kilka jabłek wieczorem niż rzucić sie rano na słodycze] ...
- do jugurtów dodaję siemię lniane oraz otręby
- piję dużo wody mineralnej czego wcześniej nie robiłam
- jem jajka na obiad [2]
- jem ryby na obiad :P
- porzuciłam wegetarianizm [po kilku latach]
- jem algi w proszku ;p
- czasem ćwicze brzuch - 8minABS
- pije troche mniej browarów [ ale tylko trochę ]
- nie jem po 18stej
- piję barszcz czerwony [bardzo lubię]
- soki używam tylko jako zapitkę do wódki ;p
- oglądam sobie fotki ze swoich 18stych urodzin jak byłam tłusta jak wieprz - 82 kg... :/ [pomaga]
Muszę podkreślić, że dla mnie trzymanie diety to mega wyczyn, bo cierpię na ataki kompulsywnego obżerania sie... :/ jak już zaczynam, to nie mogę skończyć.
Lepiej się czuję, kiedy robię to, co zaplanowałam, a nie to, na co mam ochotę.
Dopiero teraz zaczynam czuć, że panuję nad sobą, nad swoim ciałem , a nie ono nade mną... Żeby tylko były jeszcze efekty...
11 kg porzucone...
11 kg porzucę...
Trzymajcie kciuki , jesli jakies pytanka macie, to pytajcie
Nie ma rzeczy niemożliwych
-
Gratulacje. Strasznie ci waga skacze. Mi także trudno utrzymać diete, sczzególnie że jak mama zrobi obiadek (kluchy pieczeń itd) to aż mi sie niedobrze robi kiedy wcinam te warzywka. Ale zaniedługo my bedziemy szczuplutkie, niech tlyko przyjdzie lato 3maj sie na diecie i nie puszczaj. Wiesz co ja też miewam napady głodu i najlepiej to wyjść z domu gdzies z przyjaciółmi, i nie myśleć o jedzeniu albo poprostu wyjśc
-
Gratuluję półmetku
I oczywiście życzę dalszych sukcesów
-
Gratuluję półmetku
I oczywiście życzę dalszych sukcesów
-
Gratuluję półmetku
I oczywiście życzę dalszych sukcesów
-
Na na na na na na na na
70.9 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki