Zaczelam sie odchudzac od 1 styczni (waga 89kg) wiem porazka grubaska, na poczatku bylo ciezko szczegolnie ze cwiczeniami, po prostu nie chcialo sie, za bardzo bylam zasiedziala czemu sprzyja moja praca w biurze. Przez wieksza czesc mojego zycia bylam aktywna osoba, bardzo wysportowana, ale niesteyt dorosle zycie niese ze soba duzo obowiazkow a mniej czasu wolnego. Jednak tym razem postanowilam ze sie nie poddam zaczelam cwiczyc bez opamietania co spowodowalo lekka kontuzje (jazda na rowerku w domu). Przestalam cwiczyc bo nie widzialam efektow (ale glupie myslenie), usiadlam i zastanawialam sie jak tu szybko i efektownie schudnac - pewnie wielu z nas tak sie zastanawia. Usiadla i zaczelam ukladac plan cwiczen, co powinnam jesc, czego unikac, ale przede wszystkim nie glodzic sie. Zaczelam pic bardzo duze ilosci wody niegazowanej (nie tylko po cwiczeniach) i nawet nie zauwazylam jak totalnie zmienilam swoj tryb zycia, teraz pewne rzeczy nawet mi nie smakuja, a napoju gazowanego nawet nie rusze. Moja waga teraz wynosi 80 kg wiem, ze nadal duzo (moja idelana waga przy moim typie budowy to 67kg), ale wiecie co, gubie tluszcz rownomiernie i teraz jak patrze na moje cialo to powoli widze powracajace miesnie, cialo staje sie jedrne i zgrabne. Ja natomiast mam mnostwo energii i satysfakcje za kazdym razem gdy koncze cwiczyc (cwicze codziennie na przemian rowerek a nastepnego dnia cwiczenia na cale ciao). Co najwazniejsze nie czuje zadnego glodu a moj organizm sam odmawia tluste potrawy. Czuje sie naprawde super, bo nie jestem na jakiejs specjalnej diecie. Co najwazniejsze moje cialo gubi tluszcz i zyskuje energie. Pozdrawiam wszystkich ktorzy postanowili cwiczyc a nie sie glodzic.
Zakładki