I własnie dołuje sie przy " Nathing else matters" Metallici :(
Wersja do druku
I własnie dołuje sie przy " Nathing else matters" Metallici :(
Ide spać...
Hej kobieti, a co to za dały :?: Rozumiem i Ciebie Yasmin jak i Kitole. Ja akurat od 19tego roku zycia sama pracuje na swój chleb, rachunki i na swoje studia - uff je rok zaraz będzie jak skończyłam. Z facetami mi sie średnio udaje, no ten może będzie juz ostanim, a zły nie jest, a że mam 29 lat to nie ma co przebierać. Tyle moje, że mam jakis cel czyli zostac żołnierzem zawodowym, ale po drodze różna prace miałam: sprzedawca, uczeń szklarz, telemarketer, sekretarka i teraz pracownik techniczny. Zero dzieci i sie na nie nie zapowiada i juz sie oswoiłam z myslą, że może adoptuje. Wy natomiast jesteście takim moim przeciwieństwem, niby fajnie macie mężów, dzieci, ale gdzieś nie ma was, bo musicie swoje cele, ambicje przedkładac nad rodzine. Oczywiście faceci nigdy tego nie zrozumieją i nie ma nawet sensu od nich tego wymagać.
Yasmin powoli odnajdziesz sie w pracy, wierze, że jest Ci trudno. Kitola zrób cos dla siebie. Albo inaczej dziewczyny bądzcie czasem egoistkami i to bez wyrzutów sumienia. Wam tez się cos od zycia należy, a życie jest bardzo krótkie i jak sie da trzeba je dobrze wykorzystać.
A detox przetrwałam, czuje sie dobrze. A przyznaje sie do herbaty z 0,25 ml rumu, ale oprałam się piwku, więc było mniejsze zło. Czuje sie dobrze, rano się waże i jak co zmieniam tego trickerka, by miec mobilizacje i 1200 kcal ;)
Pozdrawiam i dobrej nocki - hehe ja tez czasem musze sie wyryczeć - bardzo mi to pomaga :P
:D witam
Mam nadzieję, że dzisiaj nastroje lepsze panują, u mnie nawet nie jest tak źle.
Peszymistin mi jest całkiem dobrze w domu, ale są momenty kiedy zaczynam się dusić, nadciąga rutyna i ja odreagowuję to na mojej rodzinie, a tego chcę im oszczędzić. Wprawdzie zawsze myślałam o tym żeby iść do pracy jak Kubuś pójdzie do przedszkola, ale czekać jeszcze półtora roku, to nie bardzo mi się chce.
Agalicht cieszę się, że przetrwałaś głodówkę , bo tym samym dodajesz mi wiary że mi się też uda, ja dzisiaj na detoxie. Nie mam cierpliwości żeby czekać do środy, dziisaj też przetrwam. Muszę zresztą wykorzystać brak apetytu, będzie łatwiej.
Chcesz być żołnierzem zawodowym? a byłaś w wojsku? bo ja nawet nie orientuję się jak to obecnie wygląda :oops: napisz coś o tym, ja mam kumpla który jest zawodowym, ale to facet, zresztą razem kończyliśmy studia, on chce być oficerem.
Yasmin widzisz jak to jest z niskąsamooceną, ja mam tyle kompleksów, że aż przesstałam sie nimi przejmować, tu na tym forum mam ciągle wrażenie, że nie jestem nigdzie mile widziana, wprawdzie wymyślone przeze mnie, ale jest. Głupia jestem, wiem, ale co ja mogę poradzić na kompleksy, są i nie umiem ich przegonić.
Bardzo dobrze, że zarabiasz w Avonie, przynajmniej masz jakąś kase dla siebie, ja nienawidzę prosić o pieniadze, żeby mąż mi zostawił. On daje i nic nie mówi, ale ja mam uraz z czasów kiedy byłam nastolatką i mój ojciec działał w Herbalife, wszystkie pieniądze były potrzebne wyłacznei na tamten cel, o głupie dwa złote nie mogłam poprosić, żeby nie było awantury,że on przecież nie s... pieniędzmi. Po roku opamiętał się, i cały czas próbuje to wynagrodzić, ale co z tego jak to osiadło gdzieś w mojej głowie i nie pozbędę się tego. I wiem że jesli nie będe zarabiać normalnie to zawsze będzei mi źle. I zbliżają się wakacje, okres kiedy nie ma korków, i wtedy dla mnie jest męczarnia. Dzień w dzień przypominać Adamowi żeby kase zostawił. Ja potrafię nic nie jeść zeby jak najmniej tych pieniędzy wydawać i jak najrzadziej o nie prosić.
Miałam już nei marudzić, więc kończę marudzenie..
Kitola jestes mile tu widziana, ja tez wtargnełam do wątku Yasmin bez pytania, ale mi tu dobrze ;) Po pierwsze - dieta nie jest tematem nr 1 i możemy tu pogadac czy raczej się wyżalic na wszystko, w domu, najbliższym nie da sie wszystkiego powiedzieć, przyjaciółka tez iemusi wiedziec wszystkiego i stąd mamy forum ;)
Wojsko hmm ja chce na podoficera, służba od 7.30 do 15.30, weekendy wolne, 2 razy w miesiący minimum służba 24 h za friko, poligony, wyjazdy na misje, a w pracy mundur, uposazenie na dzien dobry 1600 zł na ręke. Szkoła trwa 11 misięcy w tym czasie żołd 210 zł.
Kitola wyrzuc jak stara sukienke, ja tez nie miałam lekko ze starymi, teraz jest dobrze, bo mieszkamy osobno. Wiem, że trudno ale przestań sie przejmować, co Cie obchodzi co pomyslą inni, pamiętaj niektórzy z zazdrości cos powiedzą, by zrobic Ci przykrość. Ja też kiedys myślałam kategoriami co powiedza inni, jak mnie odbiorą, miałam malutko koleżanek, kolegów i sie ich kurczowo trzmałam, a tak zaczełam prace, studia, otworzyłam sie na ludzi i nagle wszystko sie zmieniło. I walcz o swoje to podstawa. No tyle mądrości na dziś.
A zmieniam cyfre na tickerku na 59 kg :evil: oczywiście wymiary bez zmian :twisted:
Od dzis ide na 1200 bez grzeszenia ;) - zobaczymy co będzie :) A ten dzien o soku dobrze mi zrobił, za dużo grzeszyłam. To nie było trudne Kitolko, ale trzeba si czys zająć, by nie myśleć o jedzeniu.
Pozdrawiam i miłego dnia kobiety ;)
Proszę nie poruszać tego tematu, bo to bardzo drażliwy temat.Cytat:
Zamieszczone przez Kitola
Mam nadzieję że twój stan psychiczny się poprawi. "taka Anko" mam podobne obawy jak ty, ale z takim nastawieniem daleko nie zajedziemy. Trzeba zacząć wierzyć w siebie, trzeba nauczyć się asertyności, trzeba mieć trochę odwagi i przebojowości (tak sobie wmawiam).
Słuchaj ja mam rozmiar biustu 80C, skacze jak cholerka przy bieganiu czy tańczeniu, ale olać to. A jeśli cię to krępuje zawsze możesz założyć luźną bluzę. Kiedy biegałam w świętam w domu maksymalny wysiłek na jaki się zdobyłam to było 2x6 min. Swoim wczorajszym wynikiem jestem zdumiona. Z bieganiem jest bardzo ciężko na początku, nie ma sensu robić nic na siłę. Jeśli chcesz biegać biegaj tyle na ile wystarcza ci sił. Biegi możesz przeplatać z intensywnym marszem.
Agalight podziwiam i zazdroszczę trochę tego że potrafisz sama pokierować swoim życiem i że jesteś taka zaradna. Z adopcją to nie przesadzaj, jesteś młodą kobietą (no chyba że wchodzą tu w grę inne względy). Ja też nie liczę na to że będę kiedyś matką, wychodzę z założenie że może lepiej w ogóle nie mieć dziecka niż być toksyczną, samotną matką.
Witam
moj detox to nie tylko dietetyczny, oczyszczam się dzisiaj cała, ze zlogów, złych myśli, strasznych uczuć które się nagromadziły przez te lata. Ja jeszcze nigdy nie wyciągnęłam na wierzch tego co czuję, co mnie boli. Teraz wyjaśniam sytuację, czeka mnie jeszcze rozmowa z moją mamą. Chyba najtrudniejsza ze wszystkich, bo mama nie słucha co się do niej mówi, ona jak się uprze przy czymś, to jak osioł.
Myślałam, że detox to i trochę oczyści organizm z leków, wczoraj nic nie brałam ,dzisiaj też nie chciałam, ale tak okropnie boli mnie głowa,że musiałam wziąć apap.,dalej mnie boli. Po prostu przedzwignęlam się znosząc i wnosząc wózek. Bo ja niestety fizycznie to słabiutka jestem. I chociaż wiele rzeczy dam radę zrobić, nie proszę o pomoc, to potem odbija się to na mnie.
Agalicht dzięki za miłe słowa. A ten żołd 210 zł,to miesięcznie czy za calość? Ja też tak mam nadzieję, że jak pójdę do pracy to poznam fajnych ludzi i może wreszcie przestanę tak strasznie przejmować się tym co inni powiedzą. Może...
Anczysko dobra, już nie poruszam zakazanego tematu, ale jednak przemyśl to...
Ale ja chyba nie wezmę się za bieganie, nie ma kiedy, nie ma chęci, chyba wolę poćwiczyć w domu, jutro poćwiczę. A jak wspomniałam to mnie piersi bolą przy bieganiu, tak jakoś po karmieniu mi zostało.
Co wyście wymyslily z tym nieposiadaniem dzieci, jakie toksyczne matki (no chociaż takei są), dzieci to największy cud i radość jaka się przydarza kobiecie :)
Peszymistin a dlaczego nie miałabyś mieć drugiej dzidzi, rozumiem ze nie chcesz drugiego dziecka mieć bez ślubu, a coś się zmieniło na gorsze?? bo jeszcze niedawno pisałaś o narzeczonym, że kiedyś jeszcze chcesz dzidzie...
ja ostatnio mam taką ochotkę na takie malunie maleństwo, ale poczekam troszkę, najpierw popracuję , schudnę, i sobie zafunduję kolejne dziecko :)
Kitola no męczę powoli tę moją pracę, ale idzie mi to opornie.
Sama nie wiem... mam wrażenie że byłabym tragiczną matką, ciągle bym się bała o dziecko i zakazywała mu wszystkiego, żeby tylko nic mu się nie stało. Pozatym jak patrzę co się dzieje na tym świecie to zastanawiam się czy warto na niego sprowadzać dziecko. Niemniej jednak to wszystko jest nieważne bo nie ma dawcy, czyli kandydata na tatusia :] :] :]
Peszymistin :lol: a co ty masz przeciwko kółku różancowemu?? :lol:
Ale masz rację, można się wyżalić, i wystarczy, bo to się powoli nudne robi :)
Gratuluję tego nadciągającego awansu, naprawdę, bardzo się ciessze kiedy ktoś kogo lubię osiąga sukces, i wcale ci nie zazdroszczę :) W końcu nic nie stoi na przeszkodzie aby mi się też udało? :) Yasmin i ty też dostaniesz tą robote i będziesz tam najlepsza.
A propos Avonu, to ja niestety jestem czulona na WSZYSTKIE kosmetyki pielęgnacyjne, kolorowe mogę używać, ale żadnych innych. Ja na razie odkryłam dla siebie Yves Rocher, nie uczula mnie, fajnei działa, tylko czemu tyle kosztuje??
wiesz, peszymistin, nie wydaje mi się abyś miała az tak mało czasu (z biologicznego punktu widzenia), tylko inna sprawa jest nie bardzo, jak urodzisz drugie dziecko około czterdziestki to potem będziesz już stara jak ono będzjie brało ślub, i jak się pojawią wnuki to skąd ty siły weźmiesz ??
Ale ja cie nie poganiam bron Boże, tak tylko sama to odkryłam, i żałuję że dużo wcześńiej się nie zdecydowałam na dziecko. I po co ja tak zwlekam z tym drugim??
Anczysko nie można tak myślec jak ty, wiem że czasy straszne są, ale to nei powód żeby nie mieć dzieci. Teraz tak uważasz, ale jak się zakochasz i to z wzajemnością, to twój punkt widzenia trochę się zmieni, zwłaszcza że bedzie jeszcze ta druga osoba :)
Głowa do góry, na razie masz , wiesz co masz robić, :)
buziaczki
wróciłam, ale jutro coś naskrobię
Peszymistyn ależ ja się cieszę wiosną, uwielbiam tę zieleń. Awansu gratuluję a nażeczonego przyciśnij o dziecko, bo lepiej nie rodzić zbyt późno tego pierwszego.
Kitola to może ja się już lepiej zajmę tą magisterką :]
Anczysko może nie doczytałaś, tyle tu tego, Peszymistin ma córcię, 11 letnią :)
Ale zgadzam się, ze rozmowa jest dobrym pomysłem, może on po prostu nie zdaje sobie sprawy z istnienia czegoś takiego jak zegar biologiczny :?: To w końcu tylko facet :lol:
anczysko..., ja muszę też pisać pracę, co prawda roczną, no ale...nie mogę się za to zabrać, a do czerwca mam oddać...piszę o ks. J. Twardowskim, bo to mój ulubiony poeta 8) kiedys zachwycałam się bardziej skomplikowaną poezją, ale podczas czytania takich romantyczno - tragicznych wierszy zawsze beczałam... :lol: 8)
co do dzieci, to ja nie wiem, co o tym mysleć...niby uważam, że kobieta czuje się spełniona dopiero gdy urodzi i wychowa dziecko, ale...na razie nie chcę nawet o tym mysleć, bo nawet płacz dziecka np. w autobusie mnie dobija, nie mogę czegos takiego zniesć...nie ma we mnie na razie instynktu macierzyńskiego, nie lubię dzieci, ale kto wie, co będzie, jak już się stanie... :roll: :twisted:
Upsss :DCytat:
Zamieszczone przez Kitola
Xixa kiedyś chciałam się prywać na romantyczno-wzniosło-wielkie rzeczy, ostanio jednak doszłam do wniosku że najlepsze są najprostrze przyjemności. Ogólnie w modzie, literaturze (precz z romansidłami!), architekturze, wzornictwie pociąga mnie minimalizm.
Jeśli się nie mylę, to masz dopiero 21lat, jak dla mnie to zdecydowanie na wcześnie na macierzyństow i na instynkty ku temu. Ja mam 26 i też jakoś nie czuję potrzeby bycia matką.
hej !!!
a wiecie co ja przed chwilą odkryłam :?: :?: :?:
:idea: że te tajemnicze punkty co mają uczestnicy forum to my sami możemy dawać??
głupio będzei jak się mylę, ale to chyba o to chodzi.
Yasmin, ty jako moderator, objaśnij mnie dokładniej, bo nie chcę tu idiotki z siebie robić...
Jakie punkty, jakie toksyczne matki, my będziemy, a co niektóre sa juz super mamy.
Ale tutaj nadajemy od rana. Mi nie ma czego zazdrościc z ta samodzielonością, bo byłam do niej zmuszona.
Kitola ten żołd to co miesiąc 210 zł - nic bezkarnie będę mogła jeść słodycze, bo będzie wycisk.
Matka, bycie matka, niby mam z kim, ale jakos mnie nie ciągnie do tej odpowiedzialności za druga osobe 24 h na dobe. Za długo jestem sama i stałam się wygodna, dobrze mi jak jest, choć czasem przytuliłabym sie do swoje myszy, ale ona w Szczecinie.
Walcze z dietą dzis przegiełam kabanosem 200 kcal, dziewczyny nie czekoladka a kabanosem tobry był :P będzie na limicie 1110 kcal więc nie jest źle - uda mi się.
Dobra pochwale sie co zjadłam i zjem, a co :P
Śniadanie:
3 łyż. musli, 1 otrębów,szkl. mleko 0,5%, kawa Anatol = 240 kcal
kabanos :oops: = 200 kcal
jabłko = 70 kcal
Obiad:
5x chrupkie pieczywo zytnie, maklera w galarecie 200g = 350 kcal
Kolacja:
4x chrupkie żytnie, ser biały, rzodkiewka, pomidor = 250 kcal
Anczysko ja tam jestem mega minimalistką, jakos lubie rzeczy proste i po co sobie cokolwiek komplikować :P
Co dokosmetyków te Tołpy sa fajne,średnio drogie. Zadowolona jestem, ale poczekam dalej na efekty :P
Pozdrówki ;)
hej, z tymi punktami to racja, ja to dawno odkryłam, ale też przez przypadek, bo komus je dałam :roll:
hehe dzięki Xixa za naprowadzenie :P o co z tym chodzi tj tymi punktami :P
Idę dzis w końcu pobiegać. NIc myśle o której chłopakom uciec z pracy :roll:
http://www.prohealthpartners.com/pix...97/jogging.jpg
Przez 2-3 tygodnie się ślicznie trzymałam na diecie. Czasami schodziłam poniżej 1000 kcal, czasami było trochę więcej, ale ogólnie uznawałam, że "dieta mi idzie". Co więcej - zgubiłam 2,5 kg, dzisiaj rano zjadłam wielkie śniadanie (700 kcal), w szkole jabłko, lód, baton, w domu fasolka po bretońsku z bułką... Wychodzi mi z tego równe 1800 kcal. Wiem, że dla diety jest dobre zrobić, od czasu do czasu, taki "dzień żerny", bo się metabolizm podkręca i w ogóle, i akceptuję takie dni. Ale ja nie o tym: cały dzien mam myśli "no to koniec z dietą, zawaliłam, teraz się potoczy". Cholernie się boję. Nie chciałabym już dzisiaj jeść, ale z moim myśleniem sa głupie sprawy - zawaliłam do południa, więc zawalam cały czas, eh. Nie chcę, żeby mi kilogramy powróciły, zwłaszcza, że za 5 dni spotykam się z kuzynem i chcę lux wygladać - nie widziałam go 6 lat, więc dlatego mi tak zależy na wyglądzie.
Co ja mam zrobić, zeby oszukac żołądek i - przede wszystkim - psychikę.
Pomocy!
:(
Hmmm może nie obwiniaj sie za ten dzisiejszy dzień, a jutro pamiętaj jestes na diecie ;) Najgorsze jak mamy do siebie żal, że cos źle zrobiłysmy, bo zaczynamy w tym brnąć. Więc PERwerS to było dzis, a jutro jest jutro i ona może byc lepsze jesli sami tego chcemy. Głód oszukuj jabłkiem czy sokiem pomidorowym, taki litrowy to tylko 220 kcal bo ma tak 22 w 100 ml. A jutro sie pochwal jak poszło ;)
Pozdrawiam ;) ile raz ja zawaliłam, ale w maju juz nie zamierzam, przez wpadki kwietniowe nic nie schudłam, waga wzrosła, ale rozmiary nie na całe szczęście ;)
wymiary są ważniejsze, co? bo przecież nie jest napisane na czole, WAŻĘ 50 KILO 8)
Śnięta racja !!!Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Wy to potraficie człowieka pocieszyc ;)
Stwierdzam, że mam grube uda 56-55 cm, e nawet i 57 a jak sobie przypomne ze w VII klasie szkoły podstawowej miałam kompleks, bo miałam chde nogi. Oczywiście w okresie dojrzewania sie to zmieniło :evil:
Ja juz po kolacji, ułoży sie w brzuszku to ide pobiegać.
MIłego wieczoru laski ;)
Mnie się dziś znowu biegało !! Cud !! Ale to tylko dlatego że nie było aeroba, więc z koleżanką stwierdziłyśmy że pobiegamy. Było tego 30min.
Witam!
W szoku jestem bo natłukłyscie 2,5 strony :shock: :D
Wszystkie tu jestescie mile widziane bo baardzo Was lubie i bardzo chce żebyście sie tu " wparaszały" i gadały o wszystkim. :D I bardzo mnie to cieszy :D
Podnosicie mnie na duchu, czytajac nasz temat i pisząc, odzywam i czuje sie jak po spotkaniu z najlepszymi kupelami.
dół dzisiaj nie daje o sobie zanku a to dlatego że jestm tak zmęczona i zakręcona że nie mam czasu sie przejmować. Cały dzien nie było mnie w domu. Mąż zajął sie dzieckiem i domem i jewstem mu wdzięćzna bo nie sądziła że tak to wyglądac będzie. Ciesze sie że chce pokazac że on też umie to zrobic. tym samu pokazuje że szanuje moja prace.
Cały dzień spędziłam na dziurkaczu, plecy mnie bolą. o kaloriach nie jestm w stanie myslec bo naprawde niewiele zjadłam i nie mam na nic ochoty. Zołądek ściniety okropnie. jurto postaram sie bardziej ot to zadbać.
Dziewczyny bycie matka jest tak niesamowitym i satysfakcjonujacym zajęciem że nawet nie wiem jak to okreslic. To niesamowite. Po sześciu latach zaczynam sie zastanawiac jak tomożliwe że moja córa powstała ze mnie mojego męża i naszej miłości. I jest to tak niesamowuty cud że n ie potrafie tego pojac. Czasem sobie przypominam jak czułam ruchy dziecka, jak głaskałam brzuch. Peszymistyn i ten zapach niemowlęcia,oj...
A dzis na wdze zobaczyła 65,5 czyli generalnie jakby mi kolo ubyło. i co ważne czuje to. :D
Dziekuje Wam bardzo ,za każdy post kazda wypowiedz. Jesteście niesamowite. :D
Podliczyłam i lekka zalamka bo z 1200 to napewno było. a miałam sie trzymać 1000. ale to tylko dlatego że babcia ma dzisaj imieniny wiec a torta pojechałam po pracy. a i tak cienko w sumie było bo u babci była po piatej a drugie sniadanie jadlam około 11.30. jutro juz norma i kontrola. Spoko bedzie. w pracy tylko bułeczka na sniadanie i obiad juz w domu. zreszta ewudentnie waga spadła wiec ciagne dalej.
nie mierze sie wogóle i naprawde [rzestała taka wage przywiązywać do wagi :wink: Waze sie kontrolnie ale sie przejmuje. Najwazniejsze to jak sie czuje ja. a czuje sie dobrze.
a moje udo mierzy teraz 54 cm.
i wyliczyłam swoje BMI I taki wynik:
płeć: K
wzrost: 170 cm
obecna waga: 65 kg
obecna wartość BMI:22.49 kg/m2
idealna wartość BMI:22 kg/m2
idealna waga:63.58 kg
najniższa dopuszczalna waga:53.487230769231 kg
najwyższa dopuszcz. waga:71.983230769231 kg
powinieneś pozbyć się ok.:0.98649999999999 kg
zle nie jest :D
to moje zapotrzebowanie:
wskaźnik PPM (tyle potrzebuje leżąc :wink: )
1483 kcal
wskaźnik CPM ( tyle zuzywam normalnie)
2076 kcal
I okazuje sie że poinnam ta tarczyce przebadac. Już wiem jak sie badanie nazywa" TSH i chce je srobic.
A tu fajny link: http://www.*********************/klubdieta.php :D
Hej laski ;) -
no dobra wczoraj pobiegałam z minut mnie w domu nie było, 2 km przebiegałamczy inaczej przetruchtałam :P ale bez marszu sam bieg - jestem z siebie dumna ;)
Co do tarczycyc Yasmin to przebadaj, bo to niebezpieczna sprawa, ja mam dużą nadczynność, ale odchudzanie mi wcale nie idzie lepiej, raczej przez nia rok temu przytyłam, bo zero ruchy przy tętnie w stanie spoczynku ( wykończyłabym sie inaczej ), a żarłam, bo przeciez wtedy się niby chudnie :P Poza TSH robie sie jeszcze T4 i T3 one sa dokładniejsze i więcej mówią, ale są płatne,chyba, że endokrynolog na nie wysle.
Peszymistin jak zaczynałam moje udo miało 59-60 cm nic chyba trudno mi z nich zrzucać :( ale biegam - zobaczymy co to da.
A dieta 1200 kcal jest fajna podoba mi się
O wg BMI wyszło zero sie pozbyć, a moje uda to co :P :?:
PPM to w przybliżeniu energia, jaką zużyjesz, leżąc przez 24 godziny - 1399 kcal
CPM to w przybliżeniu Twoje dziennie zapotrzebowanie na kalorie - 2378 kcal
Coś dużo moge jeść :P
Pozdroofki i miłego dnia :)
czesć wam!
yasmin, ja też ci radzę przebadać tarczycę. ja robiłam badania gdy nie miałam miesiączki, na szczęscie wyniki były w normie :lol:
zgadnijcie, co dzis zrobiłam.
Eeee... przecież i tak wiemy co dziś zrobiłaś :wink:
No chyba że nie zrobiłaś :]
zrobiłam :roll:
a jakiego masz tego kolczyka? Bo chyba o to chodzi, nie?
a u mnie spoko, tysiaczek zaliczony, brzusio pełny. Kupiłam sobie dzis fajna sałatke w puszce. Bonduelle, czerwona i biała fasolka z anansem w sosiku. 62/100, wiec jem za darmo prawie. :D
agalicht mnie brakuje 1,5 kilo do ideałau. a nóg sie nigdy sie nie pozbede nic nie działa na moje uda. Trudno. Ja sie juz przyzwyczaiłam dop nich i nie boleje że są jakie są.
a do biegania to sie zmusze chyba nigdy,bo ja sie od razu mecze dysze i cała mokra jestem. a poza tym głupio by wygladało jakbym w czasie odpoczynku zapaliła a pózniej zdychała w czasie biegu :roll:
Peszymistyn obiad wtedy poszedła do garnka i do lodówki a na nastepney dzień zjadłam go z córa. a on nie dostała ode mnie nic..Tylko krążyła po kuchni ale sie nie odezwała słowem. Męska duma smieszna rzecz :D
Bawiłam sie dzis ksero i faksem. Fajne sprzety. Od dziurkacza boli mnie ręka wiec dzis trzeba było cosik dac jej odpoczać. coraz bardziej podba mi sie ta praca. Nawet nie spotrzegłam kiedy sie 16.00 :roll: .
Zmykam na razie odkurzac . :wink:
to fajną miałas zabawę z xerem, no taaaakkk... :P
kolczyk mam taki hmm...zwykły. z zewnątzr widoczna tylko taka kulka 8)
Nieźle Xixa ale chyba wolałabym miec raz jeszcze prostowana przegrode niz sobie cos przekuć, mnie mega bolało jak mi uszy przekuwano :P w 4 miejscach, no w 5, ale teraz mam 4 kolczyki :P
No, no Yasmin ciesz się, że mieszkasz tak daleko odemnie, bo juz bys była zagoniona do biegu. Zadyszka to kwestia tempa, ja wczoraj przebiegłam z 2 km bez zadyszki, bez przerw na marsz, ale powoli biegłam, tyle moje, że sie spociłam ;)
Ale głupio po biegu zapalić - rzuc to świństwo :lol:
Nie lubię xero i fax'a - ja dzis latałam po uczelnii i byłam dorobic klucz :P
Hmm tej mieszanki nie widziałam bouduella musze wypatrzyć, może zakupki w tesco w sobote :?:
Pozdrawiam ;) ja po kolacji, ułoże sadełko i ide pobiegać i musze dac rady tyle ile wczoraj, bo wstyd :lol:
:D witam wszystkich :)
Yasmin naprawdę bardzo się cieszę, że ci się tak podoba w pracy, ja też chcialabym taką, a z dziurkaczem uważaj żeby nie pchać na raz za dużo papierów, moja mama z lenistwa tak zrobiła i złamała sobie rękę, jedną jedyną kość ktora się zrasta trzy miesiące (w gipsie) :lol:
Kitola to żes mnie pocieszyła, bo ten dziurkacz to zepsuty jest i trzeba sie trioche bardziej wysilic żeby dziuire zrobic. A Ja raz wkładam pojednej a innym razem cały plik bo tak są polisy spiete. Wyjscia nie ma. :wink: a reka boli...
Agalicht heh wzglęgna sprawa czy mam szcęście czy nie :D . a ta mieszanke kupiłam w CARREFORUR-ze, na zakopiance w TESCO to nie wiem czy jest. A nie lubie TESCO j ak cholera :evil: . a dokładnie nazywa sie to tak:mieszanka warzywna, INDIANA, biała i czerwona fasola z ananasem w sosie. Pyszne to jest. Podgrzewa sie. mniam..
Peszymistyn to zazdroszcze, bo ja tak nie umiem.
xixa jestes wielka!!
Mąż mi zaglada przez ramie wiec kończe. Pa!
Peszymistyn ja nie rzucam bo to dla mnie chwile oddechu :wink: a poza tym wiem że jak rzuce to zaczne tyć. No taka parwda i tego sie boje wiec póki co pale. Wiem że bede musiała przestac bo tabletki i palenie nie ida w parze.
A co do ruchu to ważne żeby znależc w nim satysfakcje i przyjemność . Ty ja masz. :D
a waga dzis pokazała znowu 65,5 więc pewna jestem że ruszyło ja a przedtem widac przytyłam przez te 1200. Dziwny ten mój organizm...
Bardzo dziwny Yasmin skoro 200 kcal dziennie powoduje tycie :( do lekarza marsz- może tarczyca :?:
Ja się na 1200 kcal bardzo dobrze czuje, głodna nie chodze :) jak przegryzki więcej to obiadek skromniejszy ;) Korci mnie sie zwazyć, ale to chyba dopiero zrobie w czerwcu. I będę konsekwentna - raczej musze :P
A pochwale sie: wczoraj 3 km przebiegłam tj bardziej przetruchtałam, albo powoli przebiegłam :lol: ale zero marszu, zero zadyszki, zero odpoczynków, tylko ciągły bieg. Potem 50 całych brzuszków i po 30 na jedna strone skośnych i 15 pompek męskich of course :P
Kurcze musze sie zmobilozowac co rano do callaneticsu, bo z pilatesem nie wyrobie, a uz na pewno nie z rana, bo wieczorem musze biegać ;)
Pozdrawiam i miłego dnia :)
P.S.
Ja mam do Tesco najbliżej, bo na Wielicką, więc tam czasem ide, ale wolę czasem się przejśc do Biedronki :P