-
ja kiedys nawet kaszę potrafiłam czosnkiem przyprawiać, a nawet cebulą :shock:
oj yasmin, chyba masz racje - raz się żyje, odważę się, muszę tylko popytać o jakis dobry salon...uuuu...juz sobie wyobrażam...jak w reklamie...umięsniony facet o wytatuowanym ciele, z ogromnym narzędziem do piercingu...już mam dreszcze :twisted: ale kusi mnie to...lubię też wizyty u dentysty he he :twisted:
-
To dobrze mówie że szalona z ciebie dziwczyna :D :D
A ja lubie kasze z czosnkiem albo z cebulka. :wink: :twisted: To dziwne?? :D
-
:D ja uwielbiam kaszę w każdej postaci i każdy rodzaj, z wszelkiego rodzaju dodatkami. Mogę ja też jeść samą suchą (ugotowaną oczywiście). Nie mogę myśleć o kaszy (powtarzam to sobie 20 razy, to podziała), bo jak w przypadku zająca z czekolady będę o niej myślała przed zaśnięciem i planowała jak sobie zjem ile, z czym, jak już skonczę dietę i nie będę mogła zasnąć. To cholerne jedzenie żyć mi nie daje, spać nie daje...
xixatushka a gdzie chcesz ten kolczyk mieć?? ja nie wiem czy bym sobie przebiła coś innego niż ucho, ale za to bardzo mi się podobają tatuaże, ale ja tchórz jestem i nie zdecyduje się. :oops:
-
Kitola to ty niejesz kaszy na dieie teraz? Ja zjadam bardzo często z warzywami albo z gotoawanym mieskiem , mniam.
-
Jakoś tak boję się zjeść tej kaszy, bo wiem że nie będzie to kilka łyżek tylko cała torebka, poczekam aż schudnę, i tak dziw, że odważylam się jeść chleb i płatki. Jakoś , pomimo calego mojego rozsądku, nie mogę się przekonać do węgli w diecie, cały czas mi się wydaje, ze nie schudne jak będę je jeść.
Paranoja, błedne koło , mam już dość tej diety i odchudzania :roll:
-
a to niedobrze. Powinnas jeśc własciwie wszystkio tylko pewne rzeczy rzadko i w małych ilosciach. A ja kasze jeczmienną jem . Wiesz jak robie? Wsypuje do miseczki ( takiej ceramicznej)9 trzy łyzki kaszy, zalewam goraca wodą i chwile czekam. Póżniej ja do mikrofali i grzeje i elegancko sie gotuje . do tego jakies warzywa gotowane i pyszny obiadek jest.
-
:D przekonałaś mnie, chociaż trudno nie było :)
jutro do obiadku zrobię sobie kaszę, nie jęczmienną, bo nie mam, ale za to uwielbiam gryczaną, Kuba też lubi to sobie zjemy na pół. Problem jest tylko z Adamem, bo jemu trzeba, kurde, osobno ryż ugotować, bo on gryczanej nie tknie....
Coś okropnie niedobrze mi jest, muli mnie jakoś, uee, chyba ide spać.
Dobranoc życzę :)
-
:lol: :lol: :lol: :lol:
Peszymistin rozwaliłaś mnie tym słoniem, całkowicie
teraz już naprawdę spadam spać
-
Peszymistyn ponad dwadziescia nowych postów dzi9s, troche liczyłam :twisted: Fajne jest uczucie nowej mnie , prawda? A co nam wychodzi takl samo , bo juz sama n ie wiem...
kitola to smacznego zycze :D :!: :!:
-
Dzień dobry kobiałki :P dzis próbuje przetrwac bez słodkiego, hehehe.
Kasza nie jest zła, ale ja cos nie jadam, mimo, że lubie - niestety jak juz gotuje sobie obiad to wole warzywa i mięcho, niz warzywa i kasze. W sumie ostanio jadłam makaron ryzowy - pychota.
Pozdrawiam ;) i miłego, słonecznego dnia