Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: Bezterminowo...

  1. #1
    GochaG jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Bezterminowo...

    I znów, historia zatacza krąg. RAz chuda, raz gruba, i tak ciągle. Jak zjem za dużo to jestem zła, jak zjem w sam raz to promienieje. W moim przypadku to troszkę trudna sutuacja. Ale może nie nudząc nakreślę oją sytuację. Zawsze miałam problemy z normalnym jedzeniem. Nie było śniadanie obiad kolacja. Ja potrafiłam zapomnieć o jedzeniu na 2 dni, a potem jadłam bez przerwy cały dzień. W końcy mocne postanowienie, totalne ograniczenie kalorii, a po tygodniu, normalne posiłki trzy razy dziennie, codziennie, i udało się ponad rok jadłam jak należy, nie były to małe porcje, ale regularnie 3x dziennie, 67 kilo zamieniło się na 50, potem na 48. Troszkę mało, ale jak tylko waga spadała poniźej 48 yo automatycznie zwiąkszałam porcje, i więcej się ruszałam. Byłam nazywana grubasem, a po - nie nie po diecie, tylko w końcu po opanowaniu sztuki jedzenia, nazwano mnie anorektyczką. Mimo doskonałego poczucia. Mimo, rewelacyjnej formy, wmówiono mi chorobę, ponieważ wiedziałam, że nie jestem chora poszłam do lekarza, z tamtąd do drugiego. I nic. Do momentu kiedy nie zostałam zmuszana doi jedzenia w godzinach kiedy nie byłam głodna. Ja dużo pracuje, więc jestem często poza domem. i nie sposób widzieć mnie jedzącą, chyba, ze jest się w moim towarzystwie cały dzień. Staram się też nie jesć po 19. No ale wracając musiałam jeść mimo, iż np. wracając zz pracy 30 min. wcześniej byłam na sycącym obiedzie. I czym to się skończyło. ty,, że znów mam rozlegulowane potrzeby dostarczania pokarmów. a na wadze licznik wskazuje 60 kilo. mało trego znów dla wsystkich jesttem grubasem.

  2. #2
    GochaG jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A tytuł postu, już wyjaśniam. Nie zakładam, ze muszę schudnąć np. do września, grudnia czy takie tam. Ja chcę schudnąć w ogóle, i już taka pozostać, i żeby Ci którzy są tacy mądrzy jak moi znajomi, przzestali udawać specjalistów od dietetyki, bo nie mają do tego podstaw. A niestety, jak się przekonałam po powrocie do wagi, nie była to troska o moje zdrowie tylko zazdrość. Hmmm zacytuje wam słowa mojej bardzo bliskiej osoby, do której straciłam zaufanie (kobieta)" dobrze Ci było nagadać o tym zdrowiu, bo przynajmniej znów jesteś grubsza ode mnie, a ja przy tobie wyglądam szczupło". Miłe, prawda.
    Ale ja się nie dam.
    Od dziś się nie dam.

  3. #3
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    witaj GochaG

    to co przeszłaś podczas odchudaznia zasługuje na podziw, ale w duszy mam nadzieje że to było zdrowe odchudznie.
    Napisz ile masz wzrostu?

  4. #4
    Madamorii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmmm wspolczuje
    Ale moze przestan sie odchudzac a zacznij poprostu jesc zdrowo nie ograniczaj zabardzo jedzenia tylko niejest bardzo kalorycznych rzeczy ?

  5. #5
    Awatar czarodziejkaZksiezyca
    czarodziejkaZksiezyca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    8

    Domyślnie

    zacznij jesc regularnie i nie sluchaj tego co mowia inni zawsze dla ludzi bedziemy albo za grube albo za chude to chyba zazdrosc nie?

  6. #6
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Hmm.. to najgorsze co moze spotkac człowieka na diecie... KOMENTARZE.

    Życze sukcesów w dalszej drodze do osiagniecia stanu wymarzonego

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •