hejka...

szanuje twoja decyzje, ale czy nie mozna bylo sie obejsc bez tego? ja mam problem z moja silna wola, hehe, ale dwa miesiace temu zaparlam sie i przy pomocy cwiczen lekkich i diety 1000 kcal zrzucilam 10 kilogramow. obecnie jem normalnie i waga nie skacze. jak mozesz to powiedz jak bylo w twojej sytuacji. brak silnej woli, czy moze psychiczne nastawienie ze nie dasz rady? moja ciotka wazyla 145 kg i dala rade. cierpiala psychiicznie strasznie, odmawiajac sobie kolejno wszystkiego, ale po pol roku wazyla juz 90 kg. wiadomo, ze z taka waga, trudno cokolwiek zrobic, swobnodnie sie poruszac, wiec nikt nioe oczekiwal od niej ze zaraz zacznie uprawiac jogging. przy takiej wadze to obciazenie dla serca. ona zaczynala od spacerow, pozniej byly szybkie marsze. teraz ona wyglada rewelacyjnie. w sumie schudla 75 kg. dlatego podziwiam ja za samozaparcie.

kazdy jest wolna osoba i moze robic ze swoim cialem co chce. oczywiscie sa granice. podziwiam cie, bo bo dokonalas juz duzo, poprzez poswiecenie i chcesz zmienic swoj wyglad, ograniczasz sie, wiec zycze teraz powodzenia i jak najmniej wpadek dietkowych