Mnie się udało nie przytyć w Święta, baa... nawet straciłam 1,5kg, ale prawdę mówiąc nie było w tym jakiejś mojej wielkiej zasługi. Święta w domu były skromne, a janie czułam ochoty na jakiekolwiek przysmaki. Zjadłam barszczyk z uszkami, smażonej rybki, nawet kawałeczek ciasta i tyle. Nie wiem czemu, autentycznie.
Chyba to taki mały prezent od Mikołaja
![]()
Zakładki