wileki powrot do grubasy.pl ja chyba tyje specjalnie po to, zeby tu wracac. chyba lubie sie odchudzac, podziwiac efekty, stawac na wadze i sluchac pochwal otoczenia. znowu przytylam, w porywach do 71 a jeszcze w pazdzierniku bylo 63... tak dlugo trzymalam swoja wymarzona wage... nawet nie wiem jak to sie stalo... najbardziej winie brak wagi i codziennej obserwacji postepow. no bo w sumie w ciuchy jak sie miescilam tak sie mieszcze nadal. jedyne co to mniej luzu w spodniach i pasek musialam przesunac o jedna dziurke. 8 kg!! ale grunt to pozytywne nastawienie, ktorego mi nie brakuje! a ta strona jest wymarzona do odchudzania, zawsze z wami sie udaje. licze na wsparcie i obiecuje dzielic sie postepami, porazkami i metodami walki z tluszczem. za 17 dni przyjezdza moj chlopak i chce zrobic nam super niespodzianke. wiem, ze 60 kg to dluzsza droga ale teraz mam nadzieje dobic do 65... ciekawe czy sie uda. rezygnuje nawet z browarka, co jest nie lada poswieceniem! tak czy inaczej idzie dobrze, bo juz po tygodniu ostrego zaparcia dietetycznego oraz 3 tygodniach aerobiku jestem o 2 kg lzejsza! da sie w 17 dni 4 kg? czy ktos ma w tym doswiadczenie?
pozdrawiam!!!!