Ty kobieto wyżej. Zależy jak chcesz schudnąć. Ja jestem na tysiaku, ćwiczę co kilka dni i napewno schudnę wolniej. Jesli chcesz chudnąć szybciej niestety trza ćwiczyć systematycznie np. codziennie jogging, ale podziwiam tych, których stać na taka konsekwencje.

Wracając do tematu. 200 kalorii? Dziewczyno. Jojo jak stąd do warszawy! Co trydzień zwiększaj dawkę kalorii o 100 [ tak przeczytałam w takim poradniku jak uniknać joja] aż dojdziesz do 1000. Wiadomo z początku przytyjesz pare kilo ale potem waga sie zatrzyma. A jak zaczniesz systematycznie jechać na tysiaku to znowu spadnie w dół, tym razem wolniej, o wiele bardziej wolniej, ale i bezpieczniej. Po za tym co to za życie? 2 marchewki na dzień? Ja dziękuje. Wole trzymać sie na tysiącu.