wróciłam,

biegam naprzemian do Maćka i do kibelka bo już opędzlowałam dzbanek herbaty ( chyba z 6 filiżanek ), mój nowy zakup liptona ananasowa pu-erh ( nie jest zła jednak wolę melon - jabłko, a już najbardziej green mint mniam ). Wracając do herbat jak zaczynałam dietkować w grudniu to herbaty liptona kosztowały 4,40 a wczoraj patrzę a tu 5,30 myślałam, że coś mi się przywidziało, prawie złotówka do góry w 2 miesiące - oszaleli, ale teraz moda na herbatki i odchudzanie to wyzysk na nas

Dziś w ośrodku byłam z koleżanką z dzieciństwa, która ma synka młodszego od Maćka o równo 6 tyg ( chodziłyśmy razem do przedszkola a nasze mamy to przyjaciółki) i dopiero nasi chłopacy zbliżyli nas do siebie, nigdy nie przepadałyśmy za sobą - ogólnie myślałyśmy że dzieli nas wszystko a okazało się, że mimo iż jesteśmy z dwóch innych planet to jesteśmy podobne . poza tym Marta kupiła mieszkanie nad nami i teraz mamy dodatkowy temat, ohhhh jak ja chciałabym już mieć to mieszkanko hmmmmmmmm, Marcia tak samo nie może się już doczekać, będzie super

Zaraz wracam