Aniu kochana.

Nie było mnie troszkę, ale już jestem.

Przede wszystkim - jak poszła obrona? Mam nadzieję, że pomyślnie, pani magister
No i jak z Twoją nóżką się sprawy mają?
Skoro teraz już jesteś po obronie, to myślę, że żadnych dietowych wymówek nie masz - że stres, że brak czasu, że nauka.. prawda? Więc bierz się do dzieła, zaprzyj się porządnie i dopnij wreszcie swego :** będzie dobrze, zobaczysz, tylko się postaraj

Buziaki,
C.