No dobrze...
Pierwszy dzień jakoś przeszedł... 1178 zjedzone... do tego 35 minutek steperka i jakieś 15 minutek rozciągania się i brzuszków...
Na obiad była przepyszna sharma z kurczaczka... z ryżem zamiast frytek... też było dobre![]()
Na deser nowe buty... dla mnie i naszej malutkiej damy
A teraz idę się kąpać, potem szkiełko kontaktowe na dobranoc i pajluli
Ech, żeby każdy następny dzień był taki prosty jak ten i żeby w sobotę było widać jakieś rezultaty... bo się załamię- żart ale okrutny...
PS. Hindi... zapomniałam dodać że takie piękne kwiatki cieszą moje oczka na biurku w pracy![]()
Zakładki