7 listopada zaczelam walke od 100 kg. Powiedzialam sobie ze jak nie teraz to juz nigdy. Poczytalam tony artykulow w internecie a po 2 tygodniach trafilam tutaj. Stronka bardzo mi pomogla i samo czytanie postow takze. Szlo niezle-dietka 1000 kcal i duzo cwiczen-co najm niej 1,5 godziny dziennie. Schudlam 11 kg-to byla motywacja jak nie wiem co! A teraz nic-dieta leci dalej,cwiczenia tez a waga juz 3 tydzien stoi. Nie ukrywam ze trace motywacje, bo zawsze przy kazdej diecie jaka probowalam kiedykolwiek robic tak bylo-kilka kilo w dol i stoi a potem waga zaczyna spowrotem rosnac (a ja nadal bylam na diecie). Boje sie ze znowu bedzie to samo. Ktos mi powiedzial ze te 11 kg to tylko wode wykurzylam z organizmu i tyle. Mialm juz maly przestoj wagi przed swietami ale po najdalej tygodniu ruszyla znowu a teraz to nie wiem co mam robic. HELP!!!
Ja mam przeciez jeszcze 25 kg przed soba do zrzucenia...Blagam o jakies rozsadne rady bo wszystko zaprzepaszcze...
Zakładki