-
Dziewczyny przyleciałam sie pochwalić.Usłyszałam jak moje dziecko powiedziało wyraźnie MAMA.Po raz pierwszy :D :D :D :D :D :D :D :D
Potem było jeszcze troszkę mamamamama i nananana ale ja się popłakałam ze wzruszenia.Bycie mamą pozwala odkrywac i doświadczać niesamowitych przeżyc o których wcześniej nie miałam pojęcia
Kasiu dziękuję.Z moim maluszkiem już jest lepiej.
Pyza- życze twojemu małemu słoneczku dużo zdrowia.Mam nadziejęze te kilo osiemdziesiąt zniknie bezpowrotnie.Inaczej będe musiała przestawić suwaczek w gorę.
-
Gratuluję Xxxona zostania Mamą po raz kolejny :!: ;)
Moje Dziecię Lube najpierw powiedziało "baba" czym kupiła sobie moją Mamę na całe życie :)
-
Fajnie tak . Też chcial bym juz miec dziecko ale jeszcze z męzem nie mozemy sobie pozwolic. Chce najpier zmienic swoje życie (jedzenie) Narazie mam tydzien za soba i mam nadzieje ze wytrzymam.
-
XXX - gratulacje!!!
Miło jest Cię widzieć po raz kolejny taką radosną - to pewnie fajne zostać mamą z mianowania własnego dziecka ;)
I nie zmieniaj suwaczka w górę. Poczekaj, aż go dogonisz, a goń go z takim samozaparciem, z jakim goniłas do tej pory. Eh, mnie jutro rano czeka zmiana suwaczka, niestety - na wyższy pułap, bo wypowiedziałam wojnę mojej wadze-oszustce i kupiłam dziś na Allegro wagę elektroniczną - właśnie mój Piotrek pojechał ja odebrać. No i zobaczymy, co mi łaskawie jutro pokaże ;)
-
Gratulacje dla Ciebie i Twojego synka, to jeden z piękniejszych momentów w życiu mamy. Później będzie jeszcze "kocham Cię mamo", a wtedy dopiero będziesz ryczeć, ale to dopiero za rok.
Cieszę się że wróciłaś do nas na stałe, i może ta mała wpadka nie będzie na darmo, bo właśnie dowiedziałaś się jak szybko utracone z takim trudem kilogramy mogą wrócić. I chyba nie warto marnować swojej własnej ciężkiej pracy. Kiedy umyję podłogę u siebie w domu i ktoś na nią wejdzie w brudnych butach, dotaję ataku szału, krzycząc że nie szanuje mojej ciężkiej pracy. A objadanie się jest takim właśnie niszczeniem swojej bardzo ciężkiej walki o każdy gram naszego ciała. Tylko nie ktoś niszczy nas, ale niestety my niszczymy same siebie. Przepraszam za to trywialne porównanie, ale tak właśnie sobie to wyobrażam.
Pozdrawiam cieplutko!!!!
-
Czesc Xxxona...
Wpadlam szybciutko pogratulowac tej radosci z dzieciatka...no i zyczyc milego weekendu!!!trzymaj sie cieplutko!
A tu krowka szczescia dla Ciebie :P
http://fotosik_s.fm.interia.pl/Krowka_szczescia_d.jpg
-
No i krowka wkleila sie dwa razy wiec zeby nie zajmowac tyle miejsca powiem tylko tyle ze zycze ci szybkiego zgubienia nadprogramowych kilogramkow...
-
Witam w sobote
Dziś rano waga pokaząła mi 123,4- zostało mi jeszcze 80 dag nadbalastu.Jeśli jutro bedzie 122,6 to bede bardzo zadowolona. W ubiegłym tygodniu waga 122,6 to było rozczarowanie dla mnie.Jutro to bedzie sukces i bede bardzo zadowolona.Jak to się w zyciu dziewnie plecie.
Mirielkadziekuje :D Moje dzieciątko robi się coraz bardziej rozmowne.Cwiczy rózne sylaby i BABA już była wcześniej ale moja mama tego nie słyszała.NIe moge sie już doczekac kiedy będe mogła sobie z moim synem porozmawiac :D
HYbrisdlaczego zakładasz że twoja waga oszukiwała i pokazywała za mało.Moze własnie pokazywała za dużo i suwaczek pójdzie w dól.
Zazu ja się m.in odchudzam aby móc sobie pozwolić na drugie dzieciątko.
Mycha zdaje sobie sprawę że objadanie sie to mój wróg ale myslę sobie że to jest moja forma radzenia sobie ze stresem.Pilnie poszukuje innego piocieszyciela bo stresów to u mnie dostatek.Troszkę stresów odreagowuje tutaj na forum troszke bawiąc sie z dzieckiem ale czasem( do tej pory raz mi sie tak zdarzyło) musze po prostu sie najeść( choć w rezultacie stres zamienia się w wyrzuty sumienia że sie obżarłam)
Morningrise dzięki .Twoja krówka przyniosła mi dziś szczęscie i waga mi spadła :D
Pozdrawiam i zycze miłej soboty
-
Do niedzieli waga wróci do normy :)
-
Witaj.Kazdy z nas ma gorsze chwile ale najważniejsze żeby je przezwyciężyć i widze że Tobie sie udało.Ja ostatnio też popełniłam wiele grzeszków :oops: :oops: :oops: chociaz nie powiedziałabym że ogromnych grzechów.Ale cały efekt mojego grzeszenia :wink: zobacze jutro jak sie ważę nawt nie chcę o tym myśleć :cry: .Pozdrawiam serdecznie .Trzymam kciuczki za spadające kilogramki.Życze miłego weekendu.
-
Witaj XXXONKO :lol: moje malenstwo najpierw powiedzialo TATA ale byla to i tak ogromna radosc :lol: :lol: :lol: ale bylo to ponad 13 lat temu :( teraz z niego to juz prawie facet 8) .Boshe jaka ja juz stara dupa jestem :wink:
No ale to nie moj watek wiec dosc o mnie.Powiem tylko ze konsekwencjca konsekwencja i jescze raz konsekwencja w tym co robimy a waga napewno bedzie spadala.ZYCZE CI SLONKO WYTRWALOSCI :D :D :D
-
XXX, nie zakładałam, tylko wiedziałam, że waga oszukiwała, bo ważyłam się na elektronicznej wadze u mojej konsultantki od DC. Jednocześnie korzystałam w mojej oszustki, bo miałam ją w domu, a poza tym chciałam być oszukiwana w ten sposób. Ale wiesz, człowiek ewoluuje i w końcu nawet ja doszłam do wniosku, że takie oszukiwanie się nic mi nie da, bo przez to nie będę ważyła mniej. Teraz znam już moja prawdziwą wagę, no i coż, te 5 kg więcej też stłuke, a czemu by nie? Bynajmniej nie zamierzam się tym załamywać.
A co do spraw ważniejszych - nie odbierz tego źle, ale widzisz: upadki uczą nas pokory. Czasami mają wręcz moc terapeutyczną, o ile wyciągnie się z nich właściwe wnioski. Ty wyciągnęłaś - serdecznie Ci tego gratuluję, powinnaś być z siebie dumna :D
Nawet jeśli jutro nie dogonisz swojego suwaczka, to poczekaj jeszczedzień, czy dwa. W końcu Ci się to uda. A potem - to juz tylko windą w dół, czego serdecznie Ci życzę :D
-
WPADLAM MILEJ SOBOTY ZYCZYC :lol: :lol: :lol: OCZYWISCIE DIETKOWEJ 8)
-
Xxxona - a nie widzisz, że w pewnym sensie sama sobie odpowiadasz co jest źle? Rozumiem, że zajadasz stres. I rozumiem, ze napchanie się ten stres łagodzi. Ale sama mówisz, że potem masz wyrzuty sumienia. Czyli JEDNAK jedzenie nie daje Ci pełnego zadowolenia!
Nie każdy lekko znosi uczucie głodu. Ja nie! Nie cierpię być głodna! Więc zastosowałam przekąski - małe conieco jedzone wtedy, gdy budzi się głód. Tzw szybkie kanapki, czyli serek żółty lub pasek wędliny zawinięty w liść sałaty, owoc, plasterek sera, sałatka z mieszanych warzyw czy wręcz garść kapusty kiszonej itp. MAŁE. Nie jestem głodna. Nie jem słodyczy i rzadko chleb, bo szybko podnoszą cukier i szybko on potem spada wywołując głód. Nie mam wrażenia, że jestem ograniczana z jedzeniem, nie napycham się, a jak zdarzy mi się zjeść ciut więcej - nie katuję się wyrzutami. Nie ćwiczę nadal - lecz moja opinia o mnie samej na tym nie cierpi. Jak przestanę chudnąć samym ograniczeniem kalorii - zacznę. Albo jak zassę temat wreszcie. Albo jak mi Hybris każe ;)
Spokojnie - nie myśl o jedzeniu jako o DIECIE. Po prostu jedz inaczej niż do tej pory, a po efektach poznamy, czy zrobiłaś krok w dobrym kierunku. UMIESZ - to wiemy :)
-
-
Zmieniłam suwaczek- jest niedziela i postanowiłam że to zrobie.Mimo że waga jest wyższa nie złoszczę się.
Wczoraj sie opiłam- ugotowałam sobie wołowine i woda prawie całkiem z niej odparowała wiec było odrobinke za słona.Myslałam ze wyrównam surówka bez soli ale jak sie okazało wieczorem ta metoda nie pomogła.Piłam jak wieloryb.No i waga skoczyła do góry.Ale to tylko woda więc jutro albo juz dzis wyleci.
Nie robię dziś pomiarów bo i te pewnie poszły do góry.Jak tylko dojde do 122.6 kilo wróce cotygodniowych spotkań z moim centymetrem.
Mirielka ja bardzo ciężko znosze uczucie głodu.Nie mam kompletnie umiejęności ignorowanie ssania w żoładku i jem .Dlatego staram sie jeśc 5 małych posiłkow w ciagu dnia aby nie dac sie rozkręcić głodnemu zoładkowi.
KUbuś, animka dziękuje i wzajemnie :D
Hybris masz masz bardzo rozsądne podejście do odchudzania i dlatego schudniesz.Ja czytam i sie uczę :D
-
Najważniejsze, że się dobrze trzymasz i rozumiesz skąd się bierze to czy tamto :) nie załamujesz się już tak jak na początku :) i to jest dobre podejście... bo dietkując przykładnie nie ma mowy być utyła a tylko chudnąć będziesz :)
Pozdrawiam i ściskam mocno :)
-
XXX - widzę, że zmieniłaś suwaczek i... poniekąd Cię rozumiem :) Nie przejmuj się, zrzucisz i to, spokojnie. Na pewno sól i woda to niezbyt dobre połączenie, zwłaszcza dzien przed pomiarem wagi, hihi. Ale trudno, powoli, konsekwentnie i wrócisz do wagi, którą już osiągnęłaś, a potem jeszcze dużo, dużo dalej :)
A gdyby dopadł Cię (tfu!) jakiś następny kryzys, to zanim rzucisz się w objęcia grzesznych pocieszanek - przekalkuluj: ile wysiłku kosztuje Cię odzyskanie efektów już osiągnęłaś, a zaprzepaszczonych przez kryzys zeszłego tygodnia. Wiesz, jeśli to zapamiętasz, to można uznać, że i porażki mają sens :)
Pozdrawiam niedzielnie ze słonecznej, choć mroźnej stolicy :D
-
Skoro nie lubisz być głodna - może podziel te 5 posiłków na jeszcze mniejsze porcje a częściej. U Mejdejki widziałam też bardzo ładnie zebrane dane teoretyczne jak wspomóc dietkowanie - zajrzyj.
POMIARY :!: .. no to już wiem, o czym dziś rano nie pamiętałam .. Ale nic dziwnego - Nika wściekle drapała do drzwi i musiałam BIEGIEM lecieć na spacer odcedzić futrzaki .. ;)
-
Witaj Xxx!
Porażki i wpadki mają faktycznie sens tylko wtedy kiedy wyciąga się z nich wnioski , człowiek uczy się na błedach, mam nadzieję ,że nie będzie następnego kryzysu u ciebie i bardzo ci tego życzę, a te nadrobione kilogramy stracisz na pewno .
Co do uczucia głodu nie wiem co ci poradzić , myślę,że jest to reakcja twojego organizmu na te parę dni obżarstwa, ja tak zawsze miałam ,że po wpadkach mój apetyt był olbrzymi i jak próbowałam wrócić do diety to chodziłam strasznie głodna i zła.
Chyba trzeba to po prostu przeczekać.
Ja jak byłam pioruńsko głodna to jadłam sałatę z talim sosem z Knorra sałatkowym, to mnie trochę zapychało, ale to było latem bo teraz sałata jest potwornie droga i nie wiem czy smaczna bo jej nie kupuję w tej chwili.
Niw wiem czy dzielenie posiłkow na mniej sze porcje ma sens, w moim przypadku to nie działa bo jak zjem taką małą porcyjkę będąc głodna to mi się jeszcze bardziej chce jeść.
Przy tzw początku , przy wejściu na dietkę ja osobiście wolę się trochę prxzegłodzić bo po tym jakoś prędzej wchodzę w tryb dietowy, ale to już jest sprawa indywidualna i na każdego działa coś innego.
Pozdrawiam Cie i życzę powodzenia ,
Kasia
-
Witaj XXXONA !!!
Rozumiem głód,który wiecznie odczuwasz...u mnie jejst podobnie,ale tylko jak siedzę bezczynnie...np.:na wykładach :) wielokrotnie wstyd mi było jak siedząc na auli słychać było tylko głos wykładowcy i moje burczenie w brzuchu... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dziewczyny Ci dobrze radzą...rozłóż te 5 posiłków na jeszcze więcej,bo podobno jak organizm jet głodny to potem wszystko co dostaje (nawet dietetyczne) to zatrzymuje dla siebie,w obawie że znowu będzie musiał długo czekać na coś do jedzenia.......no jak mój Piesuś normalnie... ;)
Ściaskam Cię i trzymam kciuki... :)
-
Witaj XXXonko! Cieszę się, że masz zdecydowanie lepsze samopoczucie. To na pewno pomoże Ci w dietkowaniu. Pamiętam jak mój synek powiedził po raz pierwszy "mama" - byłam ogromnie szczęśliwa. Potem człowiek cieszy się z każdego nowego wyrazu, który maluszek opanuje.
U mnie ostatnio też było różnie i myslę ,że jutro będę musiała przesunąć suwaczek do góry. Mam jednak nadzieję,że się nie poddam zbyt łatwo i również wróci mi pogoda ducha.
Pozdrawiam Cię i życzę dobrego dnia
-
Trzymaj sie cieplutko
pozdarwaim
-
WPADLAM MILEGO PONIEDZIALKU ZYCZYC DIETKOWEGO OCZYWISCIE :wink:
DZIS PONIEDZIALEK DZIEN WAZENIA :shock: OSTATNIO WAGA PRZEZ PRAWIE DWA TGODNIE STALA :cry: ALE WKONCU RUSZYLA PO ZESZLYM TYGODNIU MINUS -1
DZIS MIJA MIESIAC MOJEGO ODCHUDZANIA BYLO WIELE WPADEK :oops: ALE TRZEBA WALCZYC DALEJ 8) MAM NADZIEJE ZE TYM RAZEM MI SIE UDA I TOBIE NAPEWNO TEZ... TYMBARDZIEJ ZE WSPIERAJA NAS TAKIE WSPANIALE DZIEWCZYNY 8)
-
XXX pozdrawiam serdecznie.
na pewno dasz radę
-
Witaj!!!!
Tak mi się wydaję że na te twoje 124 kg to pewnie ze 3 to woda. Przecież nie jest chyba możliwe żebyś przez te trzy dni zjadła 21000 kcl, a tak to przekładałoby się na tłuszczyk.
Woda zejdzie i wreszcie ujawni się twoja prawdziwa waga. A co ze zmianą dnia ważenia? Mówiłaś ,że niedziela jest zawsze niekorzystna, lepszy byłby środek tygodnia, więc zmień zmianę suwaczka np. na środę. Z całą pewnością poczujesz się wtedy lepiej.
Tak jak ty mam w dalszym ciągu problem z jedzeniem po południu. Ale chyba coraz lepiej sobie z nim radzę. Zamiast dwóch posiłków jem 5 małych, ale co 1-1,5 godziny. Mój mózg nawet jak wessa 70 kcl, czuje się zadowolony i daje mi na jakiś czas spokój, jak zaczyna wariować to znowu podsuwam mu troszkę kalorii i jakoś ostatnio szczęśliwie się składa, że kiedy jem ostatni posiłek tak ok. 18.30 daje mi spokój. Może dlatego, że jest to pieczywo z dużą ilością warzyw? Dwie cieniutki kromeczki chleba pełnoziarnistego bardzo mocno obciążone dodatkami. Ma to niespełna 200 kcl, a jak smakuje............Polecam gorąco tą metodę, może tobie też pomoże?
Pozdrawiam cieplutko z pola walki!!!!!!!
-
nie martw sie.. mi trzy dni temu waga podskoczyła o 2 kg... a dzisiaj już spowrotem pokazała 73..
to napewno woda się zebrała..
pozdrawiam cieplusio!
-
Witam w poniedziałek
Dziś rano waga pokazała 123.3 więc nie jest źle.Mam dzis dobry humor( przynajmniej do tej pory) a dziś po obudzeniu pomyślałam sobie: jak to by było dobrze zejśc poniżej 100 kilo.Dziwne mam mysli choc jak najbardziej pozytywne i mam nadzieje że im więcej takich mysli tym więcej zapału do zmagań z dietką.Słonce coraz mocniej świeci i topi powoli te zwały śniegu na ulicach wiec nadejdzie czas kiedy zdejme z siebie grube ciepłe płaszcze i chciałoby sie lepiej wyglądąc i czuć się lekko.Nie wydaje mi się że dojdę do 117 do urodzin mojego synka więc chyba powinnam zlikwidować pierwszy suwaczek i pozostac tylko przy drugim.Pomyślę nad tym jeszcze.
Pyza dziękuje za twoje wsparcie.Jestem w trakcie przeorganizowania mojego podejścia do odchudzania i stosunku do swojej wagi.Wiem co jest moim wrogiem i staram się wroga unikac.
Hybrisnie mam najmniejszej ochoty na nastepny kryzys bo po nim tak trudno jest wrócić do diety i stracić to co przybywa.
Mirielka rozplanowałam sobie posiłki w ciągu dnia i jem ich pięc w miare równych odstępach czasui.Powinno pomóc a przymajmniej mam taka nadzieję.
Kasiu dziekuję ci za wszystkie rady.Jesteś kochana dziewczyna :D
Bridget witaj u mnie.Zdarzało mi się słyszęc swoje burczenie w brzuchu i jmiałam wrażenie że słysza je wszyscy wokoło.Okropne uczucie.
Balbina Zycze dużo pozytynych mysli i dobrego humorku
WEronika dziękuje :D :D
KUbuś Jak ten czasy szybko leci.Ja zaraz będę miała kolejny miesiac odchudzania za soba.Ważne jest że wraz z upływem czasu piękniejemy :D
MYchaWoda zaczęła mi już schodzić.Wczoraj biegałam do toalety co chwilkę.Zastanawiam się nad zmianą dnia ważenia.Mam do wyboru albo wtorek albo piatek.Wtedu zaczynam później pracę.
Asiulka, agnimi dzięki i również pozdrawiam
-
Hej Xxxonko, cieszę się że humorek Ci dopisuje, z takim nastawieniem na pewno szybciutko zejdziesz poniżej ''setki'' i tego Ci życzę.
Pozdrawiam, miłego tygodnia.
-
-
HEJ!
NIE UWAŻAM, ŻEBYŚ MIAŁA NIEDORZECZNE MARZENIA, SAMA TAKOWE MAM...I CHYBA RESZTA STÓWEK TEŻ...A IM JEJ JESTEM BLIŻEJ TYM DALEJ MI SIĘ ONA WYDAJE...ALE MAM NADZIEJĘ NA ŚWIĘTA DO 100 DOBIĆ!
POZDRAWIAM!
-
Kochana XXonko - myślę tak jak Agiga , że każda stóweczka myśli o tym.
Niestety mi równiez nie udało mi się pokonać pierwszego progu - zakładałam,że do 14 marca schudnę do 110 kg i niestety nic z tego, ale trudno.
Piszesz,że chciałabyś już zrzucić zimowe rzeczy , ja prawdę mówiąc pod pewnymi względami lubie je, a to tylko dlatego,że przykrywają moje oponki. Może tego lata będzie inaczej?
Pozdrawiam serdecznie!
-
Xxxona...zycze Ci z szczerego serca zeby to Twoje marzenie sie spelnilo jak najszybciej (ale pamietaj...zdrowo :!: :D )
Wiem, ze Ci sie to uda wiec nie masz sie o co martwic...wiesz...czytam z gwiazd itp :wink: a tak na serio to przy takim dobrym podejsciu do diety i samej siebie spadek wagi jest nieunikniony :P
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego wieczoru :!:
-
Myślałam myslałam i wymysliłam że będe się wazyc i mierzyć we wtorki.Ide na 10 do pracy więc rano sie pomierzę i zważę.
[b]Puchacia[/b zaczynam powoli odzyskiwac wiarę w sukces :D
Kubuś :D :D
Balbina, agiga jako stóweczka z 24 kilowym naddatkiem :D marzy mi się waga dwucyfrowa.Planowałam na urodziny synka 117 kilo- niestety nie uda mi sie.ehhhhh Na jego drugie urodziny mama bedzie już laseczka :D :D
Załozyłam sobie konto na GG.Może ktoś zechce ze mną pogadac więc podaje numer 2515434.
Dietkowo dziś w normie-około 1500 kalorii.Taka ilośc kalorii to chyba mojea granica ponieważ bardzo rzadko udaje mi się zejśc ponizej .
Pozdrawiam i życze miłego wieczorku.
-
Hej XXXONKO :lol: wpadlam podziekowac za to ze zagladasz na moj watek. mnie wiecej nie ma niz jestem i dlatego tak rzadko zagladam do Ciebie.Ale jak tylko znajduje czas to czytam wszystko po koleji i wtedy brakuje mi czasu na odpisywanie.No ale ostatno nawet nie ma o czy KOMPLETNA KLAPA.Ale nie psuje Cie humorku.Uciekam,Ale najpierw zycze Ci wytrwalosci w dazeniu do upragnionego celu.
-
Witaj..pozdrawiam serdecznie..trzymam kciuki za dalsze wzmagania...a jesli nawet do urodzin synka nie bedzie wymarzonej wagi to bedzie troszke pózniej!!!!!!!!!!!!!alew bedzie!!!!!!!!!!!!!!!!!
POZDRAWIAM SERDECZNIE.......
************************************************** **
MOJE GG4998344
************************************************** **
http://i42.photobucket.com/albums/e3...ng4flowers.gif
-
-
-
Moje kochane dziewczyny.Jestem dziś tak zadowolona że ucałowałabym was wszystkie- więc przesyłam całuski po kabelkach. Teraz wiem że wtorek to mój dzień ważenia.Stanęlam dziś na wage i zobaczyłam 122.1 kilo
Hip hip hura w kończu waga ruszyła w dól a to co pożarłam w chwili kryzysu zniknęlo :D :D :D :D :D :D
Pomierzyłam tez swoje obwody i porównałam z tymi sprzed tygodnia z kawałkiem.
Oto oficjalny raport :D
:arrow: waga-było 122.6-jest 122.1 ( -0,5 kg)
obwody
:arrow: pod biustem: było 112- jest 114 ( + 2 cm) pewnie znów ostatnio źle wymierzyłam
:arrow: Pas: było 126- jest 124 ( - 2 cm)
:arrow: Biodra: było 143- jest 141 ( -2 cm)
Jestem bardzo zadowolona i mogłabym dziś z tej radosci góry przenosić :D :D :D
Animka, foczka , grubbaseek dziękuje wam bardzo.Zaczynam wierzyć że w lato moge przywitać już dwucyfrowa :D
Lecę zmienić suwaczek i zbieram się do pracy ale jak wróce to oczywiście pojawię się tutaj.
Miłego dnia wszystkim życzę.
Hybrisku dziekuje za wczorajsze pogaduchy
http://www.gify.nou.cz/r_balonky_soubory/b20.gif
-
XXX kochana, a widzisz? Gratuluję Ci serdecznie powortu na jedynie słuszną drogę :)
Wynik na suwaczku masz bardzo ładny, jeszcze moment, a zejdziesz poniżej 120.. a potem juz tylko niżej i niżej... czego z całego serca Ci życzę.
Ja też bardzo Ci dziękuję za miłą rozmowę :)