-
Znalazłam chwilke i szybko wskoczyłam na forum :D
Dzieki moje kochane pyza, balbina,puchacia,kami,kasia za odwiedzinki i dobre słowa.Sa dla mnie jak balsam szczególnie w trudnych momentach.
Dzis dietkowo jest nieźle ale nie chce chwalic dni przed zachodem słońca.
Po pracy wybieram się po zakupy wiec czeka mnie miły piatkowy wieczór w hipermarkiecie :D :D :D
Pojutrze ważenie- jestem ciekawa czy wykonam plan jaki sobie założyłam.
-
Xxxona oczywiście,że wykonasz swój plan !!!!
Po ważeniu bardzo proszę się tu zameldować bo ja jestem bardzo ciekawa, a może będzie mniej niż 123???
Dzielnie dietkujesz kochana i masz niezły wynik, żeby nie powiedzieć,że super wynik.
Tak powiem ci jeszcze coś takie moje przemyślenie - od kiedy zaczęłam stosować tą dietę i wydzieć wymierny jej efekt m. in. w lustrz zupełnie inaczej się czuję.Zdecydowanie poprawiło się moje samopoczucie psychiczne.
Jakoś wcześniej widziałam tego grubasa w lustrze i mówiłam sobie trudno jest jak jest jestem gruba i nie będę inna bo nie dam rady .Może to takie moje przeznaczenie....
No i tak też było z różnymi innymi sprawami, a teraz zauważyłam jedną rzecz - wierzę ,w to ,że jeśli będzie się czegoś chciało ale tak na prawdę i czyniło wszystko aby tego dokonać to nie ma siły żeby się nie udało, (chyba ,że na przeszkodzie stanie jakiś wypadek losowy - zdrowotny).Ta wiara w sukces i w to, że mogę jednak coś zmienić to jest dla mnie najważniejsze .
Pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę miłego weekendu
-
Kasiu oczywiście że zamelduje o swoich wynikach w niedziele.NIe jestem az taką optymistka jak ty i nie wydaje mi się ze bedzie mniej niż 123 ale dziekuję że az tak wierzysz we mnie.Postaram się ze wszystkich sił aby wynik był jak najniższy.
Ja także zauwazyłam zdecydowana poprawę samopoczucia psychicznego.Jestem z sibie po prostu zadowolona że mimo paru małych wpadek krocze po drodzę do zdrowia i dobrego wyglądu.Wiare w sukces mam duża- szczególnie kiedy widzę że można schudnąc tylko trzeba byc konsekwentnym i cierpliwym.
Jeszcze nie widze w lustyrze że mnie ubyło- przy takiej masie na efekt widoczny dla oka trzeba poczekac.Ale widze luzy w spodniach :D :D i mam zdecydowanie więcej energii. :D :D
Dietkowo dzis było dobrze, zakupy zrobione,dziecko nakarmione a ja ide spac
DOBRANOC
Jutro nadrabiam zaległości na forum.
http://www.sirmi.ic.cz/fantazie/10.gif
-
Xxxona - nie chcę nikogo namawiać na diety i ich zmiany, ale pewne rzeczy wyczytane w książce pasują mi do Ogólnej Teorii Nadwagi. Rób swoje, bo dobrze ci idzie, ale wdepnij do mnie i poczytaj kilka ostatnich postów. Może coś dla siebie znajdziesz. :)
-
Mrielka dzięki.Odwiedziłam cię i wyczytałam pare ciekawych rzeczy.Zastanawiałam się nad dietką SB i może się skusze ale musze o niej jeszcze poczytać.
Jestem dziś troszke rozczarowana.Zważyłam sie jak zwykle rano i znów waga do góry.O kolejne 30 dag.Wiem ze to woda a nie sadełko ale jutro mam zmianę suwaczka i jak tak dalej pójdzie to nie będe miała czego zniemiać :cry: :cry: :cry: :cry: Mój organizm robi mi psikusa i trzyma wodę.Dietkuje zjadajac około 1500kcal, pije wodę bo mam napady głodu-ostatnio dośc silne.Woda wlatuje do brzuszka a wyleciec nie chce.I waga mi rośnie.Dzis było 124.9 :( :( :( :( :( :( :( :(
Chyba przeżywam teraz mały kryzysik bo i głod mnie dręczy mocno i woda się gromadzi.Musze to przeczekać i zrobie to ale humorek mam dziś troszkę popsuty.A planowałam na ta niedzielę 123.99 ehhhhhh.
-
Hej slonko widze ze jak kazda masz chwile trudniejsze ale pamietaj ze dzieki temu ze tu zajrzsz zawsze znajdzie sie przyjazna dusza ktora Cie bedzie wspierac.Golwa do gory :D
-
WITAJ!
JUŻ TO DZIŚ PISAŁAM, ALE SIĘ POWTÓRZĘ, ŻE WSZYSCY / NO PRAWIE/ DZIŚ NARZEKAJA NA ZASTÓJ WAGOWY....CHYBA TAKI DZIEŃ, MOŻE ZŁA FAZA KSIĘŻYCA...?MOJA WAGA TEŻ STOI W MIEJSCU... A SUWAK W PONIEDZIAŁEK!!
CO DO NAPADÓW GŁODU...TO MI SIĘ TO ZDARZA TAK CO 3-4TYG, NIEZALEŻNIE OD @@@, A TO JEST SAMOOBRONA ORGANIZMU PRZED UJEMNYM SALDEM ENERGETYCZNYM, ROBI MI SIĘ WTEDY BARDZO ZIMNO, ŻE AŻ TELEPIE, AEROBIK I GIMNASTYKA POMAGA W ZAGRZANIU ALE RACZEJ NA KRÓTKO... ŚPIĘ POD KOŁDRĄ I GRUBYM KOCEM, ŻEBY MI BYŁO CIEPŁO, NAJGORSZE SĄ POPOŁUDNIA; NOSI MNIE JESTEM DRAŻLIWA I NIESTETY TRZEBA TO PRZECZEKAĆ, MOŻE TO NIEDOBRY POMYSŁ, ALE JA WTEDY DAJĘ ORGANIZMOWI ODDECH ZWIĘKSZAJĄC TROCHĘ LICZBE KALORII DO1400-1500 - TAK ZE 3-4 DNI PO CZYM WRACAM DO 1000.WŁAŚNIE ZALICZAM 3. DZIEŃ ODPUSTU...JUTRO WRACAM NA 1000!
POZDRAWIAM I MIŁEGO WEEKENDU :wink:
AGNIESZKA
-
XXX, kiedy Ty się wreszcie oduczysz tego codziennego ważenia, co?
Zobacz, z jednej strony robisz wszystko jak należy, a z drugiej wskakujesz codziennie na wagę, jakbyś nie wierzyła, że rzeczywiście chudniesz. A jeśli nie daj boże ogranizm zatrzyma wodę i pójdzie parę gram w górę - czarna rozpacz, zniechęcenie, spadej nastroju, w rezultacie - głodek. XXX, pomyśl, bez ważenia się też schudniesz, a przynajmniej nie będziesz się codziennie zadręczała tym, co waga pokaże.
Przemyśl sprawę - na diecie warto poćwiczyć charakter nie tylko w kwestii ograniczania ilości jedzenia :) Spróbuj przeżyć następny tydzień bez wchodzenia na wagę, będziesz spokojniejsza. Gwarantuję :)
-
Witam Cię Xxxona sobotnio!
Ale czemu ten twój organizm gromadzi wodę może jesteś przed @?
Bo to jest dziwne ,żeby takie wahania miała waga mimo diety.
A może spróbuj pić czerwoną herbatę i jeść pokarmy zawierające dużo błonnika, np. jogurt z otrębami.
Wiem doskonale,że takie skki wagowe bardzo źle wpływają na dietowanie i samopoczucie psychiczne, więc trzeba temu jakoś zaradzić :wink:
Herbata z pokrzywy też działa moczopędnie i odwadniająco.
Herbatka regulavit gorąco polecam ale ta dostępna tylko w aptece, nie to paskudztwo z supermarketu, jest pyszna w smaku i ma działanie delikatne.
Jak będę dziś w aptece to się dowiem jaka firma produkuje tą herbatkę i ci napiszę.
Na razie pozdrawiam sobotnio, coś trzeba zaradzić na tą wodę .
Kasia.
Trzymam kciukasy , i coś pogrzebię w mojej literaturze to może dojdziemy przyczyny gromadzenia się wody.
Ale ja stawiałabym na błonnik, są nawet w aptece takie tabletki z błonnikiem , one teżwypełniają żołądek i likwiduję poczucie głodu.
Ale są dość drogie a otręby kosztują 2 zł , tylko nie pszenne ale żytnie, bo przenne mają wysoki indeks glikemiczny i powodują wahania cukru we krwi , tzn po ich zjedzeniu cukier podnosi się szybko i tak samo szybko spada i powstają napady głodu pw na słodycze.
-
iksiku witam ,,,,, hmmmmaly kryzysik?/?? a tak ladnie mnie pocieszasz ,,,,jakbys nie miala swoich...ja mysle ze predzej czy pozniej ta woda ...odejdzie od Ciebie,,nic nie trwa wiecznie,,kilka sklonow wymachow i juz bedzie lepiej :) ja dopiero teraz widze ze dietkowanie bez cwiczen,,,to wiekszego sensu nie ma,,,3mam za Ciebie kciuki ,,,bedzie ok,,,zobaczysz :)
http://www.gify.org.pl/rysunki/zwierzeta/motyle/47.gif
-
Zdecydowanie zaliczam teraz mały kryzysik.Bo i głowa pobolewa i w brzuchu burczy mimo ze sniadanko zjedzone nie tak dawno.Musze zacisnąc zęby aby nie dac sie pokonac i nie zejśc z drogi prowadzączej do mojej upragnionej 70.Strasznie wyboista ta droga ale ciągle ja krocze.
W ramach poprawienia humoru zrobiłam sobie peeling kawowy połączony z olejkowaniem i foliowaniem.Siedze teraz przed kompem i szeleszczę przy wiekszym ruchu :D U mnie to często brak czasu lub brak sił powoduja ze jestem dośc niesystematyczna i nie robi tych zabiegów w równych odstepach czasu.Srednio wychodzi mi dwa razy w tygodniu.nNIe wiem czy to nie jest za rzadko na uzyskanie dobrego efektu.
Netipamietam pamietam i wiem ze moge na ciebie i na inne dziewczyny tutaj na forum liczyć.
Agigajesli głód mi będzie nadal tak mocno doskwierał to skorzystam z twojej metody z podwyższonym na pare dni limitem kalorii.Tak bardzo dąże do zejścia na 1200 i moze to jest powód i stresu u napadów głodu.Na 1500 nie miałam takich napadów- więc moze to jest limit kaloryczny w sam raz dla mnie.
Hybris zaplanowałam juz odwyk od codziennego ważenia w przyszłym tygodniu.Czeka mnie ciężka batalia z samą soba ale nie mam zamiary poddać się bez walki.W ogóle nie mam zamiaru sie poddac.Te moje poddenerwowanie to rezultat jutrzejszego ważenia.Dlaczego ta woda nie mogła sie wcześniej zatrzymac i do jutra sobie spokojnie wylecieć?Chce jutro wypaśc przed wami jak najlepiej i teraz cała moja nadzieja w mierzeniu obwodów.
Kasiu będe bardzo wdzięczna za informacje o herbatkach i za rady które znajdziesz w swoich mądrych książkach.Ja wiem tylko ze sól powoduje zastoje wodne w organiźmie i dlatego ja ograniczyłam.Ale moze sa jakies inne przyczyny o których nie mam pojęcia.
GosiakkPowolutku myslę o rozpoczęciu ćwiczeń.Musze jeszcze troszkę masy stracić bo moje biedne stawy moga nie wytrzymac obciążenia.
A propos pisząc o stawach zdałam sobie sprawę że zdecydowanie mniej mi dokuczają.Kolana rzadziej bola a kręgosłup już daje mi w nocy normalnie spac.Jejku w tym pospiechu nie zauważyłam tego wczesniej. :D
-
Jestes strasznie dzielna. :D
Ja marzylam o stepperze, ale moglam go uzyc dopiero, kiedy waga mi powaznie spadla, bo ma udzwig do 100 kg.
To bardzo fajny sprzet, ktory nie powoduje obciazenia stawow. Jedynie co mi doskwiera to to, ze trzeba go czesto oliwic, bo ma tendencje do skrzypienia. Poza tym musze sobie kupic dobre buty. Cwicze boso i po pol godzinie ciaglego obciazenia zaczynam miec bole w podbiciu.
Ciesze sie z tego steppera, bo nie mam czasu na codzienne wizyty na silowni.
A Ty o jakiej aktywnosci fizycznej myslisz?
-
Myslę że zaczne od małego rozruchu w warunkach domowych.Moja kondycja jest zerowa więc nie moge od razy zacząc od aerobiku czy siłowni.Mam pare kaset z ćwiczeniami- wiec znajdę tam pewnie trochę wskazówek na poczatek.Moze kupię sobie jakieś niewielkie urządzenie do domku.Mam małe mieszkanie wiec musiałoby to byc coś rzeczywiscie malego.Z czasem kiedy bedzie już ciepło planuje wycieczke do klubu i zapisanie się tam na jakies zajęcia.Bardzo chciałabym dostac się na aqua aerobik ale wiem że to sa zajecia oblegane i nie w każdym klubie dostepne.Jeśli nie to to moze zwykły aerobik albo siłownia.Plany ćwiczeniowe mam ambitne i jeśli tylko mi moja waga pozwoli zaczne je realizowac.
-
Xxxona - jesteś pod opieką lekarza? Kiedy ostatnio badałaś krew? Masz nadciśnienie? Bierzesz leki odwadniające? Przy tak sporej nadwadze (przepraszam) warto by może sapróbować we własnym zakresie zrobić bilans płynów - mierzyć to co pijesz i to co wydalasz przez kilka dni. Ograniczenie soli pomoże, o ile pamiętasz, że sól jest nie tylko w .. soli :) Feta jest słona jak licho, przyprawy typu Ziarenka Smaku czy kostki rosołowe to sama sól praktycznie. I możesz spróbować naparów z ziółek moczopędnych lub lepiej kupić gotową mieszankę w Herbapolu.
Martwi mnie Twój spadek nastroju. Z dietami to już tak jest - łatwo jest wpaść w psychiczne nie tylko wagowe jo-jo. :( Dobrze zrobiłaś foliując swe wdzięki - od razu poczujesz różnicę na korzyść :) Hybris na mnie nakrzyczała za brak foliowania i przyznaje jej całkowitą rację. Kupiłam nawet kawę mieloną! :D
Mam dla Ciebie jeszcze jedną propozycję. Zrób sobie INNY suwaczek - na pierwszy etap. Jak mam przed oczami Twój gdzie do zgubienia jest tak DUŻO to wiem jak ciężka walka cię czeka i jak łatwo stracić cel sprzed oczu. Daj sobie luzu. Zrób suwaczek na pierwszy etap - dojścia do 100 kg. To też dużo. Mniej będziesz zwracać uwagi na gramy.
A propos ćwiczeń. Czy lubisz ćwiczyć w ogóle? Ja NIE. Przy bolących stawach ćwiczenia są trudne czasem do wykonania. ALE .. są ćwiczenia i ćwiczenia.. ;) Próbowałaś coś z ćwiczeń izometrycznych? To napinanie mięśni bez ruchu. Na życzenie opiszę parę w moich postach.
Nie daj się - ściskam cieplutko. :) JA czyli Sowa Przemądrzała .. hihi :D
-
Mirielka dziekuję za twoje wsparcie i te wszystkie milusie słowa jakie mi napisałas. jestem tylko pod opieka lekarza rodzinengo ale w zasadzie to odchudzam się sama.W jesieni robiłam wyniki lącznie z badaniem poziomu hormonów i wszystko było ok.Na wiosne znów planuje badania.NIe stać mnie na specjalisty leczącego otyłośc- jedna wizyta to 70 zł a wszystkie badania na jakie mnie ewentualnie skieruje byłyby pełnopłatne.
Jestem świadoma tego że sól jest nie tylko w soli.Staram się nie jesć produktów które zawierają jej dużo a solenie potraw które sama przygotowuję ograniczyłam do minimum.Nigdy wcześniej nie miałam problemów z zatrzymywaniem wody a moze nie byłam ich świadoma bo nie wazyłam sie codziennie.Podejrzewam że mój organizm troszke wariuje pod wpływem diety.Mam nadzieję ze wszystko sie z czasem unormuje.
A co do suwaczka to pomyslę nad tym.Moze to będzie bardzie motywujące.
Nazwa " ćwicznia izometryczne" brzmi znajomo ale nie mam pojęcia jak wyglada to napinanie mięśni.Jeśli znajdziesz chwilke napisz jak one wyglądają.Moze będe mogła je ćwiczyc juz teraz jeśłi nie obciążają stawów.
Dziekuję za wizytki u mnie.A sowy bardzo lubię :D :D :D
-
Niezależnie od suwaczka idzie Ci pięknie i to jest najważniejsze :)
-
Witam :)
dzięki za odwiedziny u mnie i już odpowiadam na pytanko :)
tydzień DC kosztyje mnie :arrow: 115,5zł
na co się składa 1 saszetka (5,5 zł) 3 razy dziennie, czyli 3 x 7 (dni w tygodniu)
myśle ze te prawie 120 zł w tyg to nie duzo, tym bardziej ze przed kupnem DC zastanawialam się ile mi schodziło na swoje żywieniowe zachianki kasy...
i ku mojemu przerażeniu wyszło dużo więcej (batony, ptasie mleczka, fast foody, sery żółte, serki itd itd.. dlugo by wymieniać , grosze nie kosztują;) )
odnoścnie lekarza specjalizującego się w leczeniu otyłości to przyjemność też nie jest tania ;)
prawie dwa lata temu skusiląm się na coś takiego i:
:arrow: do jednomiesięcznej wizyty (70zł)
:arrow: dochodziły badania (min. 30 zł, powtarzane co jakiś czas, można poprosić lekarza rodzinnego o przepisanie ich, ale to się wiąże z duzym marnotractwem czasu, co u mnie odpadało)
:arrow: do tego szereg specyfików ułatwiających mi odchudzanie (koszt ok 250 zł, uważam że to zbędne wydatki, no ale co sie nie robi żeby zgubić ten balast ;) )
czy warto tyle wydać czy nie to juz indywidualna sprawa kazdego
wiem też że są bezpłatne poradnie z fachowcami w tej dziedzinie, np na śląsku jest coś takiego przy Akademi Medycznej w Katowicach, spotkania (indywidualne, lub grupowe) są raz w miesiącu wiec można dojeżdzać na nie z ościennym miast :)
pozdrawiam :)
-
Witaj Xxxona...
Jesli chodzi o zwiekszenie kondycji...albo zwiekszenie jej od 0 to proponuje na poczatku spacery....w coraz szybszym tempie.To juz raczej marsz...ktory pieknie wyszczupla nogi biodra a nawet rece jesli nimi w miare bedziesz wymachiwac;]Kiedys bylam wlasnie w sanatorium odchudzajacym i tam instruktorzy cwiczen przez pierwsze 2 tyg kazali nam wlasnie tak maszerowac na poczatku 20 min a potem do 1.5...drugi tydzien stosowalismy marszobiegi....czyli 2 minuty truchtu i znow szybki marsz bieg i marsz...bardzo fajne!!!
Pozniej...jesli planujesz kupienie jakiegos sprzetu to moze rower stacjonarny...nie zajmuje duzo miejsca mozna go wcisnac gdzies za fotel i wyjmowac do jezdzenia...rower dobry bo stawow nie obciaza...
Co do aquaareobiku to rzeczywiscie zajecia sa oblegane...ale kto mowi ze nie mozesz isc na basen normalnie i poruszac sie w wodzie...niekoniecznie intensywnie plywac? efekt ten sam :D
Zachecam do wszelkiej aktywnosci ...pozdrawiam i zycze milego weekendu :!: :!: :!:
-
Dziękuje pyzuniu :D
Wwisniadziękuje za informacje.Kochana jestes.Niestety na ślask ode mnie jest strasznie daleko.jestem ciekawa jaki lek wypisała ci ta lekarka.Czy przypadkiem nie była to meridia????( mam nadzieję ze nie łamię regulaminu forum wymieniając tę nazwe).
Morningrise wielkie dzięki za rady.Napewno z nich skorzystam.
Na którymś z watków tutaj, niestety nie pamietam dokładnie na którym, przeczytałam że na " nastolatkach" dziewczyny odchudzaja się do bardzo niskich wag.Nie uwierzyłam wieć tak zajrzałam i dech mi zaparło.Mało która ma więcej niż 70 kilo wszystkie odchudzają sie do wagi niewiele ponad 50 kilo.Ale najbardziej zaniepokoiła mnie dziewczynka która zbija wage z 48 na 44 kilo mając ponad 160 cm wzrostu.Nie wiem moze się myle ale ona przy 48 kg już jest chuda.Moze to anoreksja????
Jest wieczór i głod wraz z burczeniem w brzuchu przystapiły do ataku.Zjadłam kolację ale burczenie nie ustało.Musiałam pokrzepić się jajkiem na twardo i dopiero wtedy było troszkę lżej.Zjadłam dziś coś ponad 1400kcal.Pobiegałam troszke częsciej niż zwykle do toalety wiec jestem ciekawa czy pozbyłam sie całej wody i co jutro pokaże moja waga.
-
nie :) nie wypisywala tego świństwa :|
przede wszystkim to byla jakaś mieszanka ziół
i np calonC (na jelita), figura w tabletkach, itp, wszystko z apteki legalnie, jak wejdziesz do apteki i popatrzysz na półke z takimi preparatami to z 1/3 ich mialam, w sumie to nadal dzieś w kącie leżą, bo oczywiście nie wytrwałam u niej długo, z powodu swojej słabej woli :|
a co do jakiś poradni, to w Wawce napewno takie są i myśle że napewno wśród znich znajdzie się jakaś bdb działąjąca na podobnych zasadach co na śląsku przy Akademi Medycznej :)) a przede wszystkim bezpłatna. Wystarczy tylko chęć żeby się zainteresować, a napewno znajdziesz :)
Poza tym z tego co kojarze to jest tam taki wydział, coś mi świta jak swego czasu zdarzało mi się oglądać "Kwadrans dla grubasów", tam jakaś babka dietetyczka występowala z jakiegoś instytutu żywieniowego (hehe jakos jej nie trawiłam brrr ;) )
eh a ja się przed chwilą złamałam :cry: szlak :!: :!:
zeżarłam po calym tyg ścislej kawał bagietki z żółtym serem, grrr nawet nie wiecie jak jestem na siebie wściekła , prawie by mnie troche poskręcało w żołądku moze by mnie to oduczyło sięgania na następny raz grrrrrr
pozdrawiam cieplutko
-
WITAM POZDRAWIAM CIEPLUTKO.....NIE PTZEJNUJ SIE MALUTKIMI WPADKAMI I TAK WSPANIALE ZE DIETKUJESZ,,,ZE PODJEŁAS WALKE ZE ZBEDNYMI KILOGRAMAMI.....JA TEZ MAM WPADKI ALE SIE NIE DAJE...NASTEPNEGO DNIA JUZ RZETELNIE DIETKUJE :twisted: :twisted:
POZDRAWIAM CIEPLO
A TO NA SZCZĘŚCIE
http://i31.photobucket.com/albums/c3.../heffalump.gif
-
XXXona widzę, że fajnie Ci idzie dietkowanie. Ja stwierdziłam,że najtrudniej jest mi w weekend gdyż wtedy gotuję dla moich chłopaków i czeka na mnie zbyt dużo pokus. W tygodniu jakoś leci nienajgorzej - do 16 jestem w pracy więc większość dnia jakoś zleci. Jutro pomiary - mam nadzieję,że się nie rozczaruję i waga pokaże chociaż trochę mniej.
Niezaleznie od wagi stwierdziłam,że mam dużo więcej energii i nareszcie chce mi się ruszać. Pozdrawiam!
-
Witajcie w niedzielny poranek.
Noc dziś miałam ciężka a to z powodu czestych wędnrówek do toalety.Chyba presja dzisiejszego ważenia spowodowała że odkręcił się kranik i nagromadzona woda zaczęla uciekać.Mam nadzieję ze nie uciekło jej zbyt dużo.Przy okazji wizyty u lekarza czy mojej czy z dzieckiem zapytam o to gromadzenie wody.Moze rzeczywiście powinnam pic jakies ziólka.
Czas na podsumowanie tygodnia:
:arrow: waga- było 125.4- jest 123.3 ( cieszy mnie to bardzo bo zrealizowałam plan w 100% choc podejrzewam że ta strata wagi to i sadełko i woda.Ale liczy sie to co pokazała dzis waga :D )
Obwody- tutaj ubytki nie są tak imponujace pewnie z powodu braku ruchu.zaplanowałam mały " rozruch" już po osiągnieciu 120 kilo.
:arrow: pod biustem- było 116- jest 115 ( -1cm)
:arrow: pas-było130-jest129 ( - 1cm)
:arrow: biodra-było 144-jest 143 ( -1cm)
Plan zrealizowałam mimo porcji solidnego stresu w zwiazku z zatrzymywaniem wody.
Na ten tydzień planuje dwie rzeczy:
:arrow: rezygnacje z codziennego ważenia-jesli się uda to przejdę na cotygodniowe wazenie a jesli nie to przynajmniej chciałabym się wazyc co 3 dni.Opcja pierwsza jest lepsza i stresów mniej :D
:arrow: redukcje wagi do..... do...... a niech tam do 122 kg ( 1,3 kilograma w tydzień wygląda realnie a zdaje sobie sprawę że im dalej to spadki sa mniejsze- organizm chytrus broni się przed deficytem kalorycznym) Teraz czas na najprzyjemniejszą rzecz- zmianę suwaczka.
-
Jest juz nowy suwaczek - przesadziłam moja biedronkę z trawy na koniczyne-może będzie sie jej łatwiej wedrowało w kierunku 70 :D
Obejrzałam dziś siebie w lustrze.Hmmmm pupa nadal wielgachna, udziska grube ale z balona z przodu jakby ociupinka powietrza uleciała :D
Wwisnia do Warszawy to ja też mam kawałek- jakieś trzy godzinki samochodem.Mieszkam w Białymstoku a u nas o coś specjalistycznego za darmo jest trudno.Rozejrzę sie moze jednak jest tutaj jakaś poradnia leczące problemy z nadwaga w ramach ubezpieczenia. Bagietka z serkiem-pychotka, szczególnie taka świeżutka i chrupiąca.Trzeba się cieszyć że nie zjadłas całej bagietki albo dwóch.Ja pewnie bym ze dwie pożarła.Wiesz już ile ci ubyło po tygodniu ścisłej????
Grubbaseek dziękuje za wsparcie i śliczne słoniątko.Przyniosło mi dzis szczęscie :D
Balbina weekend to dla mnie nie lada wyzwanie - własnie przez te obiadki i dłuższe niż w tygodniu siedzenie w domku.Jak bedzie cieplutko to mam zamiar ugotowac i szybko "zmyknąc".Niech wszyscy jedza a ja pospalam sobie za ten czas troszkę kalorii na spacerze. Ja także zauwazyłam u siebie więcej energii- na tyle więcej ze i mój mąż zaczął przyglądąc mi się z pytaniem w oczach.To mu powiedziałam że to od zrezygnowania z jedzenia pieczywa. :D
-
Gratuluje nowego suwaczka :)
Powiem ci szczerze , ze ja nie potrafie zapanowac nad codziennym wazeniem , tyle razy obiecuje i co najwyzej wytrzymam dwa dni a wiem ze to czeste wazenie nie sprzyja diecie :)
Pozdarwaim cieplutko
-
Xxxona, goraco polecam sol ze sklepu ze zdrowa zywnoscia o obnizonej zawartosci sodu i dodatkowo jodowana (jod to skladnik hormonow tarczycowych - jesli jest ich za malo, ma sie tendencje do tycia). I wode niskozmineralizowana, zeby ograniczac ten sod.
Goraco popieram i cwiczenia izometryczne (sama czesto je stosuje np. podczas ogladania telewizji) i energiczne spacery typu marsz i basen. Spacery uprawialam jesienia - teraz to bylby w moich warunkach srodowiskowych sport ekstremalny, ale wiosna zamierzam do nich wrocic, a basen zaczne jak zrobi sie cieplo, bo boje sie przeziebien.
Aerobiku nie polecam - jest zbyt obciazajacy dla stawow i serca.
Tyle, zeby spalic tluszcz cwiczenia musza byc aerobowe, tj. trzeba osiagac odpowiednie tetno, uprawiane regularnie co najmniej 5 a najlepiej 6-7 razy tygodniowo i miec okreslona liczbe powtorzen. Inaczej poprawia Ci kondycje, ale konkretnych efektow nie bedzie. Cwiczenia aerobowe to bieg, skakanie ze skakanka, bieg na nartach, jazda na lyzwach (rolkach), jazda na rowerze, wioslowanie, stepp i stepper, energiczne plywanie, wchodzenie po schodach, taniec. Generalizujac mozna powiedziec, ze nalezy cwiczyc co najmniej 20 minut, w stalym tepie, zeby rozpoczelo sie spalanie tluszczu.
-
No widzisz jak ładnie Twoje spacery motywują biedronkę? PIĘKNIE! :) Dajesz jej dobry przykład ;) Gratuluję Xxxona kolejnego kroku w dobrym kierunku. :)
Ćwiczenia wrzuciłam. I znalazłam coś ciekawego na temat burczenia w brzuchu. Czytałam wczoraj kolejną książkę i jak znajdę ten akapit to zacytuję.
-
XXX!!!!!
Gratulacje!!! Fantastyczny wynik, schudłaś więcej niż planowalaś. Mocno wierzę, że uda Ci się zrealizować plany na następny tydzień.
A wracając do głodu, udaje mi się go zwalczyć czerwoną herbatą. Wypijam jej 2,5 litra dziennie i poza jednodniowym incydentem głodu nie odczówam.
Jeszcze raz gratuluję!!!!!
http://kartki.onet.pl/_i/d/roza.JPG
-
Gratuluje spadku wagi :D
Moja niestety stoi.
Duże uśmiechu na niedziele życze :D
http://www.animowane-gify.com/gify/k...i/snoopy/9.gif
-
XXX, a widzisz, a nie mówiłam? :D Strasznie się cieszę z Twojego sukcesu, cieszę się, że osiągnęłaś zamierzoby cel :) Aż miło popatrzeć, jak mało w tej chwili brakuje Ci do pierwszej "10" :) A wtedy szminka? czy cienie? :twisted:
Dzięki także za wpis w moim wątku. Muszę wziąć się w garść i dalej trwać w postanowieniu, jeden tydzień niczego nie przekreśla, chociaż czas, czas, czas mi ucieka. Bezcenny w tej chwili.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w chudnięciu i... odwyku od codziennego ważenia ;)
-
Xxxona Gratulacje :!: :!: :!:
Jestes bardzo dzielna i widac to po tym jak ladnie ci to wszystko idzie :!: Plan wykonany...Jestem z Ciebie dumna...Oby tak dalej :!:
No i byle do tych 120 zeby zaczac rozruszanie cialka :twisted:
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli :!:
-
Weronika mam wielką nadzieję ze odwykne od codziennego ważenia bo za dużo mnie to nerwów kosztuje.Te skoki wagi z dnia na dzień sa bardzo dołujące.
Devoree zapytam o taką sól w sklepie ze zdrową zywnością.Za radą twoją i jeszcze kilku osób na forum zaczne moj rozruch od spacerów- na poczatek pólgodzinnych.Na ulicach jest teraz sporo sniegu wiec taki spacer bedzie niemałym wydatkiem kalorii.
Mirielkadziękuje za ćwiczenia .Wydrukowałam sobie i bedę ćwiczyć.Wraz ze spacerkami powinny mnie one rozruszac jeszcze przed wiosna.
Mycha nie przepadam za czerwona herbata ale jeśli to pomaga na ataki głodu to chyba bede musiała zaopatrzyć się w wieksza ilośc takiej herbaty i pić ja.Czego sie nie robi dla zdrowia :D
Chybaty, morningrisedzieki za gratulacje.Jesteście kochane :)
Hybris dzieki za wpis.Nie wiem co sobie kupie po pierwszej dziesiatce.Moze jakieś pachnidełko :D Pożyjemy zobaczymy.
-
Jestes taka dzielna. Przy 125 kg prawie nie chodzilam. Po przejsciu 10 m bylam gotowa sie klasc bez wzgledu na miejsce i okolicznosci. Kregoslup mi pekal, bardzo bolaly kolana.
Jak raz ubieglej zimy przeszlam jakies poltora km (zepsul sie nam samochod i musialam wrocic do domu) bylam mokra od stop do glow i wyczerpana tak, ze omal nie skonczylo sie to smiertelnym zejsciem. Musialam zadzwonic do pracy i wziac sobie wolne...
Dlugo trwalo zanim powrocilam do swiata zywych a Ty, prosze, juz gotowa. :D
-
Devoree znam opisane przez ciebie dolegliwości az nadto.Kiedy wazyłam ponad 130 to ból kolan i kręgosłupa to była moja codziennośc.Kiedy zbyt długo stałam to bolała mnie miednica- miałam wrażenie że rozejdzie sie na boki pod ciężarem brzucha i pęknie.Dochodziło do tego zę jak np myłam naczynia to musiałam przerywać aby troszke posiedzieć i poczekac aż ból zmaleje.
Teraz czuję sie lepiej- choć czasem jeszcze kolano strzyknie ale kregosłup już mi tak nie dokucza i nie musze siadac podczas zmywania naczyń.Zastanawiam się dlaczego tak szybko czuje poprawę-przeciez jeszcze sporo kilogramów nosze na sobie.Ale dobrze że jest lepiej.To mnie jeszcze bardziej motywuje do walki.Nie wiem jak wyjdą mi te spacery bo teraz zbyt dużo nie chodze bo pogoda nie sprzyja i waga jeszcze zbyt wielka ale jak tylko zobacze na mojej wadze magiczną cyfrę 120 to zabieram się do roboty.
-
gratuluję zrzucenia tych paru kilogramków... i jestem przekonana że napewno będzie ich na Tobie o wiele wiele mniej!!!
trzymam kciukasy za Ciebie
pozdrawiam :)
-
Dzięki asiulka
Właśnie policzyłam ile zjadłam kalorii- wyszło tego 1420 -wiec w normie.A ja mam jakies takie uczucie jakbym się najadła zbyt mocno.Bardzo nie lubie uczucia pełnego żoładka- wtedy bez względu na to co zjadłam dopada mnie coś w rodzaju kaca moralnego.Może ja już zaczynam bzikowac?????
Burczenie w brzuchu teraz ustało po kolacji.Ale ja wiem że tylko sie przyczaiło i za jakiś czas znów zaatakuje.Obym wytrzymała i nie poddała się głodowi.Trzymajcie kciuki- ostanio wieczory mam koszmarne przez to ssanie w żoładku.
-
Strasznie chciało mi się zjeść chlebka- taka malutka kromeczke.Nie jest go już od 3 tygodni i to moje pierwsza zachcianka chlebowa :D .Wyjelam sobie kromkę chleba potrzymałam w ręku powąchałam obejrzałam znów powachałam i odłożyłam na miejsce.I tak wyglądało moje dzisiejsze spotkanie z pieczywem. Gdybym zobaczyła taka scenkę z boku to na 100% usmiałabym się setnie.
-
Rybko czy Ty odstawiłas chlebek zupelnie???Jesli tak to wedlug mnie nie dobrze pamietaj ze nie mozesz calkiem rezygnowac z czegos z czego nigdy nue zrezygnujesz poprosttu staraj sie jesc nie wiecej jak dwie kromki chlebka dziennie.A wtedy na pewno Ci nie zaszkodzi a Ty sama nie bedziedz miała takich napadow zebys mogla zjesc caly bohenek na jedno posiedzenie.Ja tak wlasnie robie i wyobraz sobie po dwoch tygodniach zaczelam rezygnowac z kromki pieczywa na konto wiekrzej ilosci pomidorka z twarozkiem .
Pomysl nad tym
Pozdrawiam
-
Popieram neti. Tak naprawde to tylko cukier nie jest nam do niczego potrzebny. Mozna jeszcze wybitnie ograniczyc tluszcz zwierzecy, ale wszystko inne cos tam cennego dla organizmu posiada. Dokladnie tak samo jak Ty postepowalam w swojej poprzedniej diecie. W rezultacie chleb snil mi sie po nocach i to wlasnie od niego rozpoczelam potem swoje gigantyczne tycie. Jakis pojedynczy kromal dziennie na pewno by Ci nie zaszkodzil, a o ile poprawil samopoczucie. :D
-
Gratulują ładnego spadku i już kciukasy trzymam za następne :)