Witam wszystkich serdecznie!
Pozwólcie, że opowiem trochę o sobie i moim problemie.
Rok temu intensywnie się odchudzałam. Byłam na diecie 1000 kcal, trochę ćwiczyłam i dzięki temu straciłam 10 kg. Ważyłam wtedy 76 kg. Niestety potem znów zaczęłam jeść i po roku ważę 88 kg...
Tak wyglądałam latem - czyli 10 kg temu. Nawet wtedy nie było dobrze...

Moim problemem jest to, że uwielbiam jeść. Nie jem dlatego, że jestem głodna. Jem, bo lubię. Kiedyś tak nie było, ale mój apetyt wzrósł do monstrualnych rozmiarów. Poza tym na myśl o regularnych ćwiczeniach od razu dostaję drgawek. Jestem okropnym leniuchem i naprawdę trudno mi się zmusić do aktywności fizycznej, choć wiem, że to niezbędny element diety...
Dodam jeszcze, że wiem na pewno, że moja nadwaga nie jest spowodowana żadnymi zaburzeniami hormonalnymi, ponieważ robiłam sobe badania u endokrynologa. Jednym zdaniem - moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
Mam już absolutnie dość bycia najgrubszą osobą w klasie (i jedną z czterech grubasek w szkole). Potrzebuję pomocy i wsparcia. Nie wiem, jaką dietę wybrać, by stracić w możliwie jak najkrótszym czasie zbędne kilogramy (jest ich około 25 - mam 165 cm wzrostu), a przy tym nie nadwerężyć zbytnio swojego zdrowia. POMÓŻCIE!