Wątek: Prośba o pomoc (+ fotka) - czyli grubaska chce się odchudzić

Witam wszystkich serdecznie!
Pozwólcie, że opowiem trochę o sobie i moim problemie.
Rok temu intensywnie się odchudzałam. Byłam na diecie 1000 kcal, trochę ćwiczyłam i dzięki temu straciłam 10 kg. Ważyłam wtedy 76 kg. Niestety potem znów zaczęłam jeść i po roku ważę 88 kg...
Tak wyglądałam latem - czyli 10 kg temu. Nawet wtedy nie było dobrze...

Moim problemem jest to, że uwielbiam jeść. Nie jem dlatego, że jestem głodna. Jem, bo lubię. Kiedyś tak nie było, ale mój apetyt wzrósł do monstrualnych rozmiarów. Poza tym na myśl o regularnych ćwiczeniach od razu dostaję drgawek. Jestem okropnym leniuchem i naprawdę trudno mi się zmusić do aktywności fizycznej, choć wiem, że to niezbędny element diety...
Dodam jeszcze, że wiem na pewno, że moja nadwaga nie jest spowodowana żadnymi zaburzeniami hormonalnymi, ponieważ robiłam sobe badania u endokrynologa. Jednym zdaniem - moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
Mam już absolutnie dość bycia najgrubszą osobą w klasie (i jedną z czterech grubasek w szkole). Potrzebuję pomocy i wsparcia. Nie wiem, jaką dietę wybrać, by stracić w możliwie jak najkrótszym czasie zbędne kilogramy (jest ich około 25 - mam 165 cm wzrostu), a przy tym nie nadwerężyć zbytnio swojego zdrowia. POMÓŻCIE!

Głowa do góry MaddieNovak

Postaram się Tobie pomoc gdyż już odchudzam się od kilku lat (bez skutku) ale w tym roku jest już inaczej z biegiem lat i doświadczeń udało mi się w końcu dojść do pewnych wniosków które pomagają mi zrzucić zędne kilogramy....

Czytaj więc uważnie:

1. Nie przytyłaś jednego dnia i jednego dnia nie schudniesz
2. Jeśli szybko schudniesz - wiąże się z tym efekt jojo, który jest straszny
3. Dietka musi być dostosowana do twojego trybu życia
4. Trzeba bedzie odrzucić słodycze (później napisze jak można od czasu do czasu coś małego i nie strasznie tuczącego zjeść)
5. To jest najważniejsze - MUSISZ WIEDZIEĆ DLACZEGO CHCESZ SCHUDNĄĆ I CZY NAPEWNO TEGO CHCESZ jeżli to sobie uświadomisz bedziesz miała cel do którego bedziesz mogla sobie dążyć

Jesteś młodą i naprawde śliczną dziewczyną, przed tobą wiele rzeczy do osiągnięcia i zdobycia, tak więc sądze, że jeżeli tylko bedziesz chciała osiągniesz swój cel.



Dziewczyny na forum piszą, i ja się z tym zgodze, że trzeba wyznaczyć sobie cel, ale cel nie docelowy a np pierwsze 5 kilo, potem kolejne i tak pokolei aż dojdziesz do wagi w której bedziesz czuła się rewelacyjnie.
No twoja waga powinna się mieścić w granicach 54-65 ale jeżeli bedziesz ważyć 68 i bedziesz czuć się dobrze to nie musisz chudnąć dalej - TO ZALEŻY OD TWOJEGO SAMOPOCZUCIA

Jeśli powiesz jaki prowadzisz tryb życia (czy ćwiczysz, czy raczej jest on bierny) to postaram ci się pomóc w doborze dietki

Wiem co to znaczy być grubaskiem w klasie sama to przeżywałam, ale nic się nie martw
BEDZIESZ SZCZUPLUTKA I (CO JUŻ MASZ) ŁADNIUTKA

pozdrawiam Cie i trzymam kciukasy

Popisuje sie obiema rękami pod tym co napisała Natale

Natale, bardzo dziękuję za odzew!
Tak jak pisałam w poprzednim poście - prowadzę, że tak to nazwę, osiadły tryb życia. Głównie siedzę lub leżę... A do tego jem, bardzo dużo jem. I to tylko dlatego, że lubię - nie dlatego, że jestem głodna, bo głodna bywam rzadko, nawet po całym dniu. Chciałabym, żeby moja dieta nie była zbyt skomplikowana - gubię się w Montigniacach i jemu podobnych...

No więc dobrze widze że mamy ten sam problem - KOCHAMY JEŚĆ

Hmm.... nieskomplikowana dietka dla Ciebie

No tak, myśle, że jako młoda osóbka powinnaś jeść nie mniej niż 1200,1300 kcal

Jedz to co lubisz wyliczając kalorie ich dzienna porcja może wynoscić do 1500 kcal przykładowo...

np. na śniadanko zjadaj sobie biały serek na chlebku razowym albo chrupkim jak wolisz i z pomidorkiem i ogórkiem (rewelka)
na II śniadanko możesz sobie zjeść jakiś owoc (np. banan, grejfrut czy jabłko)
obiadek coś delikatnego jakaś rybka pieczona albo kawałek pierszi kurczaka i bez zimniaków z surówką
no i kolacja ( do 18 góra 19 ) zjeść sobie kawałek razowca z jakąś wędlinką i warzywka które lubisz

w międz zasie kiedy masz ochote coś zjeść to przegryzaj albo marchewki albo jakies inne warzywka (mają malo kalorii ale zapychają)

No ale żeby to twoje odchudzanko miało sens musisz zliczać kalorie choć nie stresuj się jeżeli wyjdzie ci coś ponad 1500 to nie jest grzech chyba że bedzie to 3000 kcal

A i jeszcze jedno załóż sobie dzienniczek i wpisuj co i ile zjadłas danego dnia to bedzie takie małe kontrolowanie tego - co i w jakich ilościach się zjadło w ciągu dnia.

A no i ćwiczenia żeby twoje ciałko nie stało się bzytkie
- jeżeli nie masz za dużo czasu to 10 minut skakanki dziennie i 3 serie brzuszków po 15 i stopniowo więcej - każdego dnia.

Także powodzenia i pisz jak bedziesz mieć jakiś problemik

Podobną dietę stosowałam rok temu - koło 1000 kcal i ćwiczenia. Ciekawa tylko jestem, czy przy takiej diecie jest szansa, żebym chudła koło 3-4 kg miesięcznie (bo tego akurat nie pamiętam)?

myslę, że masz sznase na początku na ubytek wagi 3-4kg przy diecie 1000 czy nawet 1200 kalorii pozniej to jak sama pewnie wiesz bywa róznie.. ale nie nalezy sie martwic na zapas najwazniejsze to w zdrowyo-rozsądkowym tempie tracic te zbędne kilogramy
życzę pwodzenia i wytwalosci

Kochana, tym razem będzie łatwiej, bo znalazłaś to forum

Jesteś śliczną dziewczyną i gdy wrócisz do tamtej wagi lub poniżej niej, to naprawdę będziesz niezłą laską

Zdecydowanie jednak powinnaś dołożyć do sugerowanej przez dziewczyny diety jakiś ruch. Wybierz coś, co sprawia Ci przyjemność - może jakiś rodzaj tańca, może basen? Jak już zaczniesz, jak trybiki zaskoczą, to będzie łatwiej

Ściskam i czekam na Twoje pierwsze sukcesy

Rada Triskell jest naprawde bardzo ważna

I ja czekam na twoje wyniki...

Pierwszy dzień diety. Jak na razie udało mi się powstrzymać się od jedzenia, więc na swoim koncie mam tylko jogurt na śniadanie - 200 kcal. Za jakiś czas zjem obiado-kolację i pójdę trochę poćwiczyć.
Kupiłam sobie dziś wagę kuchenną, żeby móc dokładniej liczyć spożyte kalorie. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać...