Wątek: Po raz kolejny...mam nadzieje,że ostatni.

Mam na imie Beata w lutym stuknie mi 27 lat.Jestem mama 2 urwisów 4 letniego Aleksa i 2 letniego Maksa.Moja waga to cos około 80 kg.Jest mi coraz ciężej normalnie funkcjonować,chociaz nie przyznaje sie do tego wśród bliskich.Baaardzo by mi sie mażyło schudnąc do konca wakacji jakies 20 kilosów.Uwielbiam słodycze i to jest dla mnie najgorsze.Poradzcie mi od czego mam zacząć.Aha mieszkam w niemczech od 9 miesięcy,pracuje fizycznie i nieraz oblewaja mnie "siudme" poty z wysiłku,ale jakos to na spadek wagi nie skutkuje mam fajna płytke na cd z aerobikiem,moze to?? Pozdrawiam.

aha myśle też o diecie 1000 kl. co wy na to?

Cięzka praca fizyczna to dieta najnizej 1300 cal.
Mysle z eograniczenie calorii i własciwie posiłki (zdrowe) pomogą zrzucic zbędne kiloski ))

Ja też sądzę, że skoro wykonujesz ciężką pracę fizyczną, to po pierwsze co najmniej 1300 kcal, a po drugie ewidentnie nadwaga nie bierze się u Ciebie z braku ruchu, tylko z niewłaściwej diety. Ze słodyczy niestety trzeba będzie zrezygnować, ale po pierwszym tygodniu czy dwóch przyzwyczaisz się do ich braku w jadłospisie i już nie będzie tak ciężko

5 równomiernie rozłożonych posiłków (przerwy maksiumum 3 godziny), wywalić słodycze, białe pieczywo, białe ryże i makarony, zupy zabielane mąką i smietaną, gazowane i/lub słodzone napoje, potrawy smażone na tłuszczu. Pić dużo wody i zielonej lub czerwonej herbaty. Jak najwięcej warzyw, ryb, trochę zdrowych tłuszczy... i koniecznie forum

Ściskam i zyczę powodzenia

Dzięki wielkie,za rady - na pewno się przydadzą dzisiaj zjadłam dużo mniej niz zwykle.Nie powiem ,że było łatwo,ale staram się.Moja data do selu -20 kg. to 19 sierpnia (urodzinki mojego mężusia) uda się!! musi się udać.A jak tak sobie tutaj siedze i czytam to dopiero jest otucha,te wasze wszytskie grube listy

Musze sie pochwalic,że zjadłam dzisiaj 1207 kl.i jestem po 30 minutowej przejazdzce rowerowej