-
Jestem zmęczona dzwiganiem 127 kg!
Ile razy ja już próbowałam?!
Ile razy zakladałam nowy wątek?!
Ile razy chciałam zacząć od początku?!
Ile razy się głodziłam?!
Ile razy shudłam pare kilo?!
Ile razy wracało te pare kilo?!
Tysiące razy
Pragnę schudnąć raz i na zawsze. Skończyć z nienawiscią do własnego ciała. Skończyć z nałogiem obżarstwa. Nie chcę już chudnąć i znowu tyć. Chcę mieć normalną wagę i normalnie wyglądać!
Bardzo łatwo jest mi mówić o odchudzaniu kiedy jestem najedzona. Gorzej jak wstaję rano i jestem głodna.
Myślę, że zjadam dziennie koło 5000
Chciałabym być na normalnej, zdrowej diecie.
Napiszę co planuję jutro zjeść. Jeśli mogłybyście mi doradzić jakieś modyfikacje to będę bardzo wdzięczna.
Śniadanie:
2 kromki chleba razowego
1/2 serka wiejskiego
1 pomidor
łyżeczka dżemu
łyżeczka margaryny niskokalorycznej.
Obiad:
talerz zupy warzywnej
130g tuńczyka w soie własnym
dużo surówki z buraczków
Kolacja
jabłko
2 mandarynki
jogurt naturalny
Na więcej posiłków nie miałabym czasu bo wstaję póżno Mam teraz wolne
I w rezerwie daję 1 jabłko jakbym była głodna.
Co o tym myślicie?
Może tak być?
Pozdrawiam
hadesicka
-
witam serdecznia na forum
zycze wytrwałości w postanowieniach
a efekt murowany
dietka spoko wg mnie
ale specjalistką nie jestem
i proponuję liczenie kalorii
tu na forum jest fajne narzędzie do tego
pozdrawiam
-
hadesica witaj..widze ze tak jak ja zaczynasz i zaczynasz ...i skonczyc nie mozesz ja staram sie byc juz wytrwala i jak narazie mam wiecej wzlotow niz upadkow,,a co do dietki lepiej rzeczywiscie bedzie zastosowan przelicznik kcl..nie rzucaj sie odrazu tez na gleboka wode,,bo glod wezmie gore,,i wkoncu i tak pochloniesz wiecej jedzonka,,stopniowo stopniowo zejdz do dietki1500 kcl(jesli dziennie spozywasz 5000) a pozniej 1000 no i jeszcze jakies cwiczonka na poczatek na rozcignie tak zeby kreglosupek nie bolal..a pozniej sukces murowany ,,zobaczysz,,,pozdrawiam
-
hadesica napewno Ci sie uda uwierz w to a napewno to zrealizujesz
jesli masz ataki glodu idz na spacerek zjedz jablo pocwicz na czyms zajmij sie czymkolwiek innym w sumie ja do dzisiaj mam z tymi atakami glodu problemy wiec nie powinnam sie sama wymadrzac
zamierzasz jakos cwiczyc? ja chodzilam na aerobic ale zapal minal teraz w domku cwicze
napisz jak Ci minal dzionek i jak sie 3masz
pozdrawiam i zycze duzo wytrwalosci razem damy rade
-
Po pierwsze, super, że zdecydowałaś się jeszcze raz spróbować To, że nie udało się 1000 razy wcale nie znaczy, że ten 1001. też nie wyjdzie. W końcu kiedyś musi być ten pierwszy udany raz.
Moje uwagi, co do jadłospisu:
1. Na moje oko za mało kalorii. Przy Twojej wadze powinnaś ich jeść minum 1200-1300, jeśli nie 1500, a ten jadłospis mi nawet na 1000 nie wygląda (choć kaloryczność niektórych potraw trudno wyliczyć, bo podałaś enigmatyczne wartości typu "dużo").
2. Co to znaczy, że nie możesz jeść więcej posiłków bo późno wstajesz??? Skoro późno wstajesz, to pewnie też i późno chodzisz spać, więc gdzie problem? Nie można jeść po 18-tej? Prawda, święta prawda, ale dla osób chodzących spać powiedzmy o 22.00. Jeśli idziesz spać później, to oczywiście wszystko to sie przesuwa, ważne żebyś nie jadła powiedzmy 5 godzin (jeśli białko to nawet mniej) przed pójściem spać. Czyli tych 5 godzin + powiedzmy 8 godzin snu - zostaje Ci 11 godzin, w które spokojnie da się (i należy) wstawić 5 posiłków.
3. Nie polecałabym jedzenia węglowodanów (owoce) na noc. W ostatnim posiłku powinno być głównie białko, ewentualnie trochę "dobrych" tłuszczy. Czyli np. ten tuńczyk z puszki zamiast do obiadu na kolację, natomiast mandarynki na drugie śniadanie, pomiędzy śniadaniem a obiadem.
4. Po co Ci ta margaryna, przecież to sama chemia? Jeśli potrafisz, spróbuj odzwyczaić się od smarowania chleba (przynajmniej masłem lub margaryną, pod np. szynkę polecam musztardę a pod dżem nic)
Życzę powodzenia
-
-
Witam wszystkich
Na pooczątku chciałam Wam podziekować za odwiedzinki i przywitanie mnie na forum
Śniadanie i obiad zjadłam zgodnie z planem. Na kolacje zjadłam zamiast tego co planowałam - kalafior.
No i wypiłam kawe z mleczkiem i słodizkiem.
Dziś było dużo chodzenia. Prawie 3 godzinki. A musze powiedzieć że wcześniej praktycznie się nie ruszałam z domu i teraz nogi mnie troszku bolą
Julietta tak, musze wypróbować tą maszynę
Gosiakk to dobrze że nie jestem sama z tym zaczynaniem. Fajnie, że dobrze Ci idzie. I dziękuję ze wierzysz we mnie
Kasienka2000 zamierzam narazie spacerować, może rowerek stacjonarny. Na aerobik może pójdę jak troche zmaleje bo nie chcę stawów zbytnio obciązać
Triskell yyyyyyyy full wskazówek. Dziękuję bardzo. Hmm z tej margaryny na pewno zrezygnuję. I dorzucę z 2 posiłki.
Cauchy no racja, na peno znajde czas na jabłko. Nawet w biegu
Pozdrawiam
-
Ja też zaczynałam tysiące raz i gdy już przyszły efekty to szybko rezygnowałam
Ale do września dalej walcze i nei zamierzam przestać dopóki nie osiągnę celu
Bo teraz wiem że warto
Zycze powodzenia
-
Witaj na forum.mam nadzieję ze tym razem uda ci sie osiągnąc zamierzone cele.Startujemy z podobnej wagi ( róznica 5 kilo niestety na moja niekorzyśc) więc mamy podobną droge do pokonania.Przypuszczam ze te 119 kg na suwaczku to tylko pierwszy etap.
ja posłuchałam dziewczyn i zjadam około 1500 kcal na początek.Po miesiącu zejdę na 1200 a nastepnie na 1000.myślę ze wtedy spokojnie wytrzymam i dobrnę do celu.Mam nadzieję ze dobrniemy razem.
życzę dużo wytrwałości
-
hadesica heh znam ten problem,,ale zaczelam sie juz sama poruszac,,wiec autko odpoczywa,,i znczniej lepiej sie spi po spacerku mniej ociezale,,a nozki coz,,pobola pobola i przestana..Jasne ze wierze skoro ZNALAZLAS sie tu tzn,ze znowu chcesz walczyc,,miejmy nadzieje ze ost raz uda Ci sie troszke samozaparcia i dyscypliny..pomysl ze jestes w wojsku pozzzzzdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki