-
No to mogę Wszystkim przedstawic moją siostrę, którą wreszcie udało mi się zapędzic na forum. I mam nadzieję, że z nami zostanie. Mam prośbę Siostro abyś przedstawiła się wszystkim - ile masz lat, jaki wzrost i jaka jest twoja odchudzeniowa historia :wink:
Ogłaszam również na tym wątku, że wczoraj Celinka znalazła na Żoliborzu wiosnę.
Oto raport:
wczoraj zjadłam 1481 kcl i ponad trzy godziny spacerowałam z Celinką.
talia: 81
biodra: 103
udo: 64
łydka: 42
pod biustem 90
z biustu cieknie mleko :shock: (pomocy)
pozdrawiam
Ola
-
Ech, siostro Olu, siostro Olu!
No już się przedstawiam :)
Mam na imię Zosia, mam 18 lat, 158cm wzrostu i 72,5 kilo żywej wagi :D
Historii odchudzania narazie nie mam, mam natomiast historię tycia. A jest w sumie dosyć prosta i składa się z dwuch wyrazów: Coca Cola. To uzależniające świństwo powinno zostać wycofane ze szkół. No i właśnie teraz się 'odwykuję' od niej.
A dodatkowo przeżuciłam się na dietę 1200 co mi różnie idzie, jak widać z poprzedniego posta :) Pocieszam się tylko tym, że dodatkowo jeszcze odstawiłam pracę sprzątaczki u babci ;]
No to pozdrawiam z uśmiechem :D
-
Olu, chcialabym pomoc, ale za cholere nie wiem, co powinnas zrobic z cieknacym mlekiem.....moze wypij? :) heh zartuje!
No i oczywiscie witam siostre Oli :) Mlode dziewcze z ciebie, a juz uzaleznione, now iesz co :P heh [ja to dzis jakis wesoly nastroj mam, prosze na mnie nie zwracac uwagi!].
Co do coca coli- moze powinnas sie zaczac odzwyczajac, przerzuciwszy sie na jakis czas na cole light? Moj kumpel mowi, ze to swinstwo w porownaniu z normalna, ale ja tam nie czuje roznicy :lol:
Milego dzionka! I caluski dla Dzidziaczka :)
-
Aneeciu! Dziękuję za miłe powitanie :)
A co do odzwyczajania się od coli, to próbowałam się przerzucać kilka razy. W końcu doszłam do wniosku, że najlepsze jest całkowite odcięcie się od wszystkiego, co w nazwie zawiera 'cola' i ma 16 łyżeczek cukru na litr ;]
Nie piję już miesiąc i mam sie coraz lepiej :D
A ja mam dzisiaj: tadadada! ;] 1 409,3 wcięte^^ i duuuuuużo wody :D
-
Hej,
dzisiaj wyszło mi 1405 kcl i był spacerek.
Uchronił mnie synek przed lodami (za co jestem mu niezmiernie wdzięczna). Udało mi się dodatkowo wciągnąc Babcię na stronę - może pokaże się i na forum.
:D
Gan - bardzo się cieszę, że klan pogmejów na forum jast coraz silniej reprezentowany.
Życzę Ci megasilnej woli w tym colowym odwyku.l
Aneciaa: dziekuję za chęc pomocy, ale w sumie rada jest prosta, trzeba wytrzec - czasem tylko zaskakuje mnie wyciek z nienacka :D
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Ola
-
Hej,
niedziela upłynęła z Szymonikiem w ramionach. :D zjadłam 1380 kcl a mam wrażenie, że jadłam cały dzień. Dzidzak też jadł i jadł i jadł.... :shock:
Życzę wszystkiego dobrego w nadchodzącym tygodniu
P.s. mam ochotę na czekoladę i jej nie jem :D
-
A ja miałam wczoraj 1200. Równe (no praie ;])
A dzisiaj jeszcze nic nie miałam, więc nie jest źle ;]
Ola --> wycałuj ssawkę :)
-
Hej
Ganviru ssawka wycałowana.
Dzisiaj były 3 kromki chaberka z sopocką i kawa inka z mlekiem i łyżeczką cukru.
teraz gnam do biblioteki (mąż wziął urlop i mogę kończyc magisterkę)
Wiosna wielkimi krokami się zbliża. Szkoda mi Zimy, jej łezki rozlewają się w kałużach :D
Pozdrawiam
Ola
p.s. jeszcze się dzisiaj odezwę :D
-
Olenaczku i GAN dobrego dnia wam życzę i ściskam gorąco :twisted:
BTW mam czapkę kosmiczną dla ssawaki :twisted:
No i mam nadzieję że już niedługo wszystko będzie kwitło, a nie wariowało jak dziś za oknem :)
http://www.toya.net.pl/~lukmail/wiosna/galaz.jpg
Pozdrawiam
Morr z drugiej strony lustra
-
Wczoraj było ok. 1500
zrobiłyśmy z GAN tortilki cCiciBelli - rewelacja - 1 tortilka to 180 kcl a do środka co napakujesz to twoje
Gan 1 tortilka w naszym wykonaniu to 200 kcl
pozdrawiam
Ola