A-no witojcie!
Ja już w pażdzierniku wydałam wyrok skazujący na swoje sadełko, jak na razie ciągnę ten bój z jako-takim skutkiem /-15kg/, ale czasami zdarzają mi sie "przestoje" w spadku wagi.Czy Wam też to się zdarza? Generalnie stosuję dietę 1000kcal /ale przeważnie jest około1100-1200!!/,chodzę naaerobik 2 razy w tyg. trochę ćwiczę w domu, iiiiii czekam na wiosnę, bo przez te mrozy bardzo chciało mi się czegoś konkretniejszego...Też tak masz?
Proszę napisz mi parę słów jeśli masz czas, chęci i cię zainteresowałam.
POZDRAWIAM I Zapraszam!
Zakładki