dzieki za odpowiedz

mam 23 lata, 170cm wzrostu, 94kg...koszmar na dwoch nogach.
poczytalam solidnie tematy o odchudzaniu tutaj z forum, naprawde mi pomogly w zrozumieniu istoty sprawy.

mam mozliwosc rozplanowania 3 posilkow:
-pierwszy ok. 6 rano,
-drugi ok. 11 (tutaj jakis owoc czy soczek, bo studia i praca)
-trzeci ok. 18.

jak to rozplanowac, kiedy jesc weglowodany? nie da sie chyba skomponowac posilku o 18(obiadokolacja) bez weglowodanow, a wieczorem jesc ich chyba nie powinnam.

co polecacie na sniadanie, moze ktoras z Was kobietki ma rozplanowany jadlospis? te z diety strony sa zbyt egzotyczne jak dla mnie(dokladne wagi produktow, dziwne posilki, a na kieszen studentki to za wiele niestety

czy zaczac juz jakas aktywnosc fizyczna, czy poczekac az troche uda mi sie stracic na wadze? boje sie o stawy. nie bardzo mam fundusze na basen czy silownie, wiec pozostaja cwiczenai w domu czy spacery. jak radzicie?

no i czy 1000kcal to nie za malo? nie znam sie na limitach, ale czy da sie rade zjesc w tym limicie nie czuc glodu? moj zoladek jest chyba rozciagniety przez to obzeranie sie, a teraz trudno mi przestawiac sie na mniejsze porcje i inne jedzenie.

no i plyny. woda? ile tego wypijac, czy koniecznie z 2 litry?

dzieki wielkie za odzew, bardzo zalezy mi na odchudzaniu i to skutecznym.
dzieki Wam czerpie sile

pozdrawiam serdecznie,
Ninka