A TAK SOBIE DZIŚ POMYŚLAŁAM, ŻE CZSEM TO TU JEST SMUTNAWO...WIĘC...JAK KTOŚ BĘDZIE ZNAŁ FAJOWY KAWAŁ O GRUBEJ BABIE TO NIECH DOŁOŻY! A JAK KOMUŚ BĘDZIE SMUTNO TO NIECH SOBIE POCZYTA!!
"Z KOGO SIĘ ŚMIEJECIE? Z SAMYCH SIEBIE SIĘ ŚMIEJECIE"

NO TO CIACH...
1) PRZYCHODZI GRUBA BABA DO LEKARZA, LEKARZ BADA, BADA, ZASTANAWIA SIĘ NAD DIAGNOZĄ, MYŚLI, MYŚLI I MÓWI:
-MA PANI NADCIŚNIENIE, KIEPSKI KRĘGOSŁUP, GROZI PANI CUKRZYCA I TO , I TAMTO /SAMI WIECIE CO JESZCZE/ MUSI PANI SIĘ ODCHUDZIĆ, PÓJŚĆ NA DIETĘ...DAŁ JEJ DOKŁADNE WYTYCZNE CO I JAK...A ZA MIESIĄC Z BADANIAMI DO KONTROLI, I NA WAGĘ ZOBACZYMY JAK PANI IDZIE...
PRZYCHODZI ZA MIESIĄC, LEKARZ PATRZY NA WYNIKI, A TU NIE MA ŻADNEJ POPRAWY..PYTA WIĘC:
- A DIETE PANI STOSUJE? BABA NA TO:
-TAK, PANIE DOKTORZE, NAWET SŁONINĘ NA OLIWIE SMARZĘ!

2) TRZECH GOŚCI NA PIWIE ROZMAWIA NA RÓŻNE TEMATY...WRESZCIE SCHODZI NA ŻONY...JEDEN SIĘ SKARŻY, ŻE ŻONA TO JUŻ TAK SIĘ SPASŁA, ŻE NA 2 KRZESŁA MUSI SIADAĆ! DRUGI NA TO:
- EEEE NIE MASZ CO NARZEKAĆ, MOJA LEDWO-LEDWO PRZECISKA SIĘ PRZEZ FUTRYNY, DRZWI MUSZĘ POSZERZAĆ...A TRZECI:
- E TAM TO NIE ŻADNE KŁOPOTY! JAK MOJA POSZŁA DO GINEKOLOGA, ZDJĘŁA GACIE, TO KAZAŁ JEJ SPADOCHRON ZA DRZWIAMI ZOSTAWIĆ!