-
Hej, wróciłam. Było eeeekstra. Co prawda po tym czwartkowym wycisku ledwo chodziłam przez dwa następne dni, ale ok :) Prześmieszne to było :)
W ogóle w tym Wrocławiu wszędzie łaziłyśmy na piechotę, zrobiłam chyba ze 100 km :) I nie było w ogóle czasu na jedzenie, szał nas ogarnął z filmami :)
Jesi, "najgorsze", że moje nowe, obecne spodnie ze strechem też mi już zjeżdżają z zadka :) A waga wciąż ta sama :)
Może za kilka dni, jak mi się małpa skończy, to się dowiem, ile tak naprawdę ważę :)
Pogratuluj synowi-studentowi :)
Cauchy, dietowanie trwa, ale nie mam tego kopa co się czasem zdarza, że lodówka po prostu dla mnie nie istnieje :) Chociaż fakt, że już nie łażę jej oglądać non stop :) Będę donosić o postępach. A brat będzie studiował... informatykę :) Pokrewna dusza, co nie, Cauchy? :)
Tagotta, no fakt, ćwiczenia rządzą i wymiatają :) Jeszcze jak bym schudła tak z 7-10 kilo, to zaczęłabym biegać publicznie. Na razie mi wstyd :)
-
Rany, kolejny wyjazd weekendowy, tym razem raczej nieplanowany, przynajmniej przeze mnie. Byłam u dziadków, wróciłam wczoraj.
Waga ani drgnie, dobrze chociaż, że nie przytyłam przez te trzy dni, bo wiem, do czego jest zdolny babciny obiad, solidnie podlany sosami i bułką tartą. Przynajmniej wywalczyłam fasolkę szparagową bez zasmażki, fuuuj.
W każdym razie, wróciłam, ale wczoraj byłam tak umęczona i było tak niesamowicie gorąco-żarząco, że nie poszłam na aerobik. Dzisiaj za to planuję dać jeszcze jedną szansę pilatesowi, ale to chyba jednak nie dla mnie, zobaczymy :)
-
:? No ja w upały też wymiękam z ruchem. I nic na to nie poradzę.
Dobrze, że Ci nie przybyło po babcinych obiadkach. To ważne.
Pozdrawiam Bianko :D
-
O nie, będę płakać :( Forum mi się każe przenosić. A za mną 100 stron wątku. Może to jednak będzie kop solidny, żebym wreszcie przestała sobie bimbać i zaczęła poważnie dietować. Póki co, nawet nie chce mi się liczyć kalorii, a wiadomo, nie liczę i dieta okazuje się dietą bezsensowną, żeby nie powiedzieć: nieistniejącą. Dobrze chociaż, że regularnie ruszam ciałem na aerobiku :)
No nic. Miło było. Żegnam moje archiwum, do zobaczenia na nowym forum :)
Link: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=213