Wersja do druku
No to przybij piątkę! Za mną też ten nieśmiertelny chleb. A dzisiaj jeszcze naleśniki z serem, ale to rzeczywiście trwało 15 minut. Widać ta moja kanapka to nie zachcianka, ale mus! Organizm potrzebuje i wzywa :) No dobra, przestaję wariować. Damy radę, co nie? :lol: :lol: :lol:
No nieźle dziewczęta sobie radzicie :lol: ja dzisiaj miałam małe (bo pol dnia ) wolne od odchudzania ale to swiadome i jednorazowe...na szczęście. pozdrawiam i oby tak dalej Blanche :wink:
Zazdroszczę ci tej niedlugo juz 6... Tylko prosze nie jedz juz wiecej tej kawy sypkiej...bleahh hahaha :twisted:
witaj bianeczko...
co ja widze, nie tylko za mną chodzi wciaz jedzenie? :D a nalesniki to juz w ogole makabra! to jest chora ja wiem- ale mam taka ochote na jedzonko, ze łooo choc tłumie to skutecznie ;)
zycze nam wszystkim , abysmy sie nie dali! w koncu wiosna sie zbliza, a wraz z nia sliczne plaszczyki, eleganckie zakieciki, dopasowane spodnie, a przede wszystkim radosc z sukcesu :)
No ja nie mogę się poddać, bo jestem drugi dzień na kopenhaskiej. Nie krzyczcie! Ja naprawdę tego potrzebuję. Może tym razem uda mi się doprowadzić do końca? A potem grzecznie na 1000 z ważonym jedzeniem :)
Agulka trzeba twardym być, nie miętkim :D Więc postaram się trzymać.
Yazoo a ja jeszcze dzisiaj oglądałam Nigellę Lawson. :cry: Rany, co za cuda wyczyniała. Na szczęście już prawie pólnoc i idę spać. Może jutro minie mi ochota na razowy z miodem (a do niedawna nienawidziłam miodu!)
Ja po cichu marzę o zmierzeniu (bo i tak nie kupię) spódniczki mini i stwierdzeniu, że wyglądam świetnie. Ale to dopiero w lato, a nie na wiosnę :) Na wiosnę jeansy :)
Ba! widze, ze sobie dwie piatki przybijemy, bo nalesniki to o malo co nie byly dzisiaj na obiad :lol: :lol: :lol: :lol: Juz nawet na jutro zaplanowalam (takie wliczone w kalorie), ale Endrju narobil mi smaka na golabki....Taaaa...ciekawe czy jest w tej chwili cos, na co ja nie mam smaka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mafia jakas :roll: :roll: :roll:
Bianca......nie krzycze, bo Ty madra dziewczyna jestes. Ale uwazaj mimo wszystko na siebie z ta Kopenhaga :wink: :wink: :wink:
Ja tam doświadczenia z kopenhaską nie mam, więc też krzyczeć nie będę, bo nie mam argumentów :D
A co do tej żerującej koleżanki, to znam ten typ.. musisz być twarda i asertywna, bo inaczej zamienisz się w jej sługę. Trzeba być trochę egoistą mimo wszystko ;)
Ja też będę potrzebowała nowe jeansy na wiosne, bo te co niedawno kupiłam już za luźne w pasie.. i spadają.. szkoda spodni, bo je lubie.. ale cieszy mnie to niesamowicie :D
Trzymaj się dzielnie :)
pozdrawiam
Piękne uczucie co :)Cytat:
Ja też będę potrzebowała nowe jeansy na wiosne, bo te co niedawno kupiłam już za luźne w pasie.. i spadają.. szkoda spodni, bo je lubie.. ale cieszy mnie to niesamowicie
spoko, to ja też nie krzyczę.............
......ale potem oswój się z tą tabelką którą ściągłaś :wink:
dobra, nie napiszę tego co chciałam napisać, napiszę za to że trzymam bardzo a to bardzo za ciebie kciuki i wierzę że wytrwasz na kopenhaskiej i zrzucisz dużo kilosków :D
No czeeeść, witam z rana.
Tagosia, no będę uważać. Planuję wytrzymać tydzień, potem zobaczę, jak się będę czuła.
Halwaya no ja na szczęście nie mam zbyt wielu rzeczy, których bym żałowała, bo te ogromne były średnio-ładne. Jedynie spódnice mogłyby się zmniejszać razem ze mną, ale myślę, że da się większość zwęzić, jakby co :)
no Kuba, sam wiesz, że wspaniałe, prawda? :)
Korni no wiem, wiem. Twoja super tabelka czeka w pogotowiu. Dzięki Twoim wyjaśnieniom wiem już co i jak i nie mogę się doczekać aż coś tam pokombinuję :) Widzę, że jakąś cenzurę zastosowałaś na własną wypowiedź :D
Mam dziś super humor, pełno energii. Zaraz idę się wykąpać i wychodzę o 11 na jedne zajęcia, które są super i drugie, które są nudne :)
Mama jak na złość gotuje przepyszne rzeczy. Ograniczam się do ich wąchania. :)
AAA łazienka zajęta! A ja muszę umyć chociaż włosy! Idę walić w drzwi :)
mam nadzieję że do łazienki weszłaś :wink:
a co do autocenzury, to była całkiem malutka :wink:
miłego dnia