kochany synuś...
pewnie zmeczył sie na spacerku![]()
![]()
doszła juz waga?
jakie wrażenia po pierwszym ważeniu?
kochany synuś...
pewnie zmeczył sie na spacerku![]()
![]()
doszła juz waga?
jakie wrażenia po pierwszym ważeniu?
Ja czekam cały czas aż moje groszeństwo powie pierwsze prawdziwe słowo... albo zapyta "co to?"
Straszliwie nie mogę się doczekać...
A Twoje dzieciątko doskonale wie jak mamę rozczulić co?![]()
Masz fajnego Smyka.Zwłaszcza chłopcy są tacy,albo odwrotnie ,to matki są tak łase na tego rodzaju "męskie" powiedzonka.Mój Nikodem ,powiedział mi kiedyś ,przed pójściem spać-dobranoc laleczko.Miałam wtedy ochotę go zjeść.Zresztą zawsze mu mówię,że go zje potwór mamowy,a on wie ,że to nic groźnego![]()
No i jak waga się sprawuje?
Balbinko,ja kiedy zobaczyłam dzisiaj rano, ten paskudny śnieg za oknem ,mialam ochotę,gryźć i kopać ze złości![]()
Pozdrowionka
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Witaj !!
Co słychać z nową wagą ? Jak wrażenia z pierwszego pomiaru ?![]()
Masz udanego maluszka,napewno jest strasznie słodki i kochany![]()
Chłopcy sa takie przylepki mamusi ,też mam 4 -latka i cały czas by sie tulił do mnie.
Zresztą jest strasznym komplemenciarzem, jak był trochę mniejszy to cały czas mi mówił "jaka jesteś piękna mamo " .Przynajmniej jeden mężczyzna potrafił mnie podnieść na duchu ,trudno że tylko 3 letni![]()
![]()
No ale jeszcze kilka miesięcy dietkowania.........![]()
![]()
Pozdrawiam serdecznie i życzę zadawalającego ważenia![]()
Wielkie dzięki za wsparcie. Dzięki Wam wiem że mi się uda. Pozdrawiam ciepło
Balbinko kochany ten Twój synuś![]()
![]()
![]()
![]()
Przeżyłam szok,kiedy rano wstałam i zobaczyłam za oknem ŚNIEG![]()
![]()
![]()
Padał cały dzień-mam nadzieje,ze tam w niebie zrobili juz porządki i nic jutro na nas nie poleci
![]()
![]()
![]()
No właśnie....a jak waga![]()
![]()
Ja tak jak Luna, to samo. Wczoraj zmokłam jak mops taaaaka była ulewa, a dziś ech szkoda słów bielusieńko za oknem buuuuuuu. Mam nadzieję, że to już koniec z tymi śniegami.
Balbinko, waga elektroniczna to moja druga miłość, widać każde deko, którego się pozbywam, ale początki miałam trudne. Na mojej starej mechanicznej (świeć nad jej trybikami) waga pięknie spadła, nabyłam elektoniczną i...... znalazłam się w punkcie wyjścia (cyfrowo oczywiście) starucha łajdaczka oszukiwała mnie na około 6 kg. Ledwo się pozbierałam, ale sobie wytłumaczyłam, że to jednak tym lepiej, że zaczęłam i przecież nie zrobię na złość tej krowie tylko sobie. A jak tam u Ciebie?
Dziewczyny Kochane!
Bardzo dziękuję za Wasze odwiedzinki. Waga ma przyjść dzisiaj więc myślę , że wieczorem obwieszczę Wam co i jak się zmieniło. Mam nadzieję, że przeżyję jakoś ten pierwszy raz
.
Dzisiaj mam podły nastrój , pogoda za oknem skutecznie wypędza ze mnie otymizm. Zdążyłam się pokłocić z mamą, opieprzyć jednego pracownika a teraz siedzę po cichu i piszę. Przechodzi mi już trochę ta złość . Na szczęście nie spowodowało to "katastrofy jedzeniowej".
Wczoraj przeleniuchowałam cały wieczór. Nic mi się nie chciało ( najfajniej zwalić na pogodę
). No cóż trudno jak dzisiaj przyjdzie waga to pewnie rzucę się z obłędem w oczach do ćwiczenia.
Dziewczyny Wy nie myślcie , że to moje dziecko to anioł.Czasami też mi daje w kość. Na szczęście taraz jak zostałam z nim sama to jakoś nie jest najgorzej. Chociaż wczoraj wieczorem już trochę marudził za tatusiem. Przeważnie jak mój mąż gdzieś wyjechał to był problem ze spaniem dlatego, że on codziennie przed snem czyta Kubie bajki. Niestety wg mojego synka czytanie przez mamusię to nie to samo.
Bardzo Wam dziękuję za wspieranie mnie , pozdrawiam gorąco i lecę na Wasze wątki !
Witaj Balbi))))
Trochę słonka Ci wysyłam, żeby ten humorek był choc ciut lepszy .
Ja też wczoraj zapadłam na lenia.... bo zrobieniu porządku w szafach moje szanowne ciało powiedziało " dość, spać i nie ćwiczyć". Mam nadzieję, że przekażesz nam szybciutko rewelacje z nowej wagi))
Poizdrowionka
Zakładki