-
Dziękuję Balbina2. Postaram się Ciebie i Was wszystkich nie zawieść.Masz rację.Tutaj chudnie się łatwiej.Jak tylko jest mi ciężko wystarczy że poczytam o Waszym sukcesach i problemach i jest mi łatwiej bo nie czuję się już sama. :D tak więc dziękuję :D
-
Witam :)
ciesze sie, że Ci troszke chociaż mija to złe nastawienie :) bo prawda jest taka, że teraz to bedzie już TYLKO łatwiej ;) aż do nastepnego kryzysu ;) hahaha- żartowałam, a tak na serio, to jak poczujesz, że coś takiego się zbliża - szybko tu przyjdz i pisz!!!! wyrzuc to z siebie a albo My Cie powstrzymamy - albo sama sie zreflektujesz, ze szkoda zaprzepascic cos, co juz osiągnęłaś :) a co do miesiączki - to nie zmuszaj się do ćwiczeń, jeśli brzuszek boli - ja też w tym czasie nigdy nie ćwicze, tylko się z bólu zwijam :( ale cóż taki już ten nasz KOBIECY los :) ja na szczęście jestem po;) i dlatego zaraz ide poćwiczyć ;)
RAZEM sie nie damy :)
-
masz racje to chyba najlepsza metoda. jak czytam o Waszych sukcesach to od razu czuję się silniejsza i wiem, że jeżeli tylu osobom się udaje, to ja też jestem w stanie powalczyc z tymi kilogramami :)
-
Pozdrawiam i przesyłam troszkę wiaterku od morza :lol:
Buziaki H
-
jejku jak powiało :D dziekuje bardzo.Teraz pomyślałam dopiero jak tęsknie za morzem :D
-
za chwilke idę do szkoły więc jak zwykle mam kilka godzin z głowy.Martwi mnie tylko ten okres.Nie mogę ani ćwiczyć ani nic.Jak myślicie czy to moze miec wpływ na moje odchudzanie?
-
Nie sądzę aby taka krótka przerwa miała jakis wielki wpływ na Twoje odchudzanie. Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki!
-
ach mam nadzieje ze bedzie tak jak mowisz :)
-
no i kolejny dzień...do tej pory idzie niezle i pewnie bedzie tak dalej az do wieczora. wtedy zjadlabym konia z kopytami a tu nic nie wolno po 18.ale niedlugo pewnie sie przyzwyczaje...przeciez tak juz bedzie zawsze :D dalej pracuje nad pozytywnym nastawieniem. ulozylam sobie nawet specjalny plan co robic jak bede miala kryzys.zapisalam sobie co robic w takiej sytuacji: cos w stylu aby pomyslec ile juz osiagnelam i jak dlugo sie odchudzam, o tym ze potem bedzie mi wstyd przed sama soba jak zjem cos co niepowinnam, umyc zeby, ewentualnie zjesc cos np marchewke, a jesli juz nic nie skutkuje to ostatecznie wejsc na to forum i porozmawiac o tym, napisac o tym. plan ma 15 punktow wiec mysleze jestem przygotowana na nastepny kryzys :D
-
ja długo się przyzwyczajałam do nie jedzenia po 18...
czasami jak juz nie mogłam wytrzymac to kładłam się spać... a że spioch ze mnie straszny to nawet z burczącym brzuszkiem usnęlam...
ten plan co robic jak dopadnie kryzys to super pomysł... ja tez muszę sobie taki przygotować :)
trzymam kciukasy żeby kilogramki szybciutko (i juz na trwale) uciekały..
pozdrawiam ciepluchno :)
miłego weekendu życzę