-
Droga Hindi,ja Ci proponuję członkostwo w moim klubie AS.Na mnie to jakoś podziałało.Walczę z moim nałogiem jedzenia słodyczy całkiem skutecznie :D Nie miałam od piątku nic słodkiego w ustach,co już jest niemałym sukcesem. 8)
Pozdrowionka ,a jak szlachetne zdrówko :?:
-
witam Serdecznie
DoLączam do Twojego Stopciu klubu łubudubu :lol: :lol: :lol:
na razie słodyczy 0 :P
wreszcie wyszlam z domu na chwilkę, zupełnie inaczej się zyje , kiedy mozna już się troche poruszać :lol: i odetchnąc świezym powietrzem
ostatnio siedziałam w domu i chyba z nudów wiecznie coś podjadalam ..po slodycze oczywiscie tylko i wyłącznie ze zwyczajnego łakomstwa :evil: często sięgałam
zrobiłam im pa pa
i lżej mi się na razie tylko na duszy zrobilo, niebawem moze i gdzie niegdzie indziej tez trochę lzej będzie :lol:
brzucholec znowu sterczy na wszystkie strony :evil: okropieństwo :wink: nie do wiary co te słodycze z człowiekiem potrafią zrobić :evil:
Dzięki dobry mężczyzno :wink: Kardlozie za dobre slowo
tez załuję, że mnie odrobinę nie pogoniło ...teraz jak już tylko stany zapalne mój organizm opuszczą sama pobiegnę szybkim truchcikiem na basenik :lol: :D
Wiesz Korni ,ja najlepiej czułam się mając na liczniku 68 -70 kg
ale w obecnaj sytuacji wydaje mi się, że przy 85 kiloskach będę już smigac jak fryga i nic zza paska nie bedzie mi się wylewać , ale sama nie wiem jak to bedzie , nie zarejestrowałam swojego wyglądu w różnych etapach przepoczwarzania się w obecną tu facjatę, żeby nie powiedzieć zbyt brutalnie gębę :wink: :lol: .....i faktycznie kojarzę swój wygląd wylacznie z tych w miarę normalnych kilosków
moze się zdziwię ...ale nie zobaczę poki nie sprawdzę :lol: :lol: :lol:
a więc po raz kolejny podnoszę się i ruszam do walki :lol: :D
Dzieki Wszystkim za odwiedzinki :lol: :D :D muszę już spadać , odwiedzę Was jutro
buziaki H
-
No to trzymam kciuki za niejedzenie slodyczy. Sama wiem jakie to trudne. A mezowi nalezy sie opierac. No moze nie zawsze i nie w kazdych sytuacjach, ale o tym to Ty juz sama dobrze wiesz. :wink: Pozdrowionka!!! :D :D :D
-
Hiihiiiiiiiiiiiiii
prawda, prawda :lol: Daniku
0 słodyczy :lol: tralllllaaaaaa
buziaki dla wszystkich , wpadam tylko na chwilę, muszę jechać do lekarza, bo na razie sama się leczę / nie pierwszy raz mnie to chorobsko dopadło / a nie jestem dobrym lekarzem :wink: :lol: , więc jakies konsultacje są szybciutko wskazane
caluski H
-
i dobrze że walczysz dalej...dla samego zaspokojenia ciekawości jak się wygląda ważąc 85 :wink: :lol: :lol: :lol:
co do lekarza to mnie ochrzanili że chcę iść z chrypką...kiedy ja mam zapalenie krtani, ale niech im będzie...najwyżej się rozłożę :wink:
miłego niesłodyczowego dnia :D
-
Powodzenia u lekarza, i nich Cię "0" na słodyczowym liczniku nie opuszcza.
-
Hindi, kurczak, dopiero teraz przeczytalam o Twoim pokreceniu! Biedaku, szkoda ze to sie stalo akurat w trakcie wyjazdu!
No ale - nie ma tego zlego.... :twisted: - nie dostaniesz kopa butkiem Trini :lol:
Za te ciasteczka to lekko ciagne Cie za uszy i przyjmuje obietnice ze wstapisz do Stopciowego klubu i bedziesz dzielna. MUSISZ zrobic sobie odwyk, to naprawde dziala, sprawdzilam na sobie! Miesiac, dwa, jak dlugo bedzie trzeba, ale bez odstawienia slodyczy dalej sie bedziesz miotac.
Powodzenia u lekarza i badz dzielna!
-
Hindi, zdrówka życzę!!!
I powodzenia u lekarza.
A jak będziesz sięgać po słodycze, to po łapkach cienką trzcinką będziemy walić
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaki :P
-
Kochana masz już złotą kartę VIP-a w moim klubie.Numerków nie dajemy,sorki .
Jutro będzie równiutki tydzień jak nie miałam nic słodkiego w ustach,ale mnie to cieszy. :D
Motywuję się oglądając zdjęcia Devoree na forum,powalają mnie na kolana,i tylko jestem wściekła,że już tyle czasu straciłam.
Jutro taż wybieram się do lekarza ,tym razem laryngologa.Coś mnie dopadło i sama nie wiem co mnie boli,bo ogólnie to cała lewa strona głowy.Wciąż staram się dociec sedna sprawy ,ale jakoś nie wychodzi.Może jutro wyjdzie :wink:
A co Twój medyk powiedział :?:
-
Hej Hindi!
I ja zycze zdrowka i szybkiego pozbycia sie chorobska!
pozdrawiam serdecznie