Mam duży problem - jestem na diecie - to początkowe stadium, efekty niewielkie i nie jestem jeszcze uodporniona na pokusy ;-((( - a reszta rodziny, czyli mąż i dwójka małych dzieci je "normalnie". nie muszę tłumaczyć, że to ja przygotowuję im posiłki... staram się trzymać, ale są dni kiedy czuję się fatalnie i najchętniej zjadłabym tonę czekolady. zdarza się, że "zgrzeszę" i czuję się wtedy okropnie - napiszcie, czy macie jakieś sposoby na tego typu problemy.
Jeszcze jedna prośba: czy możecie podać aktualne linki do ćwiczeń 8 min.- interesuje mnie cały komplet