-
Chudnę :) ale mam problem.
Witam
Na forum jestem od dłuższego czasu tj. jakichś 2 miesięcy. dotychczas nie miałam swojego wątku. Czytam sobie Wasze, czasem się udzielam i to mi wystarcza.
Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę tego posta, jakby coś to proszę moderatora o przeniesienie wątku.
Zwracam się do Was z prośbą o poradę, zaznaczam że wizyty u lekarzy (ginekolog i lekarz rodzinny) mam już wyznaczone na przyszły tydzień.
Otóż......pierwszy problem to skąpa miesiączka. Na diecie jestem od 08.01.2007. Jak widac na moim paseczku, schudłam do dzisiaj 14,5 kg. Nie wiem czy to dużo, wydaje mi się jednak że nie jest to jakiś drastyczny spadek. Dietka jaką stosuję to soutch beach. Jest to pierwsza dieta na której udało mi się schudnąć tak dużo i wytrzymać tak długo. Nie chodzę głodna, mam urozmaicony jadłospis, jem mnóstwo warzyw. W zasadzie zrezygnowałam z chleba pszennego na rzecz pełnoziarnistego,z ziemniaków, makaronów, ryż od czasu do czasu, jem owoce, białe mięsko, biorę witaminy, no i piję dużo płynów:woda, herbatka zielona i czerwona. Do tego ćwiczę , chodzę na basen.
Pierwsze dwie miesiączki na diecie były całkowicie normalne, natomiast ta ostatnia przyszła o czasie, trwała dzień krócej niż zazwyczaj, ale była baaaardzo skąpa. Nie mam pojęcia czy to jest normalne przy diecie, coś tam słyszałam że niektóre kobiety mają wtedy zaburzenia.
Drugi problem to biegunka. Od 4 dni biegam do toalety średnio 10 razy na dobe. Do tego ból brzucha i ogólne osłabienie. Dzisiaj idę do lekarza rodzinnego, bo obawiam się że bez jakichś leków się nie obejdzie. Gdzieś czytałam, że po dłuższym czasie stosowania diety organizm pozbywa się złogów, toksyn itp. I że to objawia się własnie częstym wypróznianiem.
Może któraś z Was miała, bądź ma podobne problemy i mogłaby mi pomóc.
Winna też Wam jestem podziękowanie. Jak poczytałam niektóre wątki m.in. Triskell i devoree to uwierzyłam że schudnięcie jest możliwe
Nie będę tu opisywać swojej historii bo jest podobna do wszystkich. Od kilku lat próbowałam się odchudzic z marnym skutkiem, dopadało mnie jo-jo, w międzyczasie była ciąża co równało się dodatkowym kilogramom. Aż w koncu doszłam do wagi 85 kg przy wzroście 160 cm.
Zawsze będę powtarzać ze najwazniejsze przy diecie jest akceptacja samej siebie i rozpoczęcie dietki dla siebie samej nie dla innych. Odkąd zaczęłam spotykać się z facetami każdy kolejny chciał mnie odchudzać łącznie z moim (byłym już) mężem. Aż w końcu spotkałam miłość swojego życia, który kocha mnie taką jaką jestem i nigdy nie powiedział słowa że jestem za gruba. Wspiera mnie cały czas i motywuje, za zgubione kilogramki nagradza (zabiera mnie na szarlotkę z bitą smietaną )
a ja czuję się coraz lepiej wraz z ubytkiem kilogramków. Cała szafa jest do wymiany ale wcale mnie to nie martwi. I nareszcie moge się przeglądać w wystwach sklepowych bez wstrętu
Nie wiem co mi powie lekarz, co Wy mi poradzicie. Wiem jedno, nie chciałabym rezygnować z dietki i mam nadzieję że moje problemy da się jakoś wytłumaczyc. I nie będzie potrzebne leczenie farmakologiczne ani żadne hormony (boje się ich jak ognia).
I to tyle ode mnie Miłego dzionka i proszę dzielcie się ze mną swoimi spostrzeżeniami
-
Hej ....widzę ze chyba nikt nie ma takich problemów jak ja. Miałam nadziejęże doradzicie i wesprzecie (
-
Hej
A przyjmujesz jakieś witaminy z mikroelementami?
Może problem wynika z niedoborów powyższych?
14,5 kg to bardzo dużo, organizm miał prawo się rozregulować.
-
Witaj
Dzieki za odpowiedź
Od miesiąca biorę witaminki, najpierw brałam Maxivit a teraz biorę Falvit. Ale przecież mam witaminy w warzywach i owocach, to nie jest jakaś niezdrowa dieta, wręcz przeciwnie.
-
Witaj Enolko!
Nie martw się laska!
Byłam u ginekologa bo na samym początku diety jak szybko schudłam to dziwaczne rzeczy się działy z moim organizmem - ginekologicznie, no i lekarz stwierdził, że jest to całkowicie NORMALNE, raz na jakiś czas takie rzeczy się po prostu zdarzają i tyle organizm to nie fabryka ,
No a biegunki to zupełnie inna bajka- wcale tych dwóchrzeczy nie trzeba łączyć ze sobą to pewnie czysty przypadek,że wystąpiły razem , pewnikiem się czymś zatrułaś
Albo"
- zjadłaś za dużo błonnika
- opiłaś się herbatek
Albo masz grypę jelitową.
Do rodzinnego powinnaś iśc dziśiaj ale moja skromna rada idź do apteki i kup sobie stoperan lub imodium to ci zahamuje biegunkę .Lek jest wydawany bez racepty.
Weź go od razu , po pierwszej tabletce powinno przejść
Buziaki
Napisz później jak się czujesz
Kasia
-
W warzywach i owocach nie ma niestety wszystkich witamin, zresztą każda dieta to mniej składników niezbędnych organizmowi, warto się wspomagać
Skoro z tym u Ciebie wszystko w porządku, to już sama nie wiem, w czym tkwi przyczyna. Jedyna rzecz, jaka mi przychodzi do głowy, to za mało białka - częsty błąd popełniany przy odchudzaniu.
Mimo wszystko nie powinnaś się obawiać wizyty u lekarza, na pewno zleci Ci zrobienie podstawowych badań i wtedy wszystko się wyjaśni.
-
Hej,
jak się masz?
14,5 to sporo. Organizm mógł się troszkę zbuntowac. Wcale nie musisz rezygnowac z diety, może będziersz musia ła ją nieco zmodyfikowac.
Pozdrawiam
Ola
-
Dziekuję Wam bardzo serdecznie za porady Troszkę mnie uspokoiłyście. Cieszę się że tu jestem, bo wiem, że macie olbrzymie doświadczenie w dietkowaniu. A jak to mówią w kupie raźniej
Powiem Wam jutro co mi lekarz powiedział .
-
enolka !!!!
cmok cmok cmok
witam Cię kochana!
niestety nie miałam takich problemów... więc nie noge Ci pomóc...
a spadku wagi zazdroszczę!!
zdrowiej szybciutko!
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki