to miłego pedalowania dziewczyny :lol:
jezeli przejdzie mi kregosłupowa boleść :evil: to chetnie do Was dołaczę
buziakiH
Wersja do druku
to miłego pedalowania dziewczyny :lol:
jezeli przejdzie mi kregosłupowa boleść :evil: to chetnie do Was dołaczę
buziakiH
A ja Dorciu pierwszy kilosek za sobą mam :lol:
dzisiaj 3-ci dzień A6W, dodaję do tego albo rozgrzeweczkę (od Andrzejka), albo 3 km na rowerku. I na razie jakoś daję radę :)
A co do siodełek żelowych - w marketach to już po sezonie więc może nie być...a w żadnym sklepie sportowym nie ma? :cry: no to nie wiem, gdzie jeszcze mogłabyś dostać
miłego dnia :P
Buziaki!
:D
Priva wysłałam :wink:
Hej Dorciu!
Pozdrawiam Cie serdecznie i napisz kobietko co tam u Ciebie slychac :D
Dorciu kochana, jak przyjemnie do Ciebie zagladac :lol: Przeszlas ogromna metamorfoze, naprawde az milo poczytac to co piszesz. Podoba mi sie Twoje podejscie do diety, jestem pewna ze osiagniesz swoj cel.
Jestem z Ciebie naprawde dumna!
Witaj Dorciu !!
Pozdrawiam serdecznie i podziwiam jak pięknie chudniesz.
Zaskoczyłaś w końcu na właściwą drogę , gdzie ja narazie nie mogę.
Ale na mnie pewnie też przyjdzie pora.
Dzisiaj mała wycieczka do biblioteki na rowerku.
Zaopatrzę się w fajne książeczki i trochę przy okazji spalę kalorii.
Wczoraj ostro się wzięłam za ogród . Trzeba było przyciąć tu i ówdzie.
Trzymaj tak dalej, a za mnie kciuki.
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
Witam przyszłąm poczytac z samego rana co u Ciebie a ciebie nie ma pewnie jeszcze śpisz a my juz od 5,30 na nogach
dorciu,
normalnie musiałam zajrzeć na twój wątek i się przywitać :wink:
widuję cię na innych wątkach i na widok twojej świnki zaraz wraca mi dobry humor :lol: :lol: :lol:
więc się witam, jak poczytam więcej to napiszę mądrzej :wink:
na razie i tak jestem pod wrażeniem tickerka :wink:
pozdrawiam 8)
Moje kochane !
Znikłam na trochę , ale widzę , że nikt mnie specjalnie nie poszukiwał.To dobrze , nie lubię jak ktoś się o mnie martwi...
Powodem mojego zniknięcia nie jestem ja , ale mój komputer , a raczej jego brak :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
...już nie mam komputera :(
Przez chwilowy spadek napięcia spalił się , nie miałam żadnego zabezpieczenia. :cry:
Tak mi bez Was smutno , tak bardzo mi Was brakuje !
W chwili obecnej nowego komputera nie kupię z wiadomych względów.Czasami będę Was odwiedzać , jak uda mi się w pracy znaleść czas , aby na chwilkę usiąść.
W dziedzinie odchudzania przeszlam samą siebie.Nie wiem skąd wzięła się ta wytrwałość i siła.Raczej wiem skąd się wzięła , czerpię ją od Was , ale nie wiem , jak to możliwe..Jaka by nie była przyczyna , jest super.Czuję się lekko , dobrze , wchodzę w wiele ubrań , które były odłożone do lamusa.Na wadze oczywiście rewelacji , ani spektakularnych wyników nie ma , dlatego nawet nie zmieniam suwaczka , ale dla mnie i tak wszystko idzie dobrze.
Gdybym mogła jeszcze odwiedzać Was częściej...
Pa!
dorciu, bardzo dobrze że idzie dobrze, i nie zastanawiaj się czemu, dopóki jest ok :wink:
pozdrawiam dietkowo :D