-
Dorciu :lol: :lol: chcę cię podtrzymać na duchu, bo sama wiem ,jak to jest, ale wszystko będzie OK,tylko nasze ciałka próbują się z nami przeciągać,czy oby faktycznie myślimy to z tym odchudzaniem na serio,a my oczywiście tak,tak tak!!!!! Nie damy się zniechęcić. Pozdrawiam cię słoneczko i przesyłam uściski. :lol: :lol:
-
witaj dorciu pozdrawiam cie serdecznie
-
Dorciu już to gdzies pisałam. Miałam zastoj przez 3 tygodnie a później w ciągu tygodnia schudłam 3 kg. Pozdrawiam
-
Witaj Dorciu !!
Cały czas Ci gratuluje wytrwałości.
Napewno bedzie nagrodzona.
Zawsze lepiej pomału do przodu niż sie cofać.
Ja niestety cofam się do tyłu.
Nie potrafie skutecznie zaskoczyć.
Niestety plany na imprezę pozbycia się kilku kg nie wypaliły.
Teraz to pocieszam sie , że może do nastepnych wakacji......
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Wpadam z pozdrowieniami
dzieki za wizyte u mnie
przesyłam dużo ciepła i słoneczka :D
-
Dorciu!
Jak Ci idą ćwiczonka?
Ja dziś zaczynam trzy serie po 8 powtórzeń :roll: ,ale się będzie działo :D :wink:
Przykro mi, że waga nic nie spadła :? Wiem jakie to przykre. Ale wiem też, że dziewczyny mają rację mówiąc o przestoju. To minie. Zobaczysz?
Życzę ci tego z całego serca.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Pozdrawiam
Big
-
Dla sprawdzenia stanęłam dziś znów na wadze i....nic.BUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie chcę się załamywać , ale głupio tak się odchudzać i nie chudnąć...
Miałam nie marudzić , ale kto mnie zrozumie , jak nie Wy? Dawno już posłałabym tę dietę w diabły , ale wiem , że trzeba przeczekać te głupawe zastoje i potem przychodzi efekt. Poczekamy , zobaczymy...
-
Nie martw sie waga na pewno ruszy - ja tez mało tracę na wadze ale staram się nie poddawać - musimy wytrwać, i wierzę ze nam się uda, trzymam za ciebie kciuki
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 5.09.2006 – 108 kg – BMI 40,15
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
Dorciu, tak mi przykro mi ze waga stoi, wiem jak sie czujesz... no ale dobrze ze nie rosnie, prawda? :wink:
Cos w tym tygodniu te nasze urzadzenia strajkuja, wakacje sobie robia czy co?
Przetrzymaj ja, w przyszlym tygodniu na pewno sie ruszy! Kciuki trzymam!
-
Witaj Dorciu
Waga na pewno ruszy u mnie to trwało 2 tygodnie i marne 0,5 kg ale zawsze coś. Trzymam kciuki za Ciebie i nie poddawaj sie .
Pozdrawiam Gosia