Hej dziewczyny! Hej chłopaki. Podejrzewam ze jednak na tym forum jest więcej dziewczyn, kobiet. Przeraża minie ta ciągła pogoń za piękną figura. Ustalam się więźniem świata ówczesnego. To straszne. Wchodzę do sklepu z odzieżą a tam, co same 34,36,38 i czasami 40. A ja lubię swoje rubensowskie kształty. Ale co z tego jak nie mam, w co się ubrać. Najgorzej jest z bluzkami mam obfity biust i często mam nie odparta ochotę pozbyć się go. Ale płakać mi się chce, kiedy udaje mi się strącić parę kilo, a mój biust maleje. Aaaa.. Ja mam tylko do stracenia 15 kg, ale w tamtym roku udało mi się stracić 20 kg i dlatego mocno się uosabiam z tym tematem „ XXL….” Pozdrawiam serdecznie :**
Zakładki