katharinkoo - ehhh...wiem coś na temat tego wypalenia Moje wakacje skończyły się tak jak widzisz na tickerku (a było już 76 kg. ) Tak wogóle to jak się Koreczku kiedyś spotkamy to dostaniesz w dupę za te teksty pokroju "Jestem beznadziejna" albo "Już nie zanudzam" - dobrze wiesz, że każde słowo jest Grubaskowi potrzebne, nawet takie dzięki któremu wie, że nie jest sam

pinos(ku ) - dziękować, dziękować Zobaczysz...apetyt rośnie w miarę jedzenia Jak będziesz ważyć już 64 (czyli całkiem niedługo) będziesz się zastanawić czy może jednak lepiej by było np. 58 Ehhh..minusy dietkowania!

chybat(ku) - damy radę, damy radę Twarde jesteśmy, nie miętkie!

Buźka dla Was Kochane, dzięki bardzo za wsparcie