-
EWCIA MAMA CHCIAŁA DLA CIEBIE JAK NAJLEPIEJ TYLKO NIE ZDAJE SOBIE SPRAWY ŻE TYM CO CI KUPUJE ROBI CI KRZYWDĘ. DZIĘKI ZA POGADUSZKI DZISIEJSZE. MASZ BARDZO MIŁY GŁOSIK.
ŻYCZĘ DUŻO RADOŚCI I OSIAGNIĘCIA SUKCESU NA STAŁE .
http://gloubiweb.free.fr/gifsA3/artifice1.gif
-
Jeni, dasz radę!!! ja się nie daję (chociaż mam chyba nieco prościej - bo u mnie rolę taką jak Twoja mama odgrywa babcia :/) - pozdrów wszystkie laseczki w Krakowie :)
Gosiakk, ile razy mam powtarzać, że nie zanudzasz i nie zaśmiecasz naszych wątków niczym?? bo się przejadę tam do Ciebie i nie będzie zmiłuj się!!! :P
-
-
mnie narazie nie ebdzie na forum ..
jezeli ktos ma ochote ze mna prozoozmawiac ( w co watapie ...) to zapraszam na gg : 6450987
-
Jeni, moja mama zaczęła dzisiaj marudzić,ze chodzi po sklepach, juz chce mi kupić na przykład bułkę ale jej sie przypomina,że jestem na diecie i nie am mi co kupić bo nie wie, co zjem a co będzie leżeć i sie zepsuje ;) Kochana jest, ze akceptuje moje diety, chociaż już zaczyna sie upewniać,że jak skończę ta teraz, to postaram sie jeść w miarę normalnie. To miła odmiana, bo jeszcze kilka miesięcy temu wytykała mi mój tłuszcz... Ale nie dziwię się jej. Tez sobie wytykałam, jak wazyłam więcej ( a wiedz,że bywało nawet 80 kilosków w liceum, co przy mojej budowie ciała wyglądało koszmarnie...)... Niemniej rodziców da sie przekonać, wystarczy cierpliwość... Pozdrawiam serdecznie :)
-
Hiii- ja wiem, że ona chce dobrze. Ale nie może zrozumieć, że ja nie chcę tego sposobu dbania o mnie. Zwłaszcza, że w co drugiej rozmowie pyta się ile schudłam, ewentualnie jak się nie odchudzam to mi mówi, że przydałoby się schudnąć... Też dziękuję Ci za rozmowę. Bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało i muszę przyznać, że powiedziałaś sporo mądrych rzeczy, które napewno muszę jeszcze nie raz przemyśleć :)
Rewolucja- dziękuję za zaglądanie mimo braku czasu :) I życzę, żeby wkrótce było go troszkę więcej ;)
Bes- mam nadzieję... no, co ja mówię. WIEM, ŻE DAM RADĘ (a teraz będe sobie to powtarzała jak mantre ;) ) :)
Dzisiejszy dzionek zaliczam z 1230kcal. 30 powyżej limitu. I nie wiem czy zaliczać jako udany czy nieudany. Chyba jednak udany. 30kcal to nie tragedia. No nic, lecę. Pozaglądam jeszcze na inne wątki, poodwiedzam później biorę się za ćwiczenia i pakowanie.
Buziaki!
-
Vienne- niektórzy są niereformowalni ;) Moja też po dłuższej mojej diecie zaczyna mi coś tam gotować, ale dalej gada-a skubnij to (TO JEST CHUDZIUTKIE!!!), a jak jedno zjesz to Ci nie zaszkodzi itd. itp. Mimo, że już tyle razy byłam na diecie.
I właśnie dlatego wierzę, że tym razem ta dieta zakończy się sukcesem. Dlatego, że nie ma kto mnie na nic namawiać. I jeszcze do końca lipca będe miała ten komfort. Mam nadzieję, że do tego czasu stracę jak najwięcej, żeby po powrocie do domu tylko szlifować wagę, móc pozwolić sobie na większy limit kalorii, a więc łatwiej będzie wykombinować coś z tego, co w domu będzie.
-
wpadam z pozdrowienionkami i szczera checia dowiedzenia sie szczegolow dotyczacych spoktania, o ktorym nic mi nie wiadomo :roll:
-
Jeni, jak Ci źle będzie w domu to zapraszam do Gdańska ;) zresztą czas, by i Trójmiejskie odchudzaczki zrobiły jakiś zlocik, bo mi tu smutno tak samej :(
-
Motylisek- info o spotkanku masz już u siebie na wąteczku, a moje namiary w prywatnej wiadomości :)
Bes- skorzystam, ale to następnym razem :) Bo teraz i tak już za dużo podróży zaplanowałam ;) Kraków, Warszawa. Zapraszam do Berlina :)
Z Hiiii rozmawiałyśmy, żeby następne spotkanie zrobić gdzieś na północnym zachodzie, może być? :)
-
Jeni ja tylko na chwileczkę wpadam sie przywitać-poznamy sie w Krakowie :D :!:
-
nie może być - ja chcę Trójmiasto :P
-
Czesc Ewus:)
Zycze miłego wyjazdu:) Napewno niedasz się kaloriom, a jak sobje raz na jakis czas na cos pozwolicz to przeciez cwiczonkami mozna nadrobic:) A mama jak mama troszczy się o Ciebie, napewno to rozumie, ze sie odchudzasz, ale wiesz jak to mama zawsze chce swoim dziecią dogodzic:) Zwłaszcza jak sie zadko widujecie!! To spotkanie to chyba w Krakowie, szkoda, ze wczesniej niewiedzialam, to bym cos wymysliła, bo wsumie do krakowa mam bliziutko :roll: Trzymaj się cieplutko:) POZDRAWIAM:) i KCIUKI TRZYMAM:)
-
Jenii :) no chlopak to dziwny ,,jak nie z tej planety..moze to kuzyn alfa????
A tak na serio ost 2 lata pieniadze mu uderzyly do glowy,,,i prozniak sie zrobil,,zreszta nie gadam z nim,,bo mi sie juz nie chce,,,jak mu sie utna pieniadze to moze i zmadrzeje...
a co do psa i kota,,,oni siebie nawzajem bardziej kochaja niz mnie,,,najslodszejest to jak kot gdzies spi... a muffi idzie sie tak ulozyc kolo niego zeby byl w tulony..i mimo ze wazy 60kg wiecej...robi to tak delikatnie ze kot nie otwiera nawet oczek,,a moze mu tak ufa,,nie wiem :)
Buziaki dziekuje jeszcze raz za rozmowe,,byc bardzo milo :)
PoZdRaWiAM
-
Oj, dobra, teraz to już naprawdę ostatni raz dzisiaj i na chwilkę ;) Uzależniłam się...od forum!
Gosiak- ja muszę te zwierzaki poznać :D A chłopakowi życzę, żeby miał okazję jeszcze się przekonać że pieniądze to nie wszystko i żeby zmądrzał...
Agnes- to kombinuj, może jeszcze cosik się wymyślić da, masz 4 dni :) W sobotę o 11 (albo 10) na Rynku w Krakowie :) Więcej na forum Najmaluszka.
Bes- ale Ty samolub jesteś :P Znowu będe miała daleko :)
Luna- cieszę się :)
Dziękuję dziewczyny za wizytkę. Odezwe się jutro późnym wieczorkiem. Ciężki dzień przede mną ;) (a dokładniej męczący)
Dziś zrobiłam jeszcze 200 brzuszków :)
Buziaki!
-
a tam zaraz daleko :P jakbyś do australii miała bliżej :P
i nie gadaj o głodzie, bo zarażasz :P
-
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D MOZE I MY POGADAMY :?: NA SKYPE JESTEM-ULAPSOTULA :!:
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/PL114.jpg
-
Ulu- już do Ciebie skrobnelam na skypie :) Ale pewnie szybciej porozmawiamy na żywo, bo jeszcze dzisiaj koło 23 będe na Internecie, a później do poniedziałku odwyk ;)
Świetne te pieski :)
Bes- hmm, Australia. Kurcze, weź tu mi nic nie mów, bo się rozmarzam :)
Dzisiaj na śniadanko jogurcik, musli, rodzynki, mandarynka i kiwi (taki mix) ;) Na obiadek będzie chyba filet z łososia i warzywka a później coś się w pociągy przegrzye. Planuję pyyyyszną kanapkę, za którą się zaraz zabieram :)
Buziaki!
-
ja osobiście wolałabym Nową Zelandię ;) albo Irlandię (tu to nawet informatyków szukają :P więc kto wie...)
a ja dziś dzionek zaczynam od pomarańczy (na które zwyczajowo jestem uczulona, ale trzy razy w życiu nie miałam objawów uczulenia - jak byłam na diecie diammondów, na south beach - i teraz na montignacu --> tak więc to chyba kolejna dobra rekomendacja dla tych sposobów odżywiania się :) )
-
Zycze milego pobytu w Polsce :D
Strasznie ci zazdroszcze ze jedziesz do Polski .Ja nie bylam juz prawie 20 lat :cry:
Pozdrawiam z Australii :D
http://www.discoveraustralia.com.au/...ll_v11_a_b.jpg
-
dziekuje :) za wiesci i namiarki :) skorzystam napewno z nich :D buziak :)
-
Dojechałam. Cała i zdrowa. Z kaloriami średnio... zaraz powiem co zjadłam.
Motylisek- mam nadzieję, że i na spotkanku się pojawisz :)
Bes- no no, a ktoś mi wczoraj odradzał jakieś inne dietki niż 1000 :P
Katson- 20 lat, jej, to podziwiam! Długo, strasznie długo :( Ale widoki masz piękne :) A gdzie dokładnie w Australii mieszkasz?
A mój jadłospis:
Ś: jogurt 125g, 3 łyżki musli, kiwi, mandarynka, pół łyżki rodzynek
O: ryż (ok. 50g), 2 jakieś pulpeciki (mięsno-warzywne) malutkie, sos jogurtowy (jogurt z ziołami) i fasolka szparagowa <-- planowana ryba wyglądała strasznie i nie zaryzykowałam
W pociągu: kanapka (bułka ciemna, pomidor, troszkę ogórka, jajko); 2x petitki LU z ziarnami i mlekiem, napój mleczny 500ml
W domku (UWAGA UWAGA: nie skusiłam się na nic na kolację, mimo zastawionego stołu!!!): szklanka mleka z miodem
Mimo to kalorii na oko było jakieś 1600. Nie planowane 1200 :( (cholera!!!), no ale pocieszam się tym, że i tak poniżej zapotrzebowania dziennego. Do tego nadchodzą "moje" dni i jestem strasznie GŁODNA (na wszystko) :(
Buziaki!
-
ja Ci odradzałam eksperymentowanie z dietami cud, gdy nie szwankuje nic na obecnej diecie - skoro dobrze idzie to po co to zmieniać?? :P
-
eee nie przesadzaj ;) jak dla mnie swietnie sie spisałas !! dałas rade... w PODROZY !! gdzie wiekszosc osob sobie nie radzi z takim wyzwaniem ;) wiec nie ma co sie załamywac tylko CIESZYC :P
pozdrooo;)
-
-
http://www.angel.aplus.pl/nev/dziecko.JPG
Wszystkiego naj z okazji Dnia Dziecka :D :D :D
Skądś znam to uczucie WG (wielkiego głodu) w "te" dni... I tuz przed i w trakcie. Masakra, człowiek by wchłonął lodówke z kablami... :wink: :roll:
Pozdrawiam :*
-
Kablom podarowałam...lodówce też ;)
Życzę Wam wszystkiego naaaaajlepszego z okazji Dnia Dziecka (i dla tych większych dzieci i dla tych mniejszych :) ).
Dzisiaj póki co też nie najgorzej (jak na domek) ;) Będe pisać przez te dni (tzn jak będe w domku) co zjadłam a nie zawsze kcal, bo jak sama tego nie szykuję to jest ciężko dokładnie policzyć.
Ś: twarożek półtłusty (z 60g) i pół kubka mleczka
II Ś: łyżka sałatki (warzywnej, ale z majonezem) i kiełbaska polska
O: gołąbki z ziemniakami i sosem (wiem wiem ;) )
Wyszło jakieś 800kcal ;) Nie jest źle! :D Wiem, że jest dobrze. A jutro 7h pociągiem...hmm.... No właśnie.
No, ale teraz najlepsze...eeee no więc :D :) :D :) :D :) :D :) ==> 81kg <== (dzisiaj rano na wadzę zobaczyłam!). Czyli -2kg przez 2 tygodnie ;) (mogłoby być więcej ;) ale tempo według wszelkich zaleceń :P ), dni póki co nie nadeszły ;)
Dzisiaj miałam strasznie dużo latania. W sumie bardzo szybkim krokiem przemaszerowałam około 2h, nalatałam się po schodach ( II i III piętra zaliczałam co najmniej 5 razy ;) ) ale oto jestem, cała i zdrowa ;) Więc zaraz mogę iść dołączyć do mojej ekipy, bo udało mi się załatwić wszystko co zaplanowałam :D
Buziaki!
http://images3.fotosik.pl/76/2c7d4b0cad28af12.jpg
(dzidziuś mojej koleżanki :) )
-
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/nature35.gif
-
W kazdym z nas...drzemie dzieciak wiec wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego święta :wink: :D :D :D :!:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka775.jpeg
-
gratuluję kolejnych 2kg na minusie!!! :)
moja waga dziś potwierdziła, że pierwszy kroczek już postawiłam :]
-
no , no 2 kg na minusie ;) idziesz jak burza :P
-
-
EWCIA SUPER ZDJĘCIE.GRATULACJE SPADKU 2 KG. TO DUŻE OSIĄGNIĘCIE.
ZA CHWILĘ BĘDZIESZ JAK SZCZYPIOREK.
http://www.fotos-bilder.biz/Garden_flowers/petunia.jpg
-
-
Dwa razy sie wkleiło :roll: :!:
-
no wracaj już gwiazdo :P bo nie ma komu posmęcić :P
-
Jeni, gratuluję tych kolejnych 2 kg, rozpędziłaś sie z tą dietą nieziemsko :) Jak Twoi bliscy w Polsce zareagowali na odchudzona wersje Ciebie? Przecież na pewno widać różnicę od czasu, gdy poprzednio Cię widzieli?
I tak o tych spotkaniach czytając, następne to sobie jeszcze róbcie na północy Polski lub chociażby na Księżycu, ale w grudniu do Wrocławia przyjedziesz, prawda? :D
Uściski i trzymaj się, nie daj się polskim smakołykom :)
-
hello Ewa;-)
to ja- taka jedna z wczorajszego spotkanka co sporo o Tobie wiedziała z Twojego wątku :P
mam nadzieje, że Twoja wycieczka po Polsce z 'egzotyczną' ekipą upływa pod hasłem uśmiechu i dobrego humoru i dobrej zabawy :D
pozdrawiam i do zobaczenia;-)
-
Jeni bardzo miło było Cie poznać, bardzo wesoła z Ciebie dziewczyna :-)
Super zwiedzania:-)