Jeni i to najwazniejsze, zebys Ty sie dobrze czula. Ciesze sie, ze wszystko Ci sie dobrze uklada, ale fajnie byloby Cie widziec czesciej. No i zdjecia. Doczekamy sie na nie??? Pozdrowionka!!! :D :D :D
Wersja do druku
Jeni i to najwazniejsze, zebys Ty sie dobrze czula. Ciesze sie, ze wszystko Ci sie dobrze uklada, ale fajnie byloby Cie widziec czesciej. No i zdjecia. Doczekamy sie na nie??? Pozdrowionka!!! :D :D :D
czekamy i pozdrawiamy :D
Jeni, to gdzie Ty w końcu teraz pracujesz? Czy to ta praca w KFC, o której pisałaś wcześniej?
Gratuluję nowego gniazdka i też bardzo chętnie zobaczyłabym jego zdjęcia. Wiesz, tak sobie myślę, że nawet jeśli Twoja współlokatorka nie je dietetycznie, ale pod każdym innym aspektem się dobrałyście, to i tak macie duże szczęście. Zamieszkanie razem rozwaliło już niejedną przyjaźń, sama miałabym tu jedną historię do dodania. :roll:
Ale za dietę to już chyba faktycznie najwyższy czas się wziąć i znowu rozbudzić w sobie tą motywację i zapał z Berlina. Na pewno trudno jest wracać do dawnych nawyków po okresie rozprężenia, ale zrzucać po raz drugi te same kilogramy jest jeszcze trudniej.
Przyjedziesz 28.12. na zlot do Wrocławia? W końcu z Poznania nie masz daleko. :)
Uściski :)
hej jeni :)
to widze ze zadowolona mimo wszystko jestes jesli chodzi o ilosc obowiazkow boco do dietki to juz sienie wypowiadam..... ja tez lubie miec co do roboty a moze powiem inaczej- nie lubie sie nudzic ale non stoper na nogach to tez nie dla mnie dlatego nie wiem czy by mi sie spodobalo takie zycie ciagle zabiegane :D ja to taki leniuch maly jestem pewnie tez dlatego hehehehe :D :D :D
puki co sle buziaki i pozdrowienia :D
Weekendowe pozdrowienia :D :!:
SUPER SPOSÓB NA POSKROMNIENIE APETYTU.
http://lancet.wrzuta.pl/film/gkWsyBy...na_dwa_krzesla
SUPER TERAPIA .POWINNIŚMY JAK NAJWIĘCEJ MIEĆ PRZED OCZAMI SYNDY.
ŻYCZĘ MIŁEJ NIEDZIELI.
DZIŚ POWIELAM BO UWAŻAM ŻE TO CO WKLEJAM JEST SUPER.
http://republika.pl/blog_bn_341898/5...r/28b422b0.gif
STALO SIE :oops: 70 NA LICZNIKU :oops:
http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY :D
CZesc Jeni:)
Wskakuje z szybkimi pozdrowieniami:) Wiem cos na temat braku czasu, wsumie to nawet lubie, czuje bardziej, ze coś robje :wink: PRZESYLAM OGROM KCIUKÓW ZA DIETKE :) OBY SZLA ŁADNIUTKO :wink:
POZDRAWIAM I BUZIAKI ŚLE :wink:
:roll: eeee, no tak, zdjecia :/ Ale żeby zrobić zdjęcia muszę zrobić porządek. A na ten drugi nie mam ani czasu ani ochoty :/ Wiem, że obiecałam. Ehh, muszę się zmobiliwać.
A póki co sobie choruję. Więc chodzę na te zajęcia, na które muszę a tak staram się wyleżeć, bo jakoś do apteki dotrzeć nie mogę. I wszystko byłoby fajnie, gdyby jakiś palant nie zaczął wiercić od 8 rano (skończył o 10), więc wyspać się nie dało nijak :/
Dieta do d... To znaczy totalny brak diety pozytywnej, naszły znów czasy diety pt. prytyjmy, zdobądźmy jojo i będzie co zrzucać. Porażka. I nijak nie mogę się zmobilizować. A tłuszczu przybywa :(
Chciałam z kumpelą zacząć biegać. I nie ma kiedy. Zajęcia kończymy o 19-20, po betonie na osiedlu biegać nie będziemy, a tam gdzie się da kawałek jest - po ciemku się nie piszemy. Zresztą obie i tak zazwyczaj wracamy do domu koło 22 i później. Rano trzeba by wstać, a jak się idzie spać o 2 to lepiej się wyspać.
Z drugiej strony chęci też brak, bo w pokoju leży steper siostry i sobie leży. I pewnie mu się nudzi tak samemu :/
A ja nawet nie mogę się zabrać za zdjęcie prania, które rozwiesiłam w czwartek...
Triskell- nie pracuję w KFC. Współpracuję z tą firmą, w której byłam na praktykach (póki mnie nie wywalą za błędy gramatyczne w moich tłumaczeniach pol na ang :P ), wczoraj podłapałam przepisywanie itd. To tu to tam.
Współlokatorka ostatnio w ogóle nie jada w domu z tego co zauważyłam, więc ona problemem nie jest. Problemem jestem wyłącznie JA. A do Wrocławia - a pewnie :) Przyjadę :)
Agnes - dietka nie idzie i się coś nie zapowiada :/ dzięki za odwiedzinki :) I Tobie też powodzenia! :)
Psotka- :( u mnie już 8...
Hii- ehh, wiesz jaka jest różnica - ona to chyba lubi ;)
Luna - pozdrawiam również :)
Psotnik- jestem zadowolona ale to męczy na dłuższą metę. Natomiast chcę i muszę ;) W końcu utrzymać się trzeba.
Waszka- dzięki za odwiedzinki :) Również pozdrawiam :)
Danik - kulę łepek. Postaram się (wiem, od kiedy to mówię :( )
Buziaki!
Jeni, bardzo się w takim razie cieszę, że spotkamy się we Wrocławiu (zaraz idę na zlotowy wątek i Cię dopisuję). A może to własnie mogłoby być dla Ciebie motywacją do diety? Po pierwsze dlatego, że będą tam osoby (chociażby Bes), które widziały Cię szczuplejszą, może fajnie by było postarać się, żeby nie były zbyt zaszokowane porównaniem, co? No a po drugie, ja będę miała ze sobą moje buty. Te buty. :shock: A po trzecie i najważniejsze - dziewczyno, wszystkie tu na forum z takim zachwytem śledziłyśmy Twoją dietę, jak byłaś w Berlinie. Naprawdę super Ci szło. Sama wiesz, jak bardzo szkoda zaprzepaścić to wszystko, co wtedy w tak wspaniałym stylu zdobyłaś. Co się zmieniło? Tylko brak czasu? Przecież wtedy też miałaś na głowie studia. Może jesteś w stanie dotrzeć właśnie do tych czynników, które teraz są inne i zadziałać przez nie?
Mocno Cię ściskam
PS. Jeśli Hiiii będzie jechać na zlot, to może możecie się umówić i tę część drogi od Poznania do Wrocławia pokonac razem? :)