-
Witaj Jeni po co jesz jabluszka jak po nich glodna jestes ? :)
zamowilas herbatke ???
sprawdzalam w sklepie ile kcl ma kisiel,,, bo w domu nie moglam go znalesc ..i ma okolo 70,,,80 kcl w 100 ml,,,takze mozesz chyba sobie pozwolic na taka przyjemnosc ;)
np...kisiel z jakimis owocami,,i napewno sie najesz :)
trzymaj sie pozdrawiam :)
-
O, Hiii, witaj :) Również miłego dzionka :) Wpisywałyśmy się w tym samym czasie.
Gosiak- dzięki :) Te kcal są podane z cukrem :) W sumie jak się gotuje ze słodzikiem to w całym kisielu wychodzi jakieś 50kcal. Bo skrzętnych obliczeniach udało mi się do tego dojść.
Buziaki,
Ewka
-
Gosiakk- zapomniałam jeszcze ;) Jabłkuszka jem bo leżą na półce, są zdrowe i nie pozwolę się im zmarnować ;) Jakoś przeżyję jeszcze te kilka sztuk ;) Sama ich nie kupowałam.
A herbatkę udało mi się znaleźć tutaj- w Asia Shop. W końcu to chińska herbatka :)
-
Jenii :) no to fajnie ze znalazlas jeden problem mniej,,,fajne podejscie"zjem jabluszka po co maja sie marnowac :) a co o Kislu to bylo chyba podawane bez cukru,,, jestem pewna na 99 % i jak ze slodzikiem wychodzi 50 kcl,,,to niezle,,,bo i dobre to i da sie tym najesc :) i piszesz ze jesz"obfite" sniadanka,,,wiesz lepiej sniadanie zjesc jak krol a kolacje jak zebrak,,,masz caly dzien by spalic to,,wiec nie martw sie :) pozdrawiam cieplusiiio :)
-
Jeni dzisiaj wstałam wcześnie, bo się do tego zmusiłam... od kiedy nie chodze do szkoły wstaje koło 10-11 albo i później i powiedziałam sobie: "Dość tego! musze coś ze sobą zrobić..." no i wstałam jakoś o 7. a poszlam spać jakoś o 11, ale zasnęłam koło północy.
pogody nie masz co zazdrościć, bo się własnie brzydko zrobiło i słońce się schowało...
jestem już po obiedzie;) kurczak. i w sumie nie wiem ile mam sobie za niego policzyć, bo był w słodkim sosie. do tego jakaś sałatka z kuskusem i 2 małe ziemniaczki. troche sie uzbierało:P
w ogóle odkryłam niedawno Green Waya w Krakowie. mają extra jedzonko;) i myślę, że duzo kalorii to nie ma.
-
jabłka ?! ZIELONE ?! o nie ! tego za duzooo!!! ja sie zgłaszam !!! nawet po 3 kg ;)
co do biegania to slyszalam ,ze jest to najlepszy sport dla osob odchudzajacych sie bo pracuja tam wszytskie miesnie .. :D :roll: no ja zaczne , zaczne pewnie po 3 m juz nie ebde miec sily no ,ale ..:P
-
Czesc Ewuś:)
Dzieki za odwiedzinki :) No startowałyśmy z podobnej wagi, ale ty więcej juz zruciłaś, mam nadzieje, ze jednak dogonie Cie :wink: Nie no gorzej napewno Ci nieidzie, ale mam mobilizaje, przynajmniej waży wiecej o 1kgod Ciebie, to juz bedzie dobrze:) No mam nadzieje, ze szybciutko waga bedzie szła w dół :wink: No wiem coś o codziennym ważeniu, mi starczy jak sie waże raz na tydzień :) Teraz jestem na Kopenhskiej, wiec, myśle, ze na wage zawitam dopiero po niej :) No widze własnie, ze Julcyk Cie Mobilizuje:) No mam nadzieje, ze jakoś się do biegania zmobilizuje, ale najpierw się musze na rowerku pomęczy, bo dobiegania, to trzeba mie większą kondycje:) Spróbuje bieganie, ale dopiero po Kopenhaskiej, jak narazie, cwicze w domku, jezdze na rowerku, to też mi jakoś pomaga:)No pewnie, bliżej 5 też bym chciała byc ale narazie uszczęśliwiłaby mnie 7, 6 wsumie też, ale wiem, ze napewno zbyt szybko do niej niezamierzam dochodzic, bo chcę sobje jakoś bez pozniejszego efektu jojo chudnąc :wink: No wiem, Kopenhaska niejest łatwa, ale Metabolizm mi sie przynajmniej poprawi, pozniej tysiaczek, albo jakies inne rozwiązanie, ale jeszcze pomysle :wink: No też wierze ze mi sie uda:) DZIEKI ZA SŁOWA OTUCHY i KCIUKI, ZA CIEBIE TEZ KCIUKI TRZYMAM:)
POZDROWNIA:)
-
Jeni, specjalnie dla Ciebie jeszcze moja mała menda :)
http://i48.photobucket.com/albums/f2...5/DSC00658.jpg
Pozdrawiam :D
Ps. a że zdjecia kłamią, to ja to cały czas mówię :) a wzrostu mam 176 cm :) Buzim :*
-
HOP HOOOP :) dziekuje za odwiedzinki u mnie na watku :) ech milo mi ze ktos o mnie jeszcze pamieta :) ... a co do dietki to damy rade :) i nie ma ze boli, nikt nami nie bedzie dyktowal a juz napewno nie jedzenie :D :D :D i koniec kropka :)
chyba poniosl mnie entuzjazm dietkowy :)
fajne jest takie uczucie ... lekkosci na brzuchu ... takiego ... hmmm ... NIEDOPELNIENIA :)
walczmy :) :)
BO SIE UDA 8)
-
Ooo, jak się tu wesoło dzisiaj zrobiło :) Dziękuję dziewczynki za odwiedziny :)
Ja niedawno wróciłam z zajęć, zjadłam kolacyjkę i wreszcie się najadłam ;) Jak zawsze po kisielku jestem pełna, a do tego był jeszcze bananek :)
W sumie napewno więcej niż 1100kcal nie było, bliżej 1000.
--> gosiakk tu mnie masz ;) A ten kisiel, na którym znalazłaś kcal był z zawartością cukru w środku czy trzeba było dodać? ;) Może to nam pomoże rozwiązać problem. Ale ja dalej wolę póki co wierzyć w dietetyczność kiślu (kisielu, hmmm) bo ja naprawdę się nim najadam. A to właściwie żelatyna z aromatem jest.
Zazwyczaj na śniadanko zjadam ok. 280kcal, ale jak jestem głodna po śniadaniu to później cały dzień już taki mam.
Julcyk- ehh, takim to dobrze, wakacje mają ;) Ja jutro znowu na 8 na zajęcia, w poniedziałki też. Ale nie narzekam, bo w pozostałe dni mogę wstać o przyzwoitej godzinie (czytaj 9, a że ostatnio chodze spać o 2 to o 10 ;) ). A co do pogody. Ja to tu mam jakieś szczęście do niej... przechodzę z autobusu do metra słońce świeci, jadę metrem 5 minut, wychodzę z metra patrzę a tu leje. A do przejścia mam jakieś 10min. I tak już kilka razy, w ciągu tygodnia, albo dwóch. Obiadek miałaś porządny ;) Tylko mi proszę smakana ziemniaczki nie robić ;) Ale pewnie zjem jak w domku będe. Bo tutaj mi się nie chce robić i korzystam z tej okazji ;) A w GreenWayu jeszcze nie byłam, ale słyszałam, że dobre :)
--> HipHopera - zielone, zielone :) Pychotka, też je uwielbiam. No i dzisiaj zjadłam je jakoś tak, że w końcu głodna po nim bardzo nie byłam ;) Więc nie jest źle ;)
Też słyszałam,że bieganie dobrze działa na odchudzanie. Ale chyba nie w takich małych ilościach jak ja ;) A przy pierwszym biegu po 15sekundach mi się wydawało, że już 1,5min minęło, taka byłam zmęczona :)
-->Agness- Ty schudłaś mniej ale i krócej się odchudzasz :) Ja już mam dzisiaj na koncie 5tygodni, tydzień temu było -6. Ja nawet co tydzień się nie ważę. Wagi nie mam, a metro nie jest moim ulubionym do tego miejscem ;) Za pierwszym razem było po miesiącu, teraz będzie 1 czerwca, czyli po 6tygodniach, bo do domku zawitam:)
Kondycja? Do biegania? Mit! To był mój pierwszy sport w tym roku ;) I zyję ;)
--> Vienne- ślicznie dziękuję za śliczną "mende" ;) Ile masz ich w sumie w domku? :)
--> motylisek- nie ma za co dziękować :) Ja Ciebie też tu serdecznie zapraszam tak często jak tylko masz ochotę. Damy, damy, nie ma że nie damy ;) Też uwielbiam tą lekkość. Bo jak już nie jestem na diecie to przeważa ciężkość i przejedzenie...A to nie jest miłe uczucie.
Buziaki! :)