-
Patrz, przegapiłam i start, i Teleexpress, i inne dzienniki telewizyjne :( więc dzięki za info.
O Chopinie czytam, natomiast z dużym spóźnieniem ślę szerokie uśmiechy należne za wytrawałe trzymenie się diety, z okazji rocznicy ślubu i -przede wszystkim- za udane wyniki. Bardzo, bardzo się cieszę :)
-
budzę dzisiaj po kolei wszystkie znajome, więc i do Ciebie wpadłam z kawką :lol: :lol: :lol:
POBUDKA
i proszę pić kawkę :lol:
http://www.latteart.nl/img/gallery/large/etching_15.jpg
-
mmmm, kawusia, Dorotka, wiesz, czym mnie przyciągnąć.
Fjordi, dziękuję za miłe słowa. Discoverego oglądałam na żywo, ja mam jeszcze hopla na punkcie kosmosu... a czytaj czytaj bajdurzenie, jak Ci się podoba, ja tak sobie lubię czasem pobajdurzyć :)
a dziś miałam taką straszną chęć na chałkę, że... resztę dnia muszę porządnie się pilnować.... ale dobra była
-
discovery już na ISS, a ja jestem do niczego we wszystkim :cry:
-
Monika, do raportu! :twisted:
-
Tak sobie czytam i stwierdziłem, że zostawię jakiś wpisik coby dodać Ci motywacji ! Byle tak dalej ! :)
-
Do raportu mówisz? hmmm, no zeszły tydzień :oops: :oops: :oops: kicha jak stodoła.
Ale ten tydzień póki co jest porządny. No słabiak ja jestem i tyle, jak tak dalej pójdzie to się nie będziesz musiała spieszyć z wyszywaniem :cry:
Kuba, witam. Dzięki za miłe słowo. Motywację biorę każdą ilość, przyda się. :lol:
-
Tak sobie myślę, że jednak 1200 to moja norma do odchudzania. Jak sobie ustaliłam taki limit to mi się udaje nie przekraczać. Przy tysiącu robię głupoty i tracę to, co uda mi się wypracować. Więc 1200.
No i cały czas twardo męczę Weidera.
-
wczoraj znów usłyszałam, że jestem w ciąży.
Jak to usłyszałam kiedyś, dawno temu, to mnie zmobilizowało do odchudzania i pięknie schudłam.
Drugi raz to była oznaka choroby.
Teraz wróciły złe wspomnienia, chociaż wiem, że jest dobrze, bo dopiero co miałam kontrolę i wiem, że jest w porządku.
Ale za to kopa do odchudzania dostaję właśnie. Tyle, że bolesny był straszliwie.
Nie wiem, czy będę ciągnąć dalej wątek, mnie nie pomógł, bardziej mi pomaga chodzenie po znajomych wątkach.
Tak więc niniejszym półoficjalnie wątek uważam za zamknięty, chyba że mi coś odbije.
-
Beverly! no nie wyglupiaj sie! Tobie pomaga chodzenie po innych watkach, a innym po Twoim :!: :P Ja np sie nie odzywam, ale Cie caly czas obserwuje i sie motywuje 8)
A Ty teraz tak chcesz odejsc ?
Mojej bardzo dobrej kolezance z roku kiedys moj byly chlopak tez powiedzial: "o , znowu jestes w ciazy?"......a ona pol roku wczesniej urodzila :? :? :? rok pozniej byla o polowe chudsza :lol: Beverly - co sie martwisz! Wariatow na swiecie jest pelno i moze dzieki temu tez mamy motywacje! Co by bylo gdyby kazdy nam powtarzal jakie my piekne jestesmy. Moj luby mi tak gada i gada, az w koncu sama sie nie poznalam w lustrze! :? I na pikniku mi nagle Ewa powiedziala " a co ty tak grubniesz?????"....rozumiesz! Czasem trzeba kopa dostac, by sie ruszyc :lol: :lol: :lol: