-
Basia, ja to i bym pewnie z Tobą polazła, tylko pchnijno tego Gawła w moją stronę ździebko :lol: :lol: :lol: :lol:
Monia, gdzie to ciasto śliwkowe :evil: Pachnie nim , aż u trzydziestek, a Ty się obijasz i nie stawiasz :evil: CZEKAMY na ciacho , :twisted:
no...
dawaj...
szybciutko...
-
No tak wyprzedziłaś mnie własnie chiałam się tu pierwsz dopchac do tego kruchego :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No Dorka na Gaj trochę Ci daleko :? :? :?
-
mam dość. niniejszym informuję, że się poddaję. nie znaczy to, że zamierzam siąść przed telewizorem i jeść, mam zamiar nadal się sportować, bo to coraz bardziej lubię, ale nie mam zamiaru wariować. 1,5 h dziennie ćwiczę i jadam na poziomie max. 1500 a nie chudnę. nawet są dni kiedy ważę więcej. mam dosyć i nie zamierzam skończyć w tworkach.
-
Monia no coś Ty oszalałaś :shock: :shock:
Do przewidzenia jest ,że po sportowaniu waga skacze czasem w górę albo nic nie spada bo wszystko idzie w mięśnie ale one ważą znacznie więcej niż paskudny tłuszcz.
Może wiesz co weź centymetr zrób pomiary i zobaczysz ,ze sie coś tam rusza. Sport jeszcze chyba nikomu nie zaszkodził i podziwiam Cię ,ze masz do tego zacięcie bo ja jestem leń śmierdzący :? 8) 8) 8) 8) 8)
-
No! Monika! Wymiary prosze nam tu ladnie zanotowac i postanowic, ze jeszcze dwa tygodnie wytrzymasz na diecie i cwiczeniach. Jesli po tych 2 tygodniach nie bedzie ZADNEJ zmiany (czy to na wadze, czy w cm), bedziesz usprawiedliwiona :wink: :wink: :roll: :roll: :roll:
To jak bedzie? :roll:
-
Ja też radziłabym pomiarki zrobić. No i oczywiście uzbroić się w cierpliwość, choć wiem, że to łatwiej powiedzieć, niż wykonać. :)
Uściski :)
-
Monia :evil: :evil: :evil: bo wyciągnę tego palucha od grożenia i Ci nim pokiwam :evil: :evil: :evil: A jak to nie poskutkuje , to pasiorka wyciągnę i ... :?
Dziewczyny mają rację, zmierz się i czekaj 8) ale nie biernie przed telewizorkiem :wink:
-
Beverly!!! Nosek do gory,wyjmnij centymetr,pomierz sie centymetrem,spisz na karteczce i sie nie zalamuj!!! Zobacz jakie Tagottka osiagnela wyniki cwiczac!! :shock: :D
Niedlugo tez sama sie pozytywnie zaskoczysz! Tego mocno zycze-Sisska
-
oj nie poddawaj sie
Ja tez zaliczałam przestoje
i maiałam doły jak cholera
ale podniosłam sie i teraz biegnę naprzód
i już postaram sie wytrwac
przesyłam duużó sił
-
Monisia no nie :!: NIE WIERZĘ :!: :!: ,że taka twarda babka jak Ty się poddaje :!: :!: NIe możliwe wracaj i do dzieła. Kurcze tak dobrze Ci szło i co poddać się chcesz. Jesteś najbardziej sportowym duchem z nas . Wracaj i świeć przykładem, kto teraz zachęci do ćwiczeń :? :?
Miarka w łapke i do dzieła :D