Ja polecam MM ,może będę nudna ,ale mi to pomogło. :shock:
Wersja do druku
Ja polecam MM ,może będę nudna ,ale mi to pomogło. :shock:
Nie rozgryzłam....tylko mam to samo :D :PCytat:
Zamieszczone przez Korni
Stopciu- słyszałam opinie, że ta dieta MM jest strasznie nieczytelna, że się tak wyrażę :roll:
Tak.....
Tak....nie jest żle....Z wczorajszego dnia jestem zadowolona....Mogłoby mnie jeszcze gardło przestać boleć, że o paskudnym kaszlu nie wspomnę, ale i tak jestem zadowolona. Zadowolona, że udało mi się przeżyć kolejny dzień bez wpadki. Udało mi się nawet trochę pojeździć na rowerku, bo @ już mi tak bardzo nie dokucza :D
Mąż był w delegacji w Warszawie.
Dzwonił, że będzie w domu o 23.15 może 23.20, a okazało się że wrócił o 24.40!!!
Ale byłam na niego zła :evil: Zła, że nie zadzwonił!!! A tak prosiłam: Zadzwoń jakby coś się zmieniło. Ech! ci faceci.....
Potem długo, długo gadaliśmy i nawet nie wiem o której poszłam spać :roll: :)
Tak juz bywa moj jakis czas temu pojechał do Kilec i miał byc na 19 w domu a okazało sie ze wracał pksm bo pociagi były dopiero za 3 godziny i był dopiero o 3 w nocy w domu.
Wypaliłam wtedy chyba z 2 paczki :D :D :D :D :!: :!: :!: :!: :!:
Dzieki Bigus za YES!!!!!!
Podobno moze byc to rybka (np. tunczyk albo jakas grillowana) albo np. piers kurza.
Skoro masz te napady przed @ to jedyne wyjscie maksymalna mobilizacja i przesiadywanie non stop na forum, a my bedziemy Cie namawiac do wytrzymania, sila odciagac od jedzenia. Moze w te dni umow sie z Magda, idzcie na basen, moze da sie to jakos wtedy przetrzymac?
hehehe, mam to samo też z facetem, oni jakoś nie potrafią zrozumieć że się ktoś może przejmować....a odwrotnie jak ja wiem że się spóźnię od razu dzwonię...a ten zdziwiony, po co...hehehe....dobrze że jest:)
ja właśnie wkroczyłam w drugą fazę cyklu...eh...trzymmy się :wink:
miłego weekendu
http://addoubaba.com/Anne%20Gedes%209.jpg
No i znowu przyjdzie mi się zgodzić z Buttermilk - rybka najlepsza. :)
W takim razie trzymam kciuki za SB od 1. grudnia. Ja rozglądam się za dieta na "po powrocie z Polski" i to jest jeden z kandydatów. :)
Uściski :)
Hej Kasieńko!!!
W tym tygodniu ide kupić strój i wyruszam na basen ...
bedzie nas trzy,bo jest jeszcze jedna z forum dziewczyna!!!
Ale moze my bysmy wczesniej sie umówiły i pogadały???
Daj znac,kiedy bys mogła!!
BUZIAKI!!!
Magda- ciężko mi dziś cokolwiek napisać :roll: Adam dzisiaj w delegacji we Wrocławiu. Jutro wieczorem znowu wyjeżdża. Tym razem do Warszawy. Być może mogłybysmy się spotkać 30-go w czwartek. Jakby nie udało mi się zostawić komuś Dominiki do opieki, to najwyżej wziełabym ją z sobą. Gdyby nie pasował ci czwartek, to mogłaby to być np. niedziela. Napisz mi czy któryś z tych dni pasowałby Tobie i drugiej koleżance ( Magda! A kto to jest? Żaba może? Czy ktoś inny? :D )
I napisz mi co i jak!!!
P.S. Extra, że decydujesz się chodzić na basen. Ja chodzę zawsze w poniedziałki i piątki, bo poza tymi dniami połowa basenu jest zajęta. Jak przyjdzie kilka osób więcej, to robi się tłok, a mi to przeszkadza :D
Dzisiaj jeszcze nie idę-nie mogę się pozbyć bólu gardła....niestety :?
Myślę o pójściu w ten piątek, ale wszystko zależy od tego jak się bedę czuła :D
Tris- A...dziękuję, dziękuję za trzymanie kciuków :D
Co do rybki, to na pewno włączę ją do ostratniego-białkowego menu.
Na razie wytrzymuję na serku wiejskim lub zamiennie na jajkach :D
Korni- Masz rację mówiąc: "...oni jakoś nie potrafią zrozumieć, że się ktoś może przejmować..." Ano! Nie potrafią. Mój mąż powiedział mi kiedyś, że tym m.in. różnią się od nas-kobiet, że nie potrafią się wczuć w czyjąś sytuację np. mówię do niego: Adam! Jak byś się czuł, gdybyś miał taką sytuacją jak np. ten, czy tamtem? Mój mąż odpowiada: Nie wiem, bo nie jestem w takiej sytuacji. I koniec rozmowy :?
Buttermilk- ja zwykle dzięki za radę :D
P.S. Nie mogę niestety przesiadywac non stop na forum (a szkoda :roll: ), bo z netu korzystam tylko będąc w pracy....i to tylko jak mam trochę czasu.
Weekend minął
Tak, weekend minąl....Minąl mi całkiem , całkiem.....Wpadek zero!!! Trochę za mało ruchu, ale jak tu się ruszać na wykładach? Próbowałam napinać mięśnie nóg i pośladków siedząc na zajęciach, ale ja wiem czy to ma sens? W każdym bądź razie na pewno rozprasza :D
Baterie
Baterii nie mam, bo mąż dziś je wyciągnął i skrzętnie gdzieś ukrył. Miałam po powrocie do domu rzucić się na poszukiwania, ale stwierdziłam, że to bez sensu.....Ostatnim razem nie dałam rady znaleźć :roll:....W końcu bateria nie jest wielkości żelazka, prawda? A szkoda, szkoda..... :lol: :wink:
Wiem, że mu marudziłam....ale żeby od razu tak ostro?.....Żeby mi bateryjki zabrać....
Trudno! Nie mam wyjścia! Muszę jakoś wytrzymać do 1-go grudnia! Wtedy bedę się mogła zważyć! Liczyłam, że schudnę z trzy może nawet cztery kilo, ale teraz marzę żebym na wadze zobaczyła choć 1 kilogram mniej....choć jeden.....
Bigus, gratuluje wspanialego weekendu! :lol: Jak sie bedziesz dalej tak prowadzic to wazenie 1 grudnia na pewno sprawi Ci mila niespodzianke :lol:
Slyszalam ze napinanie miesni dobrze sluzy naszym pupkom i nozkom wiec co szkodzi kontynuowac? :lol:
Milego tygodnia, dzielna babko! :lol:
Big, słońce to już na pierwszego pewnie będziesz potrzebowała porządnej dziewiąteczki??? Mogę się z Toba podzielić najradośniej, tylko na poczatku jeszcze będziemy musiały się pewnie nią dzielić, bo ja teraz jakoś tak bardzo powoluśku w dół schodzę :cry: . Pozdrawiam