Też polecam zakupy - świetna sprawa :wink:
A serduszka dziś poznikały jakoś....deszcz je zmył , czy jak?
Pozdrawiam!
Wersja do druku
Też polecam zakupy - świetna sprawa :wink:
A serduszka dziś poznikały jakoś....deszcz je zmył , czy jak?
Pozdrawiam!
Smutno bez serduszek!
Wczoraj miałam kiepski dzień.Zjadłam o dużo za dużo :!: Niestety zakupy nie wchodzą narazie w moje plany(a kocham zakupy!)całe dnie będę spędzać w pracy :? No i tu jest mój problem :cry: W pracy diete trzymam przychodzę do domu o 18-stej i robię obiadokolacje i .....mogłabym zjeść byka z kopytami!Ciężko jest być na diecie!
Activio a ile posiłków jesz w pracy?Czy czasem nie za mało?Może trzeba więcej zabrać ze sobą jedzonka :wink:
Dzis w nocy też spałam jak dziecko i wstałam jak wzorowy przedszkolak :D
Mi też brakuje serduszek , szczególnie w takie pochmurne dni...
Pozdrawiam porannie!
http://e-kartki.net/kartki/big/114197378597.jpg
Actiwia, ja wyprobowalam na sobie, ze najlepiej rano zjesc wiecej bo sie spali, a wieczorem nie dojadac :lol: :lol: i naprawde, ze brzuszek maleje i waga leci w dol :lol:
Bo faktycznie, jak wrocisz z pracy glodna, to jak sprobujesz ,a jeszcze cos smacznego :roll: , przepadlas (wiem to po sobie) :lol:
Fajnie,że serduszka są z powrotem. :D Nie wiem co pisać .Nowy miesiąc ,pracy dużo :roll: Samopoczucie "pod psem". :?
Dobrze ,że przed nami weekend :D
Animko :D - jedzonka biorę wystarczającą ilość1200kcal tylko....koło południa już jej nie mam :roll: Chociaż prawda jest taka ,że w pracy mogę wogóle nie jeść,a jak już mam jedzenie to mnie kusi coby już zjeść.
bewiku :D - ja w myśl zasady ;rano więcej :lol: :lol: :lol:
Miłego weekendu :D
Witaj Activia :!:
Waznie jest jedzenie rano, a po obiedzie trzeba mniej jesc, bo organizm juz do nocy nie zdazy spalic, ale mi po obiedzie najlepiej smakuje dojadanie i dlatego tak trudno mi schudnac :lol:
Milego tygodnia :!:
Dziękuję za wszystko :D :D :D :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/345.jpeg
activia: mimo ze weekend juz sie skonczył to ja wpadam z zyczeniami jak najlepszego tygodnia w pracy i zeby dół sie jak najszybciej zakopał robiąc miejsce dla dobrego samopoczucia !
Miłego wekendu activio!
Cześć
Właśnie czytam pierwszy wątek Devoree. I znalazłam coś dla nas .
Cytat:
Zamieszczone przez Devoree
oj cos strasznie cicho u Ciebie....jak Ci tam?? :wink:
Kochana, co się z Tobą dzieje? Mam nadzieję, że po prostu miałaś bardziej zapracowany tydzień, ale już w tym do nas wrócisz?
Co u mnie słychać?Bardzo żle!
Ojej, co się stało? :cry:
Uściski
Osiągnęłam swoje dno!Jeszcze nigdy tyle nie ważyłam!Jestem zła,rozżalona ,a przecież nikt nie jest temu winny TYLKO JA!Jak można doprowadzić się do takiego stanu?
Jest mi żle ze sobą .To przykre.Rozczulam się nad sobą , a przecież to ja za własną zgodą przy swojej aprobacie doprowadziłam do takiego stanu.Brakuje mi słów.
Activia, ja Cię prosze Ty nas juz tu nie stresuj!! siadaj i wszystko napisz...Xle nam bez ciebie i Twoich sprawozdan..CZEKAMY!!
Activia chyba troszke minelysmy sie z wpisami... ale juz jestem! Ty przestań juz zalamywać rece nad soba tylko bierz sie w garść i zaczynaj od nowa!! Wszystko ma swoje dobre i zle strony. Raz jest z górki raz pod gorke.. proza życia..Przeciez nikt cie wepchnal w otchlań nadwagi i przeciez wiesz ze nikt cie nie wyciagnie jak sama nie bedziesz chciala!!Nikt nigdy nie mowił ze bedzie to latwe i samo sie zgubi! Pokutujemy za same siebie i dlatego musimy to znieść i przetrwać..a nagroda bedzie!! Przeciez to wszystko dobrze wiesz!!Zapytaj która z nas nie miala takich dołow??!! nie jesteś pierwsza i nie ostatnia!!Myślisz ze mnie czasami nie gnebi glod??myslisz ze wieczorem nie przytrafia mi sie dopadac lodówke???Ale wlasnie wtedy jestem na siebie zla i na nastepny dzień zakladam sobie jeszcze wiekszy rezim!!Nie mozna sie załamywać niepowodzeniami ale tez nie mozna ciagle siebie rozgrzeszac. Zabieraj sie do dietkowania i bedzie dobrze!! Buziaki!!
Pozdrawiam – niestety chyba będę w najbliższym czasie mało obecna na forum dlatego proszę wspierajcie mnie choć myślami
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 5.09.2006 – 108 kg – BMI 40,15
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Activianie mow tak :cry:Cytat:
Jest mi żle ze sobą
Wyspowiadaj sie nam tutaj :lol: :lol: , napewno bedzie lzej :lol: :lol: i dalej do dietkowania :lol: :lol: , po to tu jestesmy, zeby sobie pomagac :roll:
Milego i dietkowego tygodnia :!:
Walczymy, idziemy do celu i upadamy... To jest jak najbardziej normalne. Nic Ci nie da umartwianie się nad sobą. Upadłaś to wstawaj, otrzep kolana i idź dalej.Masz w nas wsparcie i pomoc. Nie daj się. Nie pozwól by kilogramy wygrały z Tobą. Walcz :!: :!: :!: Ja w Ciebie wierzę.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Musze obudzić się z letargu.Mam taką słabą wole.Zamiast chudnąć tyje!Jest mi żle ze sobą.
No to weź sie w garść...wiem, że łatwo napisać a trudniej wykonać ale musisz się podnieść z tego upadku:)
Powodzenia! :D
Activia: masz taki zobowiązujący nick - wiec prosze postepować zgodnie z nim !!
Życze powodzenia w tym nowym tygodniu, jesli coś cie blokuje i nie możesz ruszyć to zrób rachunek sumienia , znajdz przyczyne , wyeliminuj ją i heja do przodu !!
Pozdrawiam serdecznie