Activia! Gratuloacje! I wcale nie powiedzialabym, ze pol kilo to jest POWOLI.To jest wrecz idealnie - ksiazkowo i jak najbardziej zdrowo! Oby tak dalej!
Wersja do druku
Activia! Gratuloacje! I wcale nie powiedzialabym, ze pol kilo to jest POWOLI.To jest wrecz idealnie - ksiazkowo i jak najbardziej zdrowo! Oby tak dalej!
dziewczyny. ja mam stacjonarny rowerek, trzeba silnego zaparcia (czego mi brakuje)bo to nie to co jazda w terenie, ale........moja sklepowa ladnie schudla, pytalam co za dietke zastosowala, powiedziala ;co dzien na rowerku stacjonarnym minimum godzina :lol: :lol:
Gratuluję ilości ruchu i czekoladowej abstynencji. Super, ze w ogóle Cię czekolada nie ciągnie, masz tym samym łatwiejsze zadanie - wykorzystaj to. :)
Uściski :)
no tak, dłuuugie spacerki i dłuuugie rowerki codziennie - to jest sposób na murowany sukces :D :D
ja dzisiaj porowerkowałam i czuję się fantastycznie :wink: :wink:
Witaj Activia, zycze milego tygodnia, oraz gubienia nastepnych kiloskow :!:
zasługujesz na medal za zasługi na polu walki z czekolada który niniejszym ci przyznaje :)
Powodzenia w gubieniu dalszych połóweczek kilogramów:)
Wpadam znowu jak po ogień :roll: Pomiary zrobine 0,5 kg mniej :wink:
bewik,kasiakasz,tagotta,Triskell,magpru,Kardloz :D -dziękuję za odwiedziny i wsparcie :D :D :D
Pozdrawiam :P
Tak myślałam , że czasu nie masz . Już miałam w Twoim imieniu napisać "Dieta była, ruch był" :)
Hi Activia, gratki podsyłam. :P
No proszę, kolejne dwie kosteczki smalczyku poszły do smalczykowego nieba - gratuluję!!! :D
Muszę Was opuścić na dwa tygodnie .Niespodziewanie dla mnie zaczął się urlop. :P Już dzisiaj wyjeżdżam :D z czego bardzo cieszę się . :!: :D :D :D
Moim celem przez ten czas będzie utrzymanie osiągniętej wagi :!: :wink:
Dagmara,bella,Triskell-dziękuję :D :D :D
No to czekamy i miłego wypoczynku życzę :D :D od nas też :wink:
:D milego wypoczynku zycze :D
Miłego wypoczynku! :P
Przesyłam pozdrowienia
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
i wracaj do nas szybciutko!!!!!!!!!!!!!!
Activio, dopiero teraz doczytałam, że Ty już od tygodnia na urlopie jesteś (ma się ten refleks :roll: :lol: ). Mam nadzieję, że bawisz się cudownie i że wrócisz szczuplejsza. :)
Uściski :)
Hi Activio, urlopki, urlopki :P
Po urlopie i po wakacjach.Troche mi smutno .Jestem wypoczęta ale i mam więcej kg.
Cóż za błędy trzeba płacić.Od jutra karnie trzymam diete.
Miłego weekendu :D
Magpru,Misiala,Bella,Takija,Annaise,Triskell - :D dziękuję za odwiedzinki :D
witaj activio trudno wyjechac na wakacje i trzymac ostro diete, najwazniejsze ze jestes wypoczeta bo od razu bedziesz mogla z wielkim zapalem wrocic do diety i zapewne nie tylko wrócisz do starej wagi ale i pójdziesz w Twoim odchudzaniu jeszcze dalej.
Nowy tydzień .Czas zbierać się do pracy.Rano zważyłam się i jest kg mniej ale to efekt pustego żołądka po wproawdzeniu w weekend tysiączka.Jednak tak cieszy i zagrzewa do odchudzania.
Pozdrawiam :D
No wiesz, ważyć się powinno zawsze z pustym żołądkiem, więc ja bym ufała temu, co zobaczyłaś na wadze. :)
Uściski :)
activia - ja też dopiero wychodzę z "wakacyjnego przytycia" więc rozumiem Cię doskonale ;) I gratuluję podejścia - grunt że wypoczęłaś a wagę zaraz pogonisz ;)
Pozdrawiam
A jeszcze lepiej, ze diete wprowadzials odrazu w weekend! Znaczy sie - dobry nawyk zostal, a nie jakies : "od poniedzialku" :lol: :lol: :lol: BRAWO!!!
Witam Actiwia :!:
Alez mi sie to podoba
Pochwalam za samodyscypline po urlopie :lol:Cytat:
Rano zważyłam się i jest kg mniej ale to efekt pustego żołądka po wproawdzeniu w weekend tysiączka.Jednak tak cieszy i zagrzewa do odchudzania.
Trzymaj tak dalej :roll:
Hi Actvia, z pewnością szybko sobie poradzisz z tym urlopkowym tłuszczykiem. One szybko wskakują, ale też szybko potrafią się spalić. Powodzenia! :P
Super ze kilogramek spadł
więc znów walcz pięknie i dzielnie
pozdrawiam
a jak Ci dziś poszlo ?
Bije się w piersi bo zazdroszczę Belli wytrwałosci w odchudzaniu,Kasiakasz samozaparcia w porannym ćwiczeniu,Triskell osiągniętego celu :?
Tak na poważne -Dziewczyny jesteście bardzo dzielne :!: Podziwiam was za wasz upór w dążeniu do wyznaczonego celu.Cel mam tylko z tym dążeniem u mnie jest kiepsko. :? Raz wzloty raz upadki. Taka huśtawka dietetyczna. :roll: Ale dzisiaj jest nowy dzień i obiecuje postarać się utrzymać diete w tysiączku i troche poćwiczyć.
Kardloz,Triskell,Dorcia,Tagotta,Bewik,Bella,Kasiak asz-dziękuję za odwiedziny. :D :D :D
Kochana
wiec zanim włączysz kompa raniutko , zrób tak jak napisałaś na moim wątku
poćwicz pół godzinki, albo pobiegaj, rozciagnij sie przy otwartym oknie
Jak od rana zacznie sie ćwiczyć to potem chce sie cały dzień.
Najgorzej zacząć
Trzymam kciuki za wytrwałosć
Buziaki
Activia,
nic się nie przejmuj tym dodatkiem po urlopie, najważniejszy jest relaks i zapał jaki teraz masz do odchudzania :) już kilogram poszedł w las więc oby tak dalej!
trzymam kciuki!!!!
Activia,
annaise ma racje - poza tym pomysl - ja teraz rzucilabys wszystko w diably, to za miesiac i tak "sie ockniesz" i bedziesz chciala dalej walczyc i uswiadomisz sobie nagle: kuurka - czemu nie zaczelam od nowa miesiac temu, juz bym byla 4 kilo chudsza :wink: :wink: :wink:
Buziaki!!!!
Activia, jeśli utrzymanie diety w tysiączku sprawia Ci trudność, to może jest to sygnał, że powinnaś sobie wyznaczyć trochę większy limit kalorii?
Uściski :)
Activia,ja tez nie moge sobie poradzic z tym dojadaniem i lapie sie na tym , ze jak zjadam wiecej owocow, to po nich mam wiekszy apetyt na slodkie i to mnie najbardziej gubi :oops:
Actiwia, ale teraz po relaksie urlopowym mysle, ze uda Ci sie wlasciwie dietkowac :lol:
Pozdrawiam :!:
Siadłam do komputerka bo muszę czymś zająć się,żeby w lowówce nie wylądować.
Jeszcze godzina do kolacji i mam zamiar wytrzymać!Ciężko jest wchodzić na dietkowe tory ale kto powiedział ,że będzie łatwo.Ogólnie (JEŻELI WYTRZYMAM)dzień będzie zaliczony na poziomie 1000 kcal + 60 min marszu.
kasiakasz :D -od jutra jeżdże codziennie rano 30 min na rowerku :wink:
annaise :D -dziękuje :D
tagotta :D -nie ,nie ,nie zamierzam rezygnować z diety :!:
Triskell :D -muszę chociaż raz sumiennie przez tydzień wytrzymać na tysiączku :D
bewiku :D -u mnie owoce też podnoszą apetyt :roll:
Pozdrawiam :D
Witam.Widze u Ciebie pełną mobilizacje oby tak dalej a zobaczysz że niewielkie pamiątki z wakacji :wink: :wink: pójdą w zapomnienie.Trzymam za Ciebie mocno kciuczki serdecznie pozdrawiam. :D
Witaj Activia :!:
super ci idzie, trzymaj tak dalej :lol: :lol:Cytat:
Ogólnie (JEŻELI WYTRZYMAM)dzień będzie zaliczony na poziomie 1000 kcal + 60 min marszu.
Pozdrawiam :!:
W zasadzie to nie mam co pisać.Diete staram się trzymać .Niestety z różnym skutkiem .Jednego dnia jest 1000 kcal drugiego 1600kcal.Muszę nauczyć się czytać etykiety i sprawdzać wartość kcal produktów przed w łożeniem do buzi.Nadprogramowo zjedzone kalorie wzięły się z wypitej pepsi :roll: :shock: Dzisiaj mam zamiar dietkować dalej dzielnie. :D
boksita,bewiku -dziękuję :D
Hi Activia, wierzę, że wytrzymasz ten trudniejszy okres dietkowania, walcz dzielnie! :P Pozdrawiam serdecznie. :P